Sport

Zły start w Nowym Jorku

Magdalena Fręch już w pierwszej rundzie zakończyła udział w wielkoszlemowym US Open. We wtorek do akcji przystępują nasze asy - Iga Świątek i Hubert Hurkacz.

Magdalena Fręch nie spełniła oczekiwań w Nowym Jorku. Fot. PAP/Marcin Cholewiński

Nie tak zapewne wyobrażała sobie tegoroczny start na kortach Flushing Meadows Magdalena Fręch. Tenisistka Górnika Bytom awansowała w tym sezonie w światowym rankingu na początek piątej dziesiątki (aktualnie jest 43.). W lipcu zagrała w finale WTA 250 w Pradze, a tuż przed wielkoszlemową imprezą w Nowym Jorku doszła do ćwierćfinału WTA 500 w Monterrey. Zdawała się więc „delikatną” faworytką w starciu 1. rundy z niżej notowaną Greet Minnen (70. WTA). Niestety, 26-letnia łodzianka nie sprostała wyzwaniu i uległa o rok starszej Belgijce w dwóch setach 5:7, 5:7.

Spotkanie rozpoczęło się znakomicie dla naszej tenisistki, bo od przełamania rywalki, a następnie utrzymania swojego podania. Ale potem inicjatywę przejęła Minnen, która wygrała trzy gemy z rzędu. Do stanu 6:5 dla Belgijki tenisistki broniły skutecznie swojego serwisu, niestety wtedy Fręch dała się przełamać po raz drugi w secie i przegrała go 5:7.

Fatalny scenariusz

Niemoc Polki trwała przez cztery gemy drugiej partii, a Minnen zdawała się pewnie kroczyć po zwycięstwo. Od stanu 0:4, Magda jednak odżyła, zdobyła 4 kolejne gemy i wydawało się, że jest na dobrej drodze, by odwrócić losy seta, a może i całego meczu. To jednak Belgijka się ocknęła i, niestety, powtórzyła się historia z poprzedniej partii – przy stanie 5:6 Fręch nie utrzymała swojego serwisu (w całym meczu nie obroniła żadnego z pięciu break pointów) i już przy pierwszej piłce meczowej rywalka mogła cieszyć się z awansu do kolejnej rundy. Mecz trwał godzinę i 53 minuty. Najlepszym wynikiem łodzianki w US Open pozostaje więc ubiegłoroczna 2. runda i czeka ją spadek w rankingu poza pierwszą „50”.

Sakkari się poddała

Los Fręch podzieliła rozstawiona z „dziewiątką” Maria Sakkari. Greczynka, która z powodu kontuzji barku nie grała od igrzysk olimpijskich, skreczowała w meczu z Yafan Wang (80. WTA) po przegraniu pierwszego seta 2:6. Rok temu Chinka w 1. rundzie wyeliminowała inną wysoko rozstawioną tenisistkę, Francuzkę Caroline Garcię. Od łatwej wygranej rywalizację w obronie tytułu zdobytego przed rokiem rozpoczęła Coco Gauff. Amerykanka w zaledwie 66 minut pokonała reprezentującą Francję Varvarę Graczewą 6:2, 6:0. Kolejną rywalką będzie Tatjana Maria. 37-letnia Niemka pokonała Argentynkę Solanę Sierrę 6:2, 6:3.

Iga na głównym korcie

Dziś do akcji przystępują nasze gwiazdy. Spotkanie rozstawionego z numerem 7 Huberta Hurkacza, który w Nowym Jorku nigdy nie przeszedł 2. rundy (!), z kwalifikantem z Kazachstanu Timofiejem Skatowem (188. ATP) będzie pierwszym na korcie o godzinie 17.00. Godzinę później Iga Świątek (1. WTA) – triumfatorka US Open sprzed dwóch lat - na głównej arenie turnieju, Artur Ashe Stadium, zagra z Rosjanką Kamillą Rachimową (104. WTA), szczęśliwą przegraną z kwalifikacji.

Tomasz Mucha


Dotychczasowe wyniki w US Open Igi Świątek i Huberta Hurkacza

IGA ŚWIĄTEK

2019 - 2. runda

2020 - 3. runda

2021 - 4. runda

2022 - zwycięstwo

2023 - 4. runda


HUBERT HURKACZ

2018 - 2. runda

2019 - 1. runda

2020 - 2. runda

2021 - 2. runda

2022 - 2. runda

2023 - 2. runda