Sport

Zrobią Szwabom na złość?

W finale Pucharu Niemiec nikt nie stawia na trzecioligową Arminię Bielefeld. Stuttgart już planuje wielką fetę, którą chce zwieńczyć udane ostatnie miesiące.

Stuttgart osiągnął w tym roku pełnoletniość bez trofeum. Chcą to zmienić reprezentanci Niemiec Nick Woltemade i (z tyłu) Deniz Undav. Fot. IMAGO/PressFocus

NIEMCY

Uzasadniać, dlaczego bundesligowiec i niedawny uczestnik Ligi Mistrzów będzie faworytem w rywalizacji z trzecioligowcem (choć już beniaminkiem 2. Bundesligi), chyba nie trzeba. Jako że Stuttgart skończył sezon na 9. miejscu, to jeśli chce wystąpić w Lidze Europy, musi zdobyć trofeum. Całkiem przyjemny warunek do spełnienia.

Gigantyczny pech

VfB to jeden z największych i najbardziej utytułowanych niemieckich klubów, ale na wielki sukces czeka od 2007 roku. Wtedy to zdobył swoje ostatnie, 5. mistrzostwo. Potem przechodził wiele perturbacji, aż w końcu w dość zaskakujących okolicznościach udało mu się rok temu zdobyć krajowe wicemistrzostwo. Tak dobrze nie było od czasu wspomnianego tytułu, a by być precyzyjnym... to było nawet lepiej, ponieważ Szwaby zdobyły o 3 punkty więcej niż w trakcie mistrzowskiego sezonu! Trzeba mieć jednak gigantycznego pecha, by w XXI wieku wyprzedzić... Bayern Monachium i nie zostać „meistrem”, bo akurat objawiła się maszyna Xabiego Alonso z Leverkusen. Stuttgart na początku tego sezonu przegrał zresztą z Bayerem spotkanie o Superpuchar, mimo że prowadził. Głód przełamania jest tam więc ogromny (na oficjalnej stronie klubowej powstała nawet specjalna zakładka poświęcona DFB-Pokalowi), tym bardziej że nie wiadomo, ile jeszcze ten superprojekt uda się kontynuować.

Tłucze piłkarzom

Architekt sukcesu trener Sebastian Hoeness latem może otrzymać kilka ciekawych ofert, a również kolejni zawodnicy VfB przyciągają uwagę większych klubów. Najnowsze spekulacje dotyczą reprezentacyjnego pomocnika Angelo Stillera (ściga się z urazem), który może trafić do Realu Madryt, aby zostać „nowym Tonim Kroosem”. Oprócz tego na liście życzeń innych zespołów znajdują się m.in. Francuz Enzo Millot czy 23-letni napastnik Nick Woltemade (powołany do reprezentacji). Kończy się także dwuletnie wypożyczenie z Monachium bramkarza Alexandra Nübela, również reprezentanta. Wiele mediów opisując Stuttgart w finale skupia się na celebracji, zaproszonych rodzinach, wielkim dniu – ale nie trener Hoeness. On od kilku dni „tłucze” piłkarzom do głowy, że na Arminię Bielefeld trzeba uważać. Podobno wygrzebał skądś takie statystyki, które sytuowałyby trzecioligowca w... czołowej dziesiątce Bundesligi! Arminia na początku roku miała kryzys, trener Mitch Kniat omal nie stracił pracy, ale sezon skończył serią 11 spotkań bez porażki, z czego 9 wygranych. W Bielefeldzie nie odczuwają presji, a skoro w półfinale wyeliminowali Bayer Leverkusen...

Piotr Tubacki

15 DRUŻYN z niższych lig dotarło w przeszłości do finału Pucharu Niemiec. To Kaiserslautern (II liga, 2024), Duisburg (II, 2011), Alemannia Aachen (II, 2004), Union Berlin (III, 2001), Energie Cottbus (III, 1997), Wolfsburg (II, 1995), Rot-Weiss Essen (II, 1994), Hertha Berlin B (III, 1993), Hannover (II, 1992 – wygrał!), Stuttgarter Kickers (II, 1987), Fortuna Köln (II, 1983), Kickers Offenbach (II, 1970 – wygrali!), Bochum (II, 1968), Alemannia Aachen (II, 1965), Schwarz-Weiss Essen (II, 1959 – wygrali!),


Piłeczka chodziła

Niewiele zabrakło, aby sensacyjny barażowicz z 2. Bundesligi Elversberg był już o krok od awansu do elity. Die Elv prowadzili do przerwy w Heidenheim 2:0, popisując się widowiskową grą i ładnymi golami. Królował urodzony w Berlinie reprezentant Kosowa Fisnik Asllani, zdobywca bramki i autor asysty. W drugiej połowie niedawny uczestnik Ligi Konferencji zdołał się jednak pozbierać. W ciągu dwóch minut wyrównał, w obu przypadkach po dobitkach, gdy bramkarz Elversberga Nicolas Kristof „wypluwał” piłkę przed siebie. – Neutralny kibic oglądał to widowisko z przyjemnością. Dla nas to były nerwowe wzloty i upadki – powiedział trener drugoligowca Horst Steffen


◼  Heidenheim – Elversberg 2:2 (0:2)

0:1 – Petkov (18), 0:2 – Asllani (42), 1:2 – Siersleben (62), 2:2 – Honsak (64)

Rewanż w Elversbergu w poniedziałek o 20.30

(PTub)