Sport

Zmarzlik bez zwycięstwa

Nasz mistrz świata nie wygrał żadnego biegu, ale nie musiał...

Bartosz Zmarzlik (z prawej) może się szykować na play off... Fot. PAP/Maciej Kulczyński

PGE EKSTRALIGA

Przed ostatnią kolejką sezonu zasadniczego Motor znajdował się w komfortowej sytuacji, bo był pewien pierwszego miejsca. Inaczej wyglądała sytuacja Sparty, która znajdowała się na trzeciej pozycji, ale miała szansę na drugie miejsce, lecz także mogła zsunąć się na czwarte.

Świetnie w ekipie gospodarzy od początku spisywał się Artiom Łaguta, który po dwóch seriach jako jedyny miał komplet punktów. Rosjanin z polskim paszportem pokonał m.in. w 7. biegu Bartosza Zmarzlika. Walka dwóch liderów drużyn rozgrzała kibiców do czerwoności, bo trwała niemal od startu do mety. Na wyjściu z ostatniego łuku Łaguta mocno zaatakował prowadzącego Zmarzlika i rzutem na taśmę zdobył trzy punkty. Mistrz świata po minięciu mety był wyraźnie zdenerwowany i nie podał ręki zawodnikowi gospodarzy.

Wrocławianie zwyciężyli w tym wyścigu 4:2 i w całym meczu prowadzili 22:20, a Zmarzlik pozostawał bez wygranej biegowej. Łagutę udało się pokonać w wyścigu 11. Dominikowi Kuberze. As Sparty zaspał na starcie i później musiał gonić rywali. Zdołał wyprzedzić Mateusza Cierniaka, ale Kubery już nie dogonił. Goście zwyciężyli 4:2 i w całym spotkaniu było 33:33.

Przed biegami nominowanymi wrocławianie zdołali wyjść ponownie na prowadzenie, ale były to tylko dwa punkty (40:38). Ostatnie dwa wyścigi wypełniony Stadion Olimpijski obserwował na stojąco.

W pierwszym nominowanym biegu zaraz po starcie upadł Kubera i arbiter wykluczył go z powtórki. W trzyosobowej stawce najlepiej spod taśmy wyszedł Cierniak, ale na dystansie wyprzedził go Maciej Janowski i Sparta prowadziła 44:40. Motor w tym momencie miał już pewny punkt bonusowy, bo u siebie wygrał z wrocławianami 50:40.

W ostatnim biegu ponownie pod taśmą stanęli Łaguta i Zmarzlik, ale tym razem wielkim emocji nie było. Wrocławska para Łaguta i świetnie dysponowany w piątek Bartłomiej Kowalski nie wyszła najlepiej spod taśmy, ale na dystansie uporała się z Fredrikiem Lindgrenem i później nie dała się już rozdzielić. Nieoczekiwanie Zmarzlik przyjechał ostatni i tym samym zakończył mecz bez indywidualnego zwycięstwa.

Sparta wygrywając awansowała na drugie miejsce w tabeli, ale czy je utrzyma będzie zależeć od wyniku niedzielnego meczu Unia Leszno – Stal Gorzów.


Betard Sparta Wrocław - Orlen Oil Motor Lublin 49:41

W pierwszym meczu 40:50 i bonus dla lublinian

SPARTA: Bartłomiej Kowalski 14 (2, 3, 3, 3, 3), Artiom Łaguta 13 (3, 3, 3, 2, 2), Maciej Janowski 12 (3, 1, 3, 2, 3), Daniel Bewley 3 (1, 1, 0, 0, 1), Marcel Kowolik 3 (d, 3, 0), Jakub Krawczyk 3 (1, 0, 2), Francis Gusts 1 (1, 0, 0, 0).

MOTOR: Fredrik Lindgren 9 (1, 2, 2, 3, 1), Bartosz Zmarzlik 7 (2, 2, 2, 1, 0), Dominik Kubera 7 (0, 2, 2, 3, w), Mateusz Cierniak 7 (2, 1, 1, 1, 2), Jack Holder 5 (0, 3, 1, 1), Bartosz Bańbor 3 (3, 0, 0), Wiktor Przyjemski 3 (2, d, 1).

Ekstraliga żużlowa - GKM - Włókniarz, mecz przerwany po piątym biegu


Mecz ZOOleszcz GKM Grudziądz - Krono-Plast Włókniarz Częstochowa

ze względu na opady deszczu został przerwany po piątym wyścigu. To spotkanie odbędzie się w najbliższą niedzielę, a początek przewidziano na 14.00.

Wczoraj ten mecz rozpoczął się 15 minut... wcześniej niż planowano, bo obawiano się, że deszcz uniemożliwi jego rozegranie. Początkowo ścigano się przy przelotnych, niezbyt silnych opadach, ale przed startem do szóstego wyścigu zaczęło mocno padać. Sędzia przerwał spotkanie. Było wówczas 15:15. Po kilku minutach zadecydował, że mecz w piątek nie będzie kontynuowany.

1. Motor 14 31 162
2. Sparta 14 19 30
3. Stal 13 19 -21
4. Apator 13 15 -5
5. Włókniarz 13 12 -20
6. Falubaz 13 11 -35
7. GKM 13 11 -88
8. Unia 13 9 -103

W niedzielę jadą: ZOOleszcz GKM Grudziądz - Krono-Plast Włókniarz Częstochowa (14.00), Novyhotel Falubaz Zielona Góra - Apator Toruń (16.30), Fogo Unia Leszno - ebut.pl Stal Gorzów (19.15)