Zbyt wiele błędów
Na drugim miejscu zakończyły Polki turniej towarzyski w Poznaniu. Bezkonkurencyjna okazała się drużyna Niemiec, uczestnik igrzysk w Paryżu.
REPREZENTACJA POLSKI KOBIET
W stolicy Wielkopolski biało-czerwone mierzyły się z Portoryko, Niemcami i Portugalią. Po pierwszym, zwycięskim spotkaniu z Portoryko, które za dwa tygodnie rozpocznie rywalizację w zawodach olimpijskich, wydawało się, że Polki mogą sprawić niespodziankę i wygrać zawody. W kolejnym starciu zostały jednak ściągnięte na ziemię. Niemki, które również wystąpią w Paryżu, wyżej zawiesiły poprzeczkę. Nasze koszykarki prowadziły tylko na początku spotkania (4:0), a potem oba zespoły grały nieco chaotycznie i mało skutecznie. Niemki szybciej jednak uporządkowały grę i po kilku minutach wygrywały 14:5.
W kolejnych kwartach Polki nadal zawodziły w ofensywie. W całym meczu oddały tylko trzy celne rzuty za trzy punkty i zanotowały zaledwie 43-procentową skuteczność z rzutów wolnych. Niemki szybko powiększyły przewagę do kilkunastu „oczek” i do końcowej syreny kontrolowały wynik.
- Zdawaliśmy sobie sprawę, że Niemki będą bardziej agresywne w obronie i w ataku niż Portoryko. I pierwsza połowa pokazała, że to rywalki jadą na igrzyska i będą walczyć o medal olimpijski. Nam zabrakło agresywności w zbiórce, dlatego pierwsza połowa wyglądała tak, jak wyglądała. Później próbowałyśmy odrobić straty, ale były zbyt duże – powiedziała najskuteczniejsza w polskim zespole Kamila Borkowska. Jak dodała, słabsza skuteczność była wynikiem zmęczenia meczem z Portoryko.
W ostatnim spotkaniu biało-czerwone zmierzyły się z Portugalią, która przegrała dwa poprzednie spotkania. Przez pierwsze 15 minut gra była wyrównana. W końcówce drugiej kwarty Polki wzmocniły defensywę. Pozwoliły rywalkom na rzucenie tylko dwóch punktów, same zdobyły ich 10.
Długo prowadzeniem się jednak nie cieszyły. Po przerwie zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego postawiły na rzuty z dystansu i trafiały. Po „trójce” Marcii Da Costa Robali wygrywały 34:33.
Trener reprezentacji Karol Kowalewski musiał szybko zareagować. Biało-czerwone zanotowały kilka przechwytów i odzyskały powadzenie, ale też nie ustrzegły się błędów. W końcówce notowały straty, rzucały z nieprzygotowanych pozycji i w efekcie przegrały. - Pozwoliłyśmy rywalkom narzucić ich tempo. Portugalki oddały zbyt dużo otwartych rzutów za trzy, podczas gdy my zacieśniałyśmy obronę pod koszem. Końcówka też była słaba w naszym wykonaniu, zabrakło chłodnej głowy – podsumowała Weronika Telenga.
Przed meczem jeden z pracowników TVP Poznań podczas montażu kamery na tablicy źle rozłożył drabinę i spadł z nią na rozgrzewającą się Emilię Koślę. Koszykarka została przewieziona do szpitala i wróciła przed końcem gry; wstępne badania wykazały stłuczenie lewej ręki.
Niemcy – Polska 68:55 (22:13, 20:15, 14:14, 12:14)
NIEMCY: Peterson 20 (2x3), Gulich 9, Geiselsoder 16, Hartman 5 (1x3), Bar 7 (1x3) – Zolper, Simon, Crowder, Nessoir 4, Sontag 3, Bertholdt 4. Trenerka Lisa THOMAIDIS.
POLSKA: Niemojewska 2, Makurat 8, Skobel 4, Banaszak 4, Borkowska 16 – Wojtala, Piestrzyńska, Kośla, Pawłowska 5 (1x3), Jakubiuk 5, Gertchen 3 (1x3), Pyka 5 (1x3), Parzeńska 2, Śmiałek 1. Trener Karol KOWALEWSKI.
Polska – Portugalia 61:65 (14:11, 17:12, 17:19, 13:23)
POLSKA: Niemojewska 7 (1x3), Makurat 13, Skobel 10 (2x3), Banaszak 2, Borkowska 4 – Wojtala 10, Piestrzyńska, Pawłowska 3 (1x3), Jakubiuk 4, Gertchen 2, Pyka, Parzeńska 2, Telenga 3. Trener Karol KOWALEWSKI.
PORTUGALIA: Soeiro 2, Correia 16 (3x3), Silva 4, Da Silva 5, Da Costa Robalo 20 (4x3) – Umabano 2, Rodrigues 14 (1x3), Laneiro, Ferreira 2, Costa, Alves. Trener Ricardo VASCONCELOS.
Portugalia – Portoryko 64:70, Portoryko – Niemcy 70:73.
Końcowa klasyfikacja
1. Niemcy 2. POLSKA, 3. Portugalia, 4. Portoryko.
(mic)