Mateusz Kamiński po sparingu z Miedzią narzekał na bóle mięśniowe. Fot. Wojciech Szubartowski/PressFocus


Zimowe granie w kratkę

Odra Opole zakończyła zgrupowanie w Wałbrzychu porażką z Miedzią Legnica.


Piłkarze Odry Opole w trakcie zimowych przygotowań do rundy wiosennej w meczach kontrolnych grają w kratkę. Podopieczni Adama Noconia zaczęli tegoroczne występy od efektownego zwycięstwa 4:0 z III-ligową Ślęzą Wrocław odniesionego 13 stycznia. 6 dni później opolanie zderzyli się boleśnie z ekstraklasową Puszczą Niepołomice, przegrywając 0:3. Następnie, podczas rozpoczętego w minioną niedzielę zgrupowania w Wałbrzychu, wygrali środowy sparing z rywalem z tej samej półki, pokonując 3:1 zespół Chrobrego Głogów. A w sobotę, na zakończenie obozu, ulegli 0:2 drużynie Miedzi Legnica, będącej w tabeli I ligi, też za plecami niebiesko-czerwonych.


Urazy Pirocha i Kamińskiego

- Jeżeli chodzi o sam przebieg tego ostatniego meczu, to mogę powiedzieć, że mógł być dla nas lepszy – stwierdził trener Odry. – Pierwszego gola straciliśmy po strzale z 20 metra, a druga bramka padła po rzucie rożnym, bo zawodnik Miedzi wygrał na 5 metrze powietrzny pojedynek o piłkę dośrodkowaną z rzutu rożnego. Niestety w pierwszej połowie straciliśmy jeszcze zawodnika, bo Jirzi Piroch z bolesnym stłuczeniem musiał w 30 minucie gry opuścić boisko. Krwiak jest spory. Mam nadzieję, że jego przerwa w treningach potrwa tylko kilka dni. To samo mogę powiedzieć o Mateuszu Kamińskim. Wprawdzie nasz kapitan dograł pierwszą połowę do końca, ale po zejściu z boiska narzekał na bóle mięśniowe.


Zawodnik testowany nie został z drużyną

W pierwszej połowie w opolskim zespole zagrał testowany zawodnik, który po środowej próbie jeszcze raz dostał szansę pokazania się sztabowi szkoleniowemu Odry. Kandydat na napastnika nie zdał jednak egzaminu na tyle, żeby zostać z zespołem i w dalszym ciągu opolanie mają w swoim składzie tylko jednego zawodnika pozyskanego w zimowym okienku transferowym. Vittorio Continella, bo o włoskiego pomocnika chodzi, zagrał w drugiej połowie, w której opolanie dążyli wyraźnie do odrobienia strat, ale nie zdołali pokonać Jakuba Mądrzyka.


Solidnie przepracowane zgrupowanie

- Powinniśmy to zrobić z rzutu karnego, ale sędzia nie odgwizdał faulu, choć Din Sula został wyraźnie kopnięty – dodał szkoleniowiec opolan. – Natomiast w końcówce bardzo dobry strzał zza pola karnego oddał Wojciech Kamiński i bramkarz Miedzi popisał się znakomitą interwencją. Oczywiście walczyliśmy o lepszy wynik do końcowego gwizdka, ale po nim nie rozpaczaliśmy, bo przecież w sparingach wyniki nie są najważniejsze. Cieszę się, że solidnie przepracowaliśmy zgrupowanie, trenując w dobrych warunkach po dwa razy dziennie i rozgrywając dwa mecze kontrolne.

W sobotnie popołudnie piłkarze Odry wrócili do domów, a po niedzielno-poniedziałkowym odpoczynku od wtorku, już w Opolu, będą trenować dalej, żeby ten tydzień zakończyć sobotnim sparingiem z III-ligowym MKS-em Kluczbork. Przygotowania do I-ligowej rundy wiosennej, którą zespół Adama Noconia rozpocznie 16 lutego meczem z GKS-em Tychy, wchodzą więc w decydującą fazę.

Jerzy Dusik


Odra Opole – Miedź Legnica 0:2 (0:2)

0:1 – Antonik, 12 min, 0:2 – Drygas, 28 min.

ODRA: Haluch – Spychała, M. Kamiński, Piroch (30. Żemło), Pikk – Surzyn, Niziołek, Purzycki, zawodnik testowany, Galan – Sarmiento. II połowa: Burta – Mikinicz, Żemło, W. Kamiński, Szrek – Hebel, Wróbel, Continella, Czapliński, Antczak – Sula. Trener Adam NOCOŃ.

MIEDŹ: Abramowicz (46. Mądrzyk) – Aguado (46. Drzazga), Drygas (56. Agbor), Kostka (66. Zalewski), Guzdek (46. Mansfeld), Carolina (66. Leończyk), Mijuszković (46. Józefiak), Lehaire (46. Pierzak), Michalik (66. Momoh), Hoogenhout (66. Lewandowski), Antonik (46. Tront). Trener Radosław BELLA.