Zero wygranych!
We wtorek lanie na inaugurację w Lidze Mistrzów zebrał King Szczecin. Niemiłosiernie wicemistrzów Polski obił mało znany zespół z Izmiru.
EUROPEJSKIE PUCHARY
We wtorek lanie na inaugurację w Lidze Mistrzów zebrał King Szczecin. Niemiłosiernie wicemistrzów Polski obił mało znany zespół z Izmiru. W środę w tych samych rozgrywkach pierwszy mecz rozgrywał wrocławski Śląsk. Do Hali Stulecia przyjechał węgierski Falco-Vulcano Szombathely. Pierwsza kwarta w wykonaniu podopiecznych trenera Miodraga Rajkovicia była kompletnie nieudana. Niespodziewanie to drużyna z Węgier dyktowała warunki i zakończyła tę część prowadzeniem 22:13. Potem gospodarze zabrali się do odrabiania strat. Na parkiecie rządził Reggie Lynch, który kilka dni wcześniej w Radomiu zgarnął statuetkę dla MVP krajowego Superpucharu.
Do szatni zespoły schodziły przy 2-punktowym prowadzeniu przyjezdnych (36:38). Po przerwie gospodarze gonili rywali, ale na finiszu ekipa z Węgier okazała się lepsza. Numerem jeden na boisku był Zoltan Perl, który ustrzelił aż 29 punktów, w tym dwie ważne trójki w końcówce. Warto wspomnieć, że w drużynie z Szombathely rozgrywającym jest Benedek Varadi, który kilka miesięcy temu w barwach Trefla Sopot wywalczył tytuł mistrza Polski. W środę we Wrocławiu Varadi zanotował 11 punktów i 5 asyst.
W rozgrywkach EuroCup bez wygranej pozostaje Trefl. Wczoraj w drugiej kolejce sopocianie grali we włoskim Trydencie. Na inaugurację obie drużyny minimalnie przegrały swoje spotkania - Trefl po dogrywce uległ niemieckiemu Ratiopharm Ulm, a Dolomiti nie dało rady na wyjeździe hiszpańskiemu Dreamland Gran Canaria. Gospodarze narzucili agresywny styl gry, świetnie usposobiony był skrzydłowy Anthony Lamb, który w pierwszych 10 minutach zdobył 9 punktów. Pierwsza kwarta dla gospodarzy 10 oczkami (25:15). Potem gra się wyrównała. Sopocianie odzyskali inicjatywę i na ostatnią kwartę wychodzili z 3-punktowym prowadzeniem (64:61). Wszystko na nic, bo całą przewagę utracili w ostatnich 10 minutach! Najlepszym strzelcem gospodarzy był Jordan Ford (20 punktów), w drużynie z Sopotu natomiast - Jakub Schenk (16).
- Śląsk Wrocław - Falco-Vulcano Szombathely 75:84 (13:22, 23:16, 21:21, 18:25)
WROCŁAW: Whitehead 25 (4x3), Gołębiowski 10 (2x3), Nunez 10 (2x3), Ponitka 3, Bogucki 2 - Kulikowski, Penava 8, Blackshear 3, Lynch 11, Senglin 3. Trener Miodrag RAJKOVIĆ.
- Dolomiti Energia Trento - Trefl Sopot 84:78 (25:15, 19:21, 17:28, 23:14)
SOPOT: Best 16 (1x3), McGowens 4 (1x3), Phillip 11, Weathers 15 (2x3), Groselle - Jankowski, Witliński 5, Zyskowski 11 (2x3), Schenk 16 (2x3). Trener Żan TABAK.
(pp)