Sport

Zwycięstwo pod kontrolą

Potrafiliśmy pokazać więcej boiskowego cwaniactwa - przyznał Norbert Huber, środkowy Jastrzębskiego Węgla po pokonaniu PSG Stali Nysa.

Timothee Carle wrócił do pierwszej szótki drużyny z Jastrzębia. Fot. Marcin Bulanda/PressFocus

Jastrzębianie utrzymują trzypunktową przewagę w tabeli nad grupą pościgową. Zwycięstwo w Nysie ze Stalą było już ich jedenastym w 13 kolejkach. Choć wygrali 3:0, sukces wcale nie przyszedł im łatwo. Gospodarze mocno się postawili. - To był trudny mecz - przyznał Norbert Huber. - Z drugiej strony, w żadnym momencie nie czuliśmy presji, że możemy stracić punkty czy choćby przegrać seta – dodał. Każda z partii rozstrzygała się w końcówce. - Rywale grali dobrze, odważnie, ryzykowali. W kluczowych momentach potrafiliśmy jednak utrzymać piłkę po naszej stronie i wyprowadzić akcję. Pokazaliśmy też więcej boiskowego cwaniactwa - ocenił Huber.

Dodajmy, że mecz zakończył się w nerwowej atmosferze, przy protestach siatkarzy i sztabu szkoleniowego PSG Stali oraz gwizdach i wyzwiskach miejscowych fanów. Przy piłce meczowej atakował Zouheir El Graoui. Tunezyjczyk nie wyhamował i wylądował po stronie Jastrzębskiego Węgla, zahaczając jeszcze o dolną taśmę. Sędzia Magdalena Niewiarowska przyznała więc punkt gościom i zakończyła spotkanie. Gospodarze od razu zaprotestowali. Sam „winowajca” tłumaczył, że wprawdzie wylądował po drugiej stronie, ale już poza linią wyznaczaną przez antenkę, więc błędu nie popełnił.

Arbitrzy aż dwukrotnie oglądali sporną sytuację. Decyzji jednak nie zmienili i choć pani sędzia opuściła swoje stanowisko nie zniechęciło to miejscowych do dalszych protestów. W końcu pogodzili się jednak z porażką.

Mistrzowie Polski w ostatnim czasie nie mają chwili wytchnienia. Do meczu w Nysie przystąpili wprost po powrocie z francuskiego Chaumont, gdzie w tygodniu rozgrywali spotkanie w Lidze Mistrzów. Mimo długiej podróży i zmęczenia trener Marcelo Mendez nie zamierzał nikomu folgować i postawił na najlepszych. W wyjściowym składzie pojawili się więc Tomasz Fornal, Łukasz Kaczmarek, Benjamin Toniutti, Norbert Huber czy Jakub Popiwczak. Jedynie grającego ostatnio regularnie Luciano Vicentina zastąpił Timothee Carle. Francuz spisał się wyśmienicie. Był najskuteczniejszy w swojej drużynie. Zdobył 16 punktów przy 64-procentowej skuteczności! W przyjęciu zagrywki już tak efektywny jednak nie był i kilka razy został zastąpiony przez Marcina Walińskiego.

Jastrzębian w najbliższym czasie czekają kolejne trudne wyjazdowe spotkania m.in. z Bogdanką LUK Lublin i Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Czasu na złapanie oddechu więc nie będzie. Hubera to jednak nie przeraża. - Wyjazdy, owszem, są wyczerpujące, ale tak mamy ułożony plan tygodniowy, że jest czas odpocząć. Może mniej trenujemy, ale możemy odetchnąć i przygotować się do kolejnych spotkań – powiedział.

(mic)