Zostali tylko „Kawalerzyści”
Pozostała już tylko jedna drużyna bez porażki w tym sezonie.
NBA
Cavaliers ograli na wyjeździe Pelicans i mają dziewięć kolejnych wygranych. Statystycy alarmują, że w 55-letniej historii klubu nigdy nie udało się osiągnąć takiego bilansu otwarcia! Najlepszym zawodnikiem spotkania był Donovan Mitchell, który miał 29 punktów, 4 zbiórki i 3 asysty.
Do środy bez porażki byli także Oklahoma City Thunder, ale wtedy ulegli poprzednim mistrzom z Denver. Bezlitosny okazał się Nikola Jokić, który zanotował imponujące triple double (23 punkty, 20 zbiórek, 16 asyst). Ale Nuggets to nie tylko Serb – Russell Westbrook zdobył 29 „oczek”, a Peyton Watson równo z końcową syreną zablokował rzut Shai Gilgeous-Alexandra.
Mecz dnia odbył się w Bostonie. Do siedziby obrońców tytułu przybyli mistrzowie sprzed kilku lat, Golden State Warriors. Niespodziewanie to goście zwyciężyli w tym spotkaniu. Celtics wygrali pierwszą kwartę (24:19), mieli nawet siedmiopunktowe prowadzenie w ostatniej części (95:88), ale finisz należał do rywali. W czwartej kwarcie brylował Stephen Curry, który wrócił do gry po dwóch meczach pauzy spowodowanej kontuzją. Curry zdobył w tym okresie 10 punktów, a w całym spotkaniu uzbierał 29 oraz 7 zbiórek i 9 asyst. Po raz kolejny w tym sezonie dobrze spisał się Buddy Hield. Reprezentant Bahamów jako rezerwowy ustrzelił 16 punktów, miał 4 trójki i 6 zbiórek. W tym meczu nie zagrał Brandin Podziemski, o którego stara się polska reprezentacja. 21-letni zawodnik wciąż odczuwa skutki złamania nosa (występował ostatnio w masce). – On bardzo się rwie do gry, ale my go powstrzymujemy – tłumaczył trener Steve Kerr.
Po tym sukcesie Warriors wskoczyli na pozycję liderów Konferencji Zachodniej.
Wyniki. Indiana - Orlando 118:111, Charlotte - Detroit 108:107, Boston - Golden State 112:118, Atlanta - New York 121:116, New Orleans - Cleveland 122:131, Memphis - LA Lakers 131:114, Houston - San Antonio 127:100, Dallas - Chicago 119:99, Phoenix - Miami 115:112, Denver - Oklahoma City 124:122, Sacramento - Toronto 122:107, LA Clippers - Philadelphia 110:98.
(p)