Sport

Zmarzlik goni legendy

Zmarzlik goni legendy

W sobotę w chorwackim Goricanie zainaugurowane zostaną indywidualne mistrzostwa świata.


Sezon składa się z 11 turniejów, w tym czterech w Polsce - w Warszawie, Gorzowie Wlkp., Wrocławiu i Toruniu. Zdecydowanym faworytem jest broniący tytułu Bartosz Zmarzlik, który był najlepszy czterokrotnie w pięciu ostatnich latach. W ubiegłym roku w zdobyciu tytułu nie przeszkodziła mu nawet kontrowersyjna dyskwalifikacja w przedostatnim turnieju w Vojens za użycie nieregulaminowego plastronu w eliminacjach.

W tym sezonie 29-letni żużlowiec jest w wyśmienitej formie - wygrał prestiżowe Kryterium Asów i Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi, walnie przyczynił się do zwycięstwa Polski w drużynowych mistrzostwach Europy i jest najlepiej punktującym zawodnikiem broniącego tytułu Motoru Lublin w ekstralidze. Oprócz niego w mistrzostwach pojadą debiutujący jako stali uczestnicy cyklu GP Dominik Kubera („dzika karta” na cały sezon) i Szymon Woźniak (awans z GP Challenge).

To będzie 30. sezon mistrzostw świata w formule Grand Prix, która w 1995 roku zastąpiła jednodniowe finały. Odbyły się do tej pory 274 turnieje, a jedyną osobą, która była na wszystkich jest żużlowy ekspert z Bydgoszczy, prezes i właściciel tamtejszego klubu Polonia, Jerzy Kanclerz. Według niego przewaga Zmarzlika nad rywalami jest bardzo duża. - Ja nie widzę w ogóle konkurencji dla rozpędzonego Bartka. To całkowicie oddany żużlowi najbardziej profesjonalny zawodnik na świecie. Systematycznie punktuje, a to jest w Grand Prix najważniejsze. Pewnie wszystkich rund nie uda mu się wygrać, ale z obroną tytułu nie powinien mieć problemu. Kiedyś, jak Tomek Gollob walczył o tytuł, to było ze 13-14 zawodników, którzy mogli wygrać. A teraz to jest teatr jednego aktora, bo oprócz Bartka nie widzę kogoś, kto jest w stanie tak jak on wszystko poświęcić dla żużla. Dlatego z roku na rok jego przewaga jest coraz większa - ocenił.

Kanclerz zapewnił, że nadal zamierza jeździć na wszystkie turnieje GP. - Byłem na 274, jadę do Gorican na 275. Nie stawiam sobie jakiegoś konkretnego celu, ale chciałbym dociągnąć przynajmniej do 300. Z moich wyliczeń wynika, że byłoby to jakoś w połowie sezonu 2026. Fajnie byłoby świętować taki jubileusz na polskim stadionie - podkreślił bydgoski pasjonat żużla.

Jeśli Zmarzlik po raz piąty zostanie mistrzem świata, dołączy w tabeli wszech czasów do Szweda Ove Fundina. Więcej tytułów mają tylko Nowozelandczyk Ivan Mauger i Szwed Tony Rickardsson – po sześć. Polak jest bliski innego osiągnięcia. W karierze wygrał 23 turnieje GP i jest pod tym względem współrekordzistą z Australijczykiem Jasonem Crumpem. Kolejnym wyzwaniem jest dla niego zwycięstwo na Stadionie Narodowym w Warszawie, gdzie jeszcze żaden Polak nie stanął na najwyższym stopniu podium.

Dużą nowością w tym sezonie jest wprowadzenie oddzielnie punktowanych sprintów, na razie tylko przed zawodami w Warszawie i Cardiff. Podzieleni na cztery grupy zawodnicy będą rywalizowali tak jak do tej pory w eliminacjach, a ci z najlepszymi czasami z każdej z nich spotkają się w dodatkowym wyścigu. Jego zwycięzca otrzyma cztery punkty do klasyfikacji GP, drugi - trzy, trzeci - dwa, a czwarty - jeden.

Zawody w Goricanie (organizatorzy jako ich lokalizację podają najbliższą większą miejscowość Donji Kraljevec) odbędą się po raz szósty. W dwóch ostatnich latach najlepszy był tu Zmarzlik. Początek sobotniego turnieju o godz. 19.00.


KALENDARZ TURNIEJÓW GRAND PRIX

27 kwietnia - Gorican (Chorwacja)

11 maja - Warszawa

18 maja - Landshut (Niemcy)

1 czerwca - Praga (Czechy)

15 czerwca - Malilla (Szwecja)

29 czerwca - Gorzów Wlkp.

17 sierpnia - Cardiff (W. Brytania)

31 sierpnia - Wrocław

7 września - Ryga (Łotwa)

14 września - Vojens (Dania)

28 września - Toruń


(PAP)