Żeby się nie przechylić
Start nowego sezonu coraz bliżej. Nowy członek jednoosobowego zarządu Górnika oraz nowy dyrektor sportowy przedstawili plan działania na najbliższy okres.
Żeby się nie przechylić
Start nowego sezonu coraz bliżej. Nowy członek jednoosobowego zarządu Górnika oraz nowy dyrektor sportowy przedstawili plan działania na najbliższy okres.
GÓRNIK ZABRZE
- Sytuacja finansowa Górnika Zabrze jest dosyć trudna – przyznał Bartłomiej Gabryś, od 23 kwietnia nowy członek zarządu, obecnie działającego jednoosobowo. Gabryś, który w praktyce jest prezesem – tak zresztą tytułują go niektórzy pracownicy – zajmuje się przede wszystkim sprawami finansowymi. Widzi jednak ogromny potencjał w klubie. Dużo się teraz w Górniku dzieje, co naturalne, pod względem personalnym. Odpowiada za to nowy-stary dyrektor sportowy Łukasz Milik.
Nie ucieka od odpowiedzialności
Gabryś poinformował w poniedziałek, że w 2023 roku aktywa obrotowe klubu wyniosły niecałe 20 miliony złotych, a zobowiązania krótkoterminowe nieco ponad 35 mln zł. – Relacja pomiędzy aktywami a zobowiązaniami nie pokrywa się. Istota polega jednak na tym, żeby znając wyniki, próbować iść do przodu, dbać o bieżącą płynność. Nie chcemy uciekać od odpowiedzialności i zostawiać spraw na ostatnią chwilę. Chcemy opracować krok po kroku wspólnie z wierzycielami ścieżkę spłat. To się nie stanie od razu. To proces, który będzie trwał – przyznał.
Za niska wycena klubu
Nie chciał na razie w szczegółach mówić o ewentualnej sprzedaży klubu, gdyż – jak wyjaśnił – są to kompetencje jego właściciela, a przecież głównym udziałowcem jest miasto Zabrze. Dodał, że chciałby, żeby szybko został przeprowadzony proces wyceny klubu. To pozwoliłoby podjąć kolejne kroki, bardziej szczegółowe negocjacje z chętnymi do przejęcia klubu.
Spytałem, do kiedy możliwe jest przeprowadzenie takiej wyceny. Odparł, że dobrze będzie, jeśli to się uda do końca roku. Warto dodać, że jego zdaniem wycena, która w przeszłości została ogłoszona – osiem milionów złotych – jest zdecydowanie zaniżona. Poinformował przy tym, że bardzo prawdopodobne jest, iż w klubie zostanie główny sponsor – firma Węglokoks. Jest szansa, że dwie inne firmy w znaczący sposób również pomogą finansowo Górnikowi.
Powrót Łukasza Milika
– Bardzo mi miło, że zaproszenie do formułowania nowego sposobu na zarządzanie klubem przyjął Łukasz Milik – stwierdził Gabryś. Milik, jak wiadomo, pracował już wcześniej w zabrzańskim klubie. Teraz obaj podkreślają, że nie ma mowy o pozbywaniu się ekstraklasowych piłkarzy tylko po to, żeby spłacić długi. – Sprzedaż tak, ale tylko wtedy, kiedy będzie to uzasadnione wysokością oferty – mówili zgodnie. Każda decyzja o sprzedaży będzie wynikać z wysokości oferty za danego gracza. Władze klubu chcą zapewnić stabilność drużynie. Jak wynikało ze słów Milika – nie jest wcale przesądzone, że odejdą Lawrence Ennali czy Daniel Bielica. Pierwszym sukcesem nowego-starego dyrektora było podpisanie z Erikiem Janżą nowego kontraktu jeszcze przed pierwszym meczem reprezentacji Słowenii na Euro. Janża spisał się w nim bardzo dobrze, strzelił gola. – Każdy dzień jego występu na Euro przekłada się na wymiar finansowy, na pieniądze z tego tytułu dla Górnika – mówił z zadowoleniem Gabryś.
Odmłodzić kadrę
– Chcemy, aby w tym tygodniu miały miejsce ruchy transferowe. W piątek rozpoczynamy przecież przygotowania do sezonu. Chciałbym, aby część nowych zawodników pojawiła się wtedy na treningu – stwierdził Łukasz Milik. Nie zdradził konkretnych nazwisk. Chciałby jednak, aby udało się odmłodzić drużynę i pozyskać perspektywicznych graczy, których w przyszłości można będzie z zyskiem sprzedać. Zmiany personalne w Górniku obejmą nie tylko kadrę. W pionie sportowym ma pojawić się ktoś nowy. Milik zdradził, że będzie to obcokrajowiec, ale nie chciał jeszcze powiedzieć, jaki będzie charakter jego pracy.
Paweł Czado