Piotr Lasyk (z prawej) i Maciej Kuropatwa chcieliby, aby liczba sędziów na Śląsku została podwojona. Fot. Dorota Dusik

Zostań sędzią

Nowatorska akcja Kolegium Sędziów Śląskiego Związku Piłki Nożnej.

To już ostatnie godziny, w których można się zgłosić na organizowany w nowatorski sposób kurs sędziowski.

1500 meczów

- Projekt „Zostań Sędzią - Śląsk” ma rozwiązać problem braku arbitrów - mówi pomysłodawca projektu i sędzia III-ligowy, Maciej Kuropatwa. - Dochodzi do sytuacji, że w rozgrywkach niższych klas sędziowie muszą prowadzić zawody w pojedynkę, co jest bardzo trudne. Nie chcemy do tego dopuszczać, nie mówiąc już o ligach młodzieżowych, w których zawodnicy zasługują, żeby jakość sędziowania była jak najwyższa. W tym celu musimy zwiększyć frekwencję na kursach sędziowskich i dlatego staramy się dotrzeć do jak największej grupy ludzi zainteresowanych piłką nożną. Rozpoczęliśmy 1 maja i do tej pory mamy blisko 200 kandydatów, a zapisy trwają do 20 czerwca. 22 czerwca odbędzie się pierwsze spotkanie kursu. Docelowo chcielibyśmy, żeby był organizowany dwa razy w roku, czyli zimą i latem, pomiędzy rozgrywkami, co pozwoli utrzymać dopływ „świeżej krwi”.

W Śląskim ZPN jest około 900 sędziów, a co weekend odbywa się ponad 1500 spotkań, To oznacza, że niektórzy muszą prowadzić po 3-4 spotkania w tygodniu. Dopływ nowych arbitrów jest więc konieczny.

Jak Liga Mistrzów

- Projekt jest nowatorski - zapewnia Piotr Lasyk, który jest twarzą tej akcji. - Nie słyszałem, żeby ktoś w Polsce robił coś podobnego. To pomysł na wakacje i liczymy, że na ich progu dołączą kolejni kandydaci. Byliśmy przygotowani na mniejszą liczbę uczestników i musieliśmy dokonać zmiany miejsca wykładów oraz szkoleń, ale rozwiązywanie takich problemu to dla nas przyjemność. Chcemy zwiększyć liczbę arbitrów w Śląskim ZPN, żeby na każdym szczeblu rozgrywek były pełne składy sędziowskie. Dla uczestników spotkań w klasach C, B czy A oraz dla trampkarza, czy juniora ich mecz jest jak spotkanie Ligi Mistrzów. Po drugie, promujemy zajęcie, w którym w ostatnich latach odnosimy duże sukcesy. Uważamy więc, że trzeba wykorzystać dobry moment do zachęcenia nowych osób. Moją misją, czyli osoby, która ma przyjemność sędziować mecze ekstraklasy oraz pełnić rolę sędziego międzynarodowego VAR, jest to, żeby znaleźć sukcesora. Szukamy więc osób, które w przyszłości pojawią się na boiskach szczebla centralnego.

Pozyskanie kandydatów, którzy szczegółowe informacje mogą znaleźć na stronie Kolegium Sędziów Śląskiego ZPN, to jednak dopiero początek. Następny krok dotyczy uczestnictwa w zajęciach, których koniec zaplanowany jest na 7 września. Najważniejsze jednak będzie utrzymanie tych, którzy ukończą kurs w przekonaniu, że chcą sędziować, a pierwszą okazję będą mieli już 14 września. Koszt kursu to 200 złotych za dwa spotkania stacjonarne, trwające łącznie 15 godzin oraz 15 godzin zajęć online, a także gwizdek i kartki.

Plan jest ambitny

- Kluczowe będzie to, żeby ludzi, którzy ten kurs ukończą nie zostawić samopas, bo procent rezygnujących z sędziowania po pierwszych dwóch-trzech miesiącach jest ogromny - dodaje Maciej Kuropatwa. - Kursy w „starym wydaniu” nie były dostosowane do oczekiwań dzisiejszej młodzieży. Kończący kurs nie byli gotowi na zderzenie z sytuacjami na boisku i poza nim. Mniejsza czy większa presja ich przygniatała, więc po zakończeniu kursu w 12 podokręgach będziemy mieli regionalnego koordynatora - doświadczonego sędziego, który będzie „pod ręką” i odpowie na każde pytanie oraz doradzi. Ponadto kandydaci będą uczestniczyć w spotkaniach plenarnych, na których spotykamy się regularnie, a doświadczeni sędziowie będą z nimi „na każdym kroku” tego początkowego etapu, od szatni w trakcie pierwszego meczu po przebrnięcie przez kwestie administracyjne, bo to obecnie też jest elementem sędziowania. Ułatwimy też nabycie sprzętu. Chcemy, żeby po zakończeniu kursu taka osoba miała: wiedzę merytoryczną oraz przygotowanie techniczno-organizacyjne. Uważam, że dzięki temu projektowi w najbliższych trzech-czterech latach liczba sędziów na Śląsku zostanie podwojona. Plan jest ambitny, ale na przykładzie naszych sędziów, których ścieżka awansu szybko się potoczyła, pokażemy drogę, która może doprowadzić na szczebel centralny. Wiadomo, że tam dotrze garstka. Po pierwszym miesiącu na podstawie wykazu zaangażowania oraz dyspozycyjności sporządzimy listę wyróżniających się osób i się nimi zainteresujemy. Będziemy obserwować ich przygotowane fizyczne i umiejętności, żeby wyłonić kandydatów na sędziów szczebla centralnego, co jest także bardzo ważne dla naszej organizacji, a także śląskiej i polskiej piłki.

Jerzy Dusik