Efthymios Koulouris (z prawej) w końcu odblokował się... Fot. pogonszczecin.pl


Zdjęta „blokada”

Grecki napastnik szczecinian, Efthymios Koulouris, czekał dwa i pół miesiąca na swojego kolejnego gola.

 

Pogoń Szczecin jest w tej chwili najlepiej punktującym zespołem w ekstraklasie. Piłkarze „Dumy Pomorza” w czterech meczach powiększyli swój dorobek o 10 pkt. Wprawdzie tyle samo „oczek” zaksięgowała Stal Mielec, ale podopieczni trenera Kamila Kieresia rozegrali pięć spotkań.

W kolejnym meczu ligowym „portowcy” w najbliższą niedzielę zmierzą się się na Stadionie Miejskim im. Floriana Krygiera w Szczecinie z Zagłębiem Lubin. Przygotowania do tego spotkania wystartowały we wtorek, ponieważ w poniedziałek podopieczni trenera Jensa Gustafssona otrzymali od sztabu szkoleniowego dzień wolny. We wtorek odbył się jeden trening na boisku numer 3. W środę przed południem granatowo-bordowych czekają zajęcia w siłowni i na boisku, a po południu treningi indywidualne. W czwartek, piątek oraz w sobotę piłkarze Pogoni będą pracowali tylko raz dziennie. Wieńczące tydzień starcie z Zagłębiem rozpocznie się w niedzielę o godz. 15.00.

 

Wypełnił limit

W ostatnim meczu z Legią Warszawa niespełna 29-letni środkowy obrońca Mariusz Malec wypełnił limit minut, powodujący automatyczne przedłużenie jego umowy z Pogonią. Oznacza to, że kontrakt wychowanka Ruchu Chorzów jest obecnie ważny do 30 czerwca 2025 roku.

Mariusz Malec jest piłkarzem z najdłuższym stażem w pierwszej drużynie „Dumy Pomorza”. Trafił do Pogoni latem 2018 roku i od tego czasu rozegrał w zespole granatowo-bordowych 124 spotkania, w których zdobył dwie bramki. Złożyło się na to 109 meczów w PKO BP Ekstraklasie (1 gol), 9 spotkań w Fortuna Pucharze Polski oraz 6 meczów w UEFA Europa Conference League (1 bramka). W obecnym sezonie obrońca wystąpił z Gryfem na piersi 27 razy i strzelił jednego gola. - Przedłużenie umowy z Mariuszem jest efektem pracy, którą nieustannie wykonuje, oraz rozwoju, który poczynił - powiedział dyrektor pionu sportowego Pogoni, Dariusz Adamczuk. - Z pewnością obie strony są z tego faktu zadowolone, a Mariusz może w dalszym ciągu skupiać się na jak najlepszej grze dla „Dumy Pomorza”.

 

„Przebudzenie” Greka

Aż 77 dni musiał czekać na kolejne trafienie w ekstraklasie napastnik Pogoni, Efthymios Koulouris. 28-letni (dzisiaj obchodzi urodziny) Grek przełamał się w sobotnim meczu z Legią. „Kulu” w rundzie jesiennej imponował formą strzelecką, w lidze strzelił dla „portowców” 8 goli i znajdował się w czołówce najlepszych strzelców ekstraklasy. Bramkostrzelny napastnik nieco zaciął się wiosną. W czterech kolejnych meczach nie zdobył bramki, przez co niektórzy kibice zaczęli się martwić o jego dyspozycję. - Mnie u niego niczego nie brakuje - stwierdził szkoleniowiec Pogoni, Jens Gustafsson. - On jest absolutnie fantastycznym zawodnikiem. Jest fantastyczny, bo nie chodzi cały dzień, zastanawiając się, kiedy strzeli bramkę. On skupia się przede wszystkim na tym, co zrobić, aby koledzy z drużyny zdobywali bramki, aby im to ułatwić. To już jest wyższy poziom zawodnika. Można powtarzać sobie, że chciałoby się strzelić bramkę, ale wtedy się to nie uda. On robi wszystko, co uważa, że jest najlepsze dla Pogoni. To jeden z najlepszych napastników, z jakimi pracowałem.

 

Za plecami „Grosika”

Do wspomnianego meczu z Legią ostatnią bramkę w lidze Koulouris strzelił 16 grudnia ubiegłego roku w zwycięskim (2:1) starciu z Widzewem Łódź. W sobotę „Kulu” udowodnił, że kibice granatowo-bordowych nie muszą się niczym przejmować. Grek zdobył swoją 9. bramkę w ekstraklasie, a 13. ogólnie w tym sezonie (4 gole strzelił w eliminacjach Ligi Konferencji Europy). W klasyfikacji najlepszych strzelców ligi plasuje się na 4. pozycji, tuż za plecami Kamila Grosickiego.

Bogdan Nather