Został jeden mecz
Wygrana z Kosowem była jednym z ostatnich kroków reprezentacji U-21 do awansu do Euro 2025 na Słowacji.
By stracić drugie miejsce w grupie, musiałaby się wydarzyć katastrofa. Tak uważał przed meczem z Kosowem selekcjoner polskiej młodzieżówki Adam Majewski. Trener wiedział, co mówi, bo porażka z Kosowem… była po prostu niemożliwa. Bałkańska drużyna w piątkowy wieczór grała fatalnie i już po pierwszej połowie było jasne, że Biało-czerwoni wrócą z Prisztiny z trzema punktami.
Najgorzej na boisku prezentował się golkiper gospodarzy Mustafe Abdullahu. Popełniał rażące błędy, a polscy zawodnicy bezlitośnie je wykorzystywali. Tak było przy pierwszym trafieniu, gdy bramkarz minął się z futbolówką po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Piłka spadła pod nogi Mariusza Fornalczyka, a ten umieścił ją w siatce. Chwilę później było już 2:0, gdy Filip Szymczak zabawił się w polu karnym i nożycami pokonał golkipera. W 31 minucie Abdullahu znów „zabłysnął”, gdy po uderzeniu z dystansu Dominika Marczuka piłka przeleciała mu między nogami i wpadła do bramki. Na domiar złego dla ekipy z Kosowa, w doliczonym czasie pierwszej połowy upokorzył ją Jakub Kałuziński. Piłkarz Antalyasporu wykonywał rzut karny i strzałem w stylu Antonina Panenki zmusił Abdullahu do wyciągnięcia piłki z siatki po raz czwarty.
Selekcjoner gospodarzy widocznie nie chciał już znęcać się nad 20-letnim bramkarzem i zdecydował się na posadzenie go na ławce rezerwowych od razu po zmianie stron. Polacy, którzy byli już pewni zwycięstwa, w drugiej połowie nie byli już tak aktywni w ofensywie. Adam Majewski zdecydował się na wykonanie szybkich zmian. Na murawie pojawili się zawodnicy, którzy w tym sezonie grają mniej, czyli Michał Rakoczy (tylko rezerwowy Cracovii) oraz Filip Marchwiński (14 minut w jednym meczu Lecce w Serie A). Widać jednak było, że Polacy nie mają zamiaru za wszelką cenę walczyć o kolejnego gola. Zadaniem było utrzymanie czterobramkowej przewagi do ostatniego gwizdka.
Z uwagi na to, że Niemcy pokonali w piątek Bułgarów, Polacy stracili szansę na zajęcie pierwszego miejsca w grupie. Nie oznacza to jednak, że drużyna Adama Majewskiego nie ma już o co walczyć. We wtorek Biało-czerwoni zmierzą się z naszymi zachodnimi sąsiadami. Jeśli wygrają, bezpośrednio awansują do mistrzostw Europy, zajmując wysoką lokatę w klasyfikacji drużyn z drugich miejsc. Jeśli przegrają, najprawdopodobniej będą musieli walczyć w barażu o awans.
Kacper Janoszka
KWALIFIKACJE DO MISTRZOSTW EUROPY U-21
Kosowo – Polska 0:4 (0:4)
0:1 – Fornalczyk (21), 0:2 – Szymczak (25), 0:3 – Marczuk (31), 0:4 – Kałuziński (45+2, karny)
KOSOWO: Abdullahu (46. Besson) – Haxha (46. Vokrri), Gerxhaliu, Ajdini, Ibrahimi – Avdyli, Brruti, Kryeziu (69. Ismaili) – Bunjaku, Tahiri (84. Bilalli), Tusha. Trener Afrim TOVERLANI.
POLSKA: Tobiasz – Marczuk Peda, Mosór (80. Włodarczyk), Matysik (46. Polak), Pyrka – Pieńko, Kozubal (46. Łęgowski), Kałuziński, Fornalczyk (62. Rakoczy) – Szymczak (62. Marchwiński). Trener Adam MAJEWSKI.
Sędziował Ladislav Szikszay (Czechy). Żółte kartki: Haxha, Tahiri, Hasani– Kozubal.
Niemcy – Bułgaria 2:1 (1:1)
1:0 – Beier (9), 1:1 – N. Iliev (37), 2:1 – Woltemade (65)
1. Niemcy |
9 |
25 |
32:7 |
2. Polska |
9 |
21 |
21:7 |
3. Bułgaria |
9 |
12 |
16:12 |
4. Kosowo |
9 |
12 |
9:14 |
5. Estonia |
9 |
4 |
4:30 |
6. Izrael |
9 |
3 |
5:17 |
ELITE LEAGUE U-20
Niemcy – Polska 3:1 (2:1)
0:1 – Młynarczyk (3), 1:1 – Weiper (11), 2:1 – Weiper (41), 3:1 – Ansah (53)
1. Niemcy |
3 |
9 |
9:3 |
2. Anglia |
3 |
7 |
5:2 |
3. Portugalia |
2 |
6 |
4:2 |
4. Rumunia |
3 |
3 |
3:5 |
5. Włochy |
3 |
3 |
3:6 |
6. Turcja |
3 |
2 |
2:3 |
7. Czechy |
3 |
1 |
1:3 |
8. Polska |
2 |
0 |
2:5 |