Zespół z potencjałem

ARKA GDYNIA

Co nie udało się w sezonie 2023/24, Arka osiągnęła rok później. Gdynianie mieli dostać się do ekstraklasy wcześniej, ale w 2024 roku na ostatniej prostej zostali wyprzedzeni przez GKS Katowice, po bezpośrednim starciu w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego. Musieli grać w barażach, z których odpadli, a wkrótce, po siedmiu meczach następnych rozgrywek, pracę stracił Wojciech Łobodziński. Od tego momentu Arka rozpoczęła prawdziwy, nie do zatrzymania marsz w stronę ekstraklasy, a spora w tym zasługa kolejnych szkoleniowców.

Najpierw zespół przejął asystent Tomasz Grzegorczyk. Radził sobie fenomenalnie – w 12 meczach tylko raz zremisował i raz przegrał. Gdy zaczynał jako pierwszy trener, Arka była na dziewiątym miejscu. Po czterech miesiącach była druga.

Wówczas władze klubu postanowiły zmienić... szkoleniowca. Przyjęto to ze sporym zdziwieniem, bo skoro gdynianie tak świetnie sobie radzili, to po co mieszać? Zatrudniony został Dawid Szwarga i okazało się, że nie był to błąd, a kolejny krok w rozwoju zespołu. Szwarga, podobnie jak Grzegorczyk, dobrze punktował. Przez 15 meczów pięć razy remisował i raz przegrał. Z nim Arka znalazła się na szczycie tabeli na początku rundy wiosennej i pierwszej pozycji już nie opuściła. 34-letni trener pokazał, że jest gotowy na drugie podejście do ekstraklasy po tym, jak w sezonie 2023/24 prowadził Raków Częstochowa.

Szwarga otrzymał terazkilku nowych zawodników do pracy w ekstraklasie. Biorąc pod uwagę jego profesjonalizm, trudno przypuszczać, że gdynianie zadowolą się walką o utrzymanie. Pierwszy sezon dla beniaminka jest oczywiście wymagający, ale Arka zrobi wszystko, żeby zamieszać w lidze. Trudno wymagać od drużyny, by od razu po awansie walczyła o europejskie puchary, ale trudno też sobie wyobrazić scenariusz, w którym znajduje się w strefie spadkowej. W zespole jest potencjał, jest trener, który ma ogromną wiedzę, więc w teorii gdynianie powinni sobie poradzić w elicie.

Kacper Janoszka

BRAMKARZE

OBROŃCY

POMOCNICY

NAPASTNICY