Sport

Złoty strzał

W swoim debiucie w barwach pomarańczowo-czarnych Mateusz Lewandowski strzelił trzy gole!

Mateusz Lewandowski (w środku) miał prawdziwe „wejście smoka”. Fot. Paweł Bejnarowicz/PressFocus

CHROBRY GŁOGÓW

Po 8. kolejce tego sezonu sytuacja w tabeli drużyny prowadzonej przez Piotra Plewnię była „podbramkowa”. Głogowianie zajmowali 15. miejsce z dorobkiem pięciu punktów i bilansem bramkowym 6:16. Mający nóż na gardle" 47-letni szkoleniowiec wypożyczył z Wisły Płock 25-letniego napastnika, Mateusza Lewandowskiego. Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę, bo nowy nabytek już w pierwszym meczu, ze Zniczem Pruszków, ustrzelił hat trick, który zapewnił jego nowej drużynie zwycięstwo 3:2.

Zastąpił „Mikiego”

W poprzednim sezonie najlepszym snajperem Chrobrego był Mikołaj Lebedyński, który w 34 potyczkach strzelił 11 goli. W bieżących rozgrywkach popularny „Miki” jeszcze nie zmusił bramkarza przeciwnika do kapitulacji. Niepowtarzalną okazję miał w 7. kolejce w wyjazdowym spotkaniu z ŁKS-em Łódź. W 33 minucie sędzia Damian Kos z Wejherowa przyznał gościom rzut karny, ale piłkę po strzale Lebedyńskiego odbił bramkarz Łukasz Bomba, zaś dobitka tegoż napastnika do praktycznie pustej bramki wylądowała na słupku! Łodzianie bezlitośnie wykorzystali fuszerkę „Mikiego” i jeszcze do przerwy strzelili dwa gole, ostatecznie wygrywając 3:0. Ostatni mecz w Pruszkowie Mikołaj Lebedyński rozpoczął na ławce rezerwowych i dopiero w 63 minucie zluzował bohatera wieczoru, Mateusza Lewandowskiego.

Wszyscy zastanawiają się, czy forma strzelecka wychowanka Nielby Wągrowiec była jednorazowym wyskokiem, czy też zapowiedzią regularnego powiększania zdobyczy bramkowej. Najnowszy nabytek „Pomarańczowo-czarnych” ma ciekawe CV. Piłkarzem „Nafciarzy” z Płocka jest od 2020 roku. W ich barwach w sezonach 2020/21 i 2022/23 wystąpił łącznie w 32 meczach PKO BP Ekstraklasy, w których zdobył trzy gole. Jako zawodnik Wisły był wypożyczany do pierwszoligowej wówczas Korony Kielce (16 meczów, jeden gol) i występujących w II lidze Wigier Suwałki. W tym ostatnim zespole wykazał się dużą skutecznością strzelecką, zdobywając dziewięć goli w 13 występach. Poza tym Lewandowski występował w klubach niemieckich – w latach 2015-20 był zawodnikiem kolejno FC Energie Cottbus, SC Freiburg oraz BFC Dynamo Berlin.

Zmienili sposób gry

Po meczu ze Zniczem Pruszków trener Chrobrego Piotr Plewnia miał powody do zadowolenia. – Piłka nożna polega na zdobywaniu bramek – stwierdził po końcowym gwizdku. – Przyznam się, że spodziewałem się zamkniętego meczu, bo Znicz bardzo dobrze broni i ma szybkie przejścia do ataku. My po siedmiu meczach bez wygranej troszeczkę musieliśmy zmienić sposób gry. Podwójnie się cieszymy, że przynosi to efekt. Cieszą trzy zdobyte gole, choć ten mecz mógł się skończyć nawet 5:5, a może 6:5 – nie będę polemizował, kto miał więcej sytuacji. I Znicz miał swoje, i my mieliśmy dwie-trzy akcje, które powinniśmy byli lepiej rozwiązać. To nie jest przypadek, że nie mogliśmy się otworzyć, bo Znicz był faworytem tego spotkania z perspektywy tabeli, sposobu gry i konsekwencji, którą sobą reprezentuje przez całą rundę. Zagraliśmy zdecydowanie lepiej w obronie. W pierwszej połowie Znicz robił nam bardzo dużo problemów na naszej prawej stronie. Po przerwie mocno to skorygowaliśmy i było tego mniej. Stałe fragmenty – jakość sama w sobie, ale nie zapominajmy o trzech zdobytych golach i zwycięstwie na bardzo trudnym terenie, bo parę innych zespołów połamało tu sobie zęby. Gratuluję chłopakom wygranej, bardzo ważnej z perspektywy początku sezonu, nieudanego, lecz teraz liczą się dla nas trzy punkty.

W najbliższej kolejce przeciwnikiem Chrobrego będzie Wisła Kraków. Mecz odbędzie się w Głogowie w niedzielę, 22 września.

Bogdan Nather