Zimny prysznic na początek
Zimny prysznic na początek
PIŁKA NOŻNA KOBIET
Jesienią zeszłego roku biało-czerwone wywalczyły awans do dywizji A Ligi Narodów. Znalazły się w IV grupie z Islandią, Austrią i Niemcami. Walkę o przyszłoroczne mistrzostwa Europy rozpoczęły w chłodnej Islandii na kameralnym stadionie w Kopavogur.
Bilans meczów Polek z Islandkami nie był korzystny - 5 porażek i remis. W rankingu FIFA Islandia zajmuje 15. miejsce, a Polska 29. Największą gwiazdą reprezentacji Islandii jest napastniczka Sveindis Jane Jonsdottir, klubowa koleżanka Ewy Pajor z klubu VfL Wolfsburg.
Pajor w 11 minucie zmarnowała doskonałą okazję. Po dośrodkowaniu Natalii Padilli z bliska strzeliła wprost w bramkarkę Fanney Birkisdottir, a dobitka trafiła w poprzeczkę. Około 30 minuty Martyna Wiankowska wykonała rajd lewym skrzydłem i dośrodkowała w pole karne, jednak Pajor nie zdołała przyjąć piłki. Następnie Wiankowska podała przed pole karne, a Dominika Grabowska lewą nogą uderzyła nad poprzeczką. Po chwili pomocniczka ta oddała kolejny strzał z dystansu i wywalczyła rzut rożny. Końcówka pierwszej połowy była dramatyczna dla reprezentacji Polski. W 42 min obrończyni Małgorzata Mesjasz skierowała piłkę do własnej bramki, próbując zatrzymać strzał rywalki. W kolejnej akcji po precyzyjnym podaniu Jonsdottir gola głową strzeliła Dilja Zomers. Tuż przed przerwą celny strzał po dośrodkowaniu Padilli oddała Kayla Adamek, ale nie zaskoczyła bramkarki.
Mimo niekorzystnego wyniku Patalon nie dokonała zmian. Na początku drugiej połowy bramkarka Kinga Szemik piąstkowała piłkę po strzale Jonsdottir. Napastniczka Wolfsburga po chwili uderzyła niecelnie. W 66 minucie Jonsdottir zwiodła w polu karnym Oliwię Woś i strzeliła gola na 3:0. W odpowiedzi Grabowska ponownie uderzyła zza pola karnego, lecz Birkisdottir pewnie interweniowała. Jonsdottir mogła podwyższyć na 4:0, ale Szemik wyszła z bramki i powstrzymała gwiazdę reprezentacji Islandii. Polska bramkarka dobrze zachowała się również przy kolejnym strzale, gdy wybiła piłkę na rzut rożny.
- Ten mecz był dla nas bardzo dobrą lekcją. Na tym poziomie, nawet jeśli jest się dobrze przygotowanym, każdy błąd kosztuje utratę bramki. Tu nie ma miejsca na niecelne podania, tu nie może być złych decyzji. Do przerwy byłyśmy bardzo dobrze zorganizowane, realizowałyśmy plan, ale w końcówce straciłyśmy dwie bramki i to był dla nas zimn prysznic. Jesteśmy bogatsze o doświadczenia, ale wiemy, jak mocno musimy pracować, bo nic nie przyjdzie nam łatwo, a wypracowane sytuacje po prostu trzeba wykorzystywać - powiedziała Nina Patalon.
We wtorek o 18.00 w Gdyni Polki zmierzą się z Austriaczkami. Na przełomie maja i czerwca dwukrotnie zagrają z Niemkami, które jako wicemistrzynie Europy są faworytkami grupy trzeciej w dywizji A. Rewanżowe mecze z Islandią i Austrią odbędą się w lipcu. Rozgrywki Ligi Narodów są eliminacjami przyszłorocznych mistrzostw Europy, które odbędą się w Szwajcarii. Na Euro 2025 zakwalifikują drużyny z 1. i 2. miejsca w grupie. Trzeci i czwarty zespół zagra w barażach. Polskie piłkarki nigdy nie uczestniczyły w ME.
Islandia - Polska 3:0 (2:0)
1:0 - Mesjasz, 42 min, 2:0 - Zomers, 43 min (głową), 3:0 - Jonsdottir, 66 min
POLSKA: Szemik - Matysik, Mesjasz, Woś, Wiankowska (80. Domin) - Grabowska, Zieniewicz, Kamczyk - Padilla (76. Wróbel), Pajor (76. Karczewska), Adamek (67. Jedlińska). Trener Nina PATALON.
Austria - Niemcy 2:3 (2:1)
2. kolejka, 9.04. Niemcy - Islandia, Polska - Austria.
Koniec marzeń
U-19
Identycznych rozmiarów porażkę w drugim meczu kwalifikacyjnym do mistrzostw Europy zanotowała reprezentacja do lat 19. Zdecydowanie (3:0) lepsza okazała się Holandia. W obliczu remisu (1:1) Bośni i Hercegowiny z Finlandią podopieczne Katarzyny Barlewicz straciły szanse na awans do turnieju finałowego. Ten zapewniły sobie „Pomarańczowe”. We wtorek o 15.00 biało-czerwone zamkną kwalifikacje starciem z Bośniaczkami.
(mha, PAP)