ZDANIEM EKSPERTA
ze z główką Wojciecha Fibaka
ZDANIEM EKSPERTA
Wojciech Fibak
Nie ma z kim przegrać
Idze Świątek cały turniej bardzo dobrze się ułożył. Miała tylko jeden trudny mecz - z Naomi Osaką już w drugiej rundzie. Japonka wzniosła się wówczas na kosmiczny poziom. Rwała rytm, nie pozwalała Idze na długie wymiany. Ze strony Świątek wygranie tamtego meczu było wynikiem ogromnej odwagi i bohaterstwa. Coco Gauff w poprzednim sezonie zrobiła duże postępy, ale w tym jej gra się nie poprawiła. Wprawdzie w drugim secie półfinału prowadziła z Igą nawet 3:1, ale ani przez moment nie obawiałem się, że Polka przegra. Prawa strona jest zdecydowanym mankamentem Amerykanki. Pokazała to choćby piłka meczowa, gdy po ponadgodzinnej grze, zapoznaniu się z kortem i warunkami gry, Gauff łatwy forhend wyrzuciła pięć metrów za końcowa linię. W profesjonalnym tenisie takie sytuacje są niedopuszczalne. Pytany przed turniejem opowiadałem, że Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina nie zdołają dotrzeć do finału. Obie przegrały na własne życzenie. Natomiast nazwisko Jasmine Paolini mi się od jakiegoś czasu przewijało. Ona już wcześniej potrafiła wygrywać z dobrymi rywalkami. Nie znałem jej, ale patrząc na to, jak zagrała, ile radości jest w tym, co robi, to chce się jej kibicować. Zresztą publiczność paryska też jej odwzajemniała tę radość z tenisa. Jest szybka, bardzo waleczna. Ona nie przegrywa punktów, trzeba je z nią wygrać. Pokazuje, że nie trzeba mieć 180 cm wzrostu i atletycznej sylwetki, by osiągać sukcesy w tenisie. Jestem przekonany, że teraz na dłużej pozostanie w czołówce i jeszcze wiele ważnych meczów wygra. W finale w Paryżu wielkich szans nie miała. Iga bowiem zagrała perfekcyjny mecz, praktycznie nie psuła piłek. Gdyby to była Iga z meczu z Gauff, finał mógłby się zakończyć wynikiem 6:3, 6:4, ale w tej dyspozycji nie mogło się skończyć inaczej niż zdecydowanym triumfem Świątek. Iga, która ma 23 lata, jest w stanie osiągnąć dwucyfrową liczbę triumfów na Roland Garros. Wszystko będzie zależeć od tego, czy z upływem lat nadal będzie miała taką motywację. Na tę chwile jednak nie ma rywalek, które mogłyby ją zatrzymać.