Sport

Zatrzymać trenera

Władze Barcelony chcą, żeby Xavi pozostał trenerem po zakończeniu sezonu. Zainteresowany tylko rozkłada ręce. Fot. Bagu Blanco/pressinphoto/SIPA USA/PressFocus


Zatrzymać trenera

Sprawa wydaje się jasna – Xavi odejdzie z Barcelony po sezonie. Mimo wszystko prezydent klubu walczy o to, żeby trener pozostał na stanowisku.


HISZPANIA

Jak zwykle sporo dzieje się wokół Barcelony. „Duma Katalonii” budzi ogromne zainteresowanie i nie może dziwić to, że wciąż poruszany jest temat trenera. W styczniu Xavi ogłosił, że po sezonie odejdzie z „Blaugrany”, a klub wciąż nie znalazł jego następcy. Wydaje się, że najbliżej zastąpienia Hiszpana jest Hansi Flick, do niedawna selekcjoner kadry Niemiec. Jednak ostatnie doniesienia z Hiszpanii dają do zrozumienia, że prezydent Barcelony Joan Laporta najchętniej wciąż widziałby na stanowisku szkoleniowca Xaviego. Ivan San Antonio, dziennikarz katalońskiego dziennika „Sport”, poinformował o tym, że szef klubu miał spotkać się z Xavim i poprosić go o pozostanie w klubie. Chęć klubu do pozostania trenera na stanowisku potwierdził także dyrektor sportowy Barcy, Deco. - Nie chciałem, żeby Xavi odchodził. Przedłużono z nim kontrakt, ponieważ wierzyliśmy w długoterminowy projekt. Nie chciałem, żeby to ogłaszał. Chciałem, żeby został na lata i żebyśmy walczyli razem w ramach tego projektu – stwierdził Portugalczyk. Decyzja Xaviego wydaje się jednak nie zmienić, niezależnie od okoliczności.

W kontekście Barcy pojawiły się także nowe plotki transferowe. Spec od hiszpańskiego rynku Gerard Romero poinformował o tym, że Deco miał spotkać się z agentami Erlinga Haaland, czyli z Rafaelą Pimientą oraz Maxwellem (byłym piłkarzem Barcelony). Celem spotkania miała być m.in. przyszłość Haalanda i ewentualne przenosiny do stolicy Katalonii. Romero twierdzi, że pomimo kłopotów finansowych, Barcelonę byłoby stać na zatrudnienie Norwega. Choć na razie przenosiny zawodnika Manchesteru City do Hiszpanii wydają się nierealne, należy odnotować, że do spotkania pomiędzy Deco i agentami gracza rzeczywiście doszło, co zostało potwierdzone przez nagrania wideo. Kacper Janoszka