Sport

Zasłużeni dla Katowic

Wielosekcyjny klub sportowy GKS Katowice został wyróżniony przez radnych miasta.

Prezes Krzysztof Nowak (z lewej) ma powody do dumy. Fot. x.com/miasto_katowice

Za nami uroczysta sesja Rady Miasta, zwołana z okazji 159-lecia nadania Katowicom praw miejskich. W jej trakcie wyróżnieni zostali polityk Jan Olbrycht oraz rzeźbiarz Zygmunt Brachmański, którzy zostali honorowymi obywatelami Katowic. Ponadto nadano tytuł „Zasłużony dla Miasta Katowice” Konwentowi OO. Bonifratrów oraz spółce GKS GieKSa Katowice. Podczas sesji Rady Miasta na widowni znaleźli się przedstawiciele katowickiego klubu, z prezesem Krzysztofem Nowakiem na czele, który odebrał specjalną nagrodę z rąk prezydenta Marcina Krupy. – Doskonale wiemy, ile emocji – pozytywnych i negatywnych – przynosi nam GKS Katowice. Pamiętamy naszą wspólną decyzję dotyczącą wielosekcyjności klubu. Miał być to powrót do korzeni. Dzisiaj w sporcie profesjonalnym rzadko się taki zabieg stosuje. Jednak siatkówka, piłka nożna i hokej pracowały nad tym, żeby budować markę GKS-u Katowice. Do tego oczywiście dołączyły szachy – powiedział prezydent miasta podczas przemowy.

Laudację dla GKS-u wygłosił wiceprezydent Katowic Waldemar Bojarun. Przypomniał on historię klubu, wspomniał o tegorocznych obchodach 60-lecia klubu. – Klasę sportową przelicza się wprost, na wywalczone puchary i medale. GKS Katowice ma prawo być dumny ze swojego dorobku. Od początku istnienia klubu zawodnicy i zawodniczki zdobywali liczne medale. Wielosekcyjność klubu sprawiała, że katowiccy sportowcy osiągali sukcesy na wielu arenach – zaznaczył wiceprezydent, który wymienił wszystkie sukcesy indywidualne i drużynowe w historii GieKSy. – Tysiące sympatyków cieszy się z sukcesów. Tysiące ludzi wylewa łzy, gdy trzeba przełknąć gorycz porażki. Tysiące fanów wspiera sportowców także na arenach międzynarodowych – dodał Waldemar Bojarun, zapowiadając nadanie honorowego tytułu klubowi. – Chcę, aby GKS zapisał się w znakomitej historii i przyszłości Katowic. Chcemy, by GieKSa była klubem całego miasta, by łączyła wszystkich i żeby nasi zawodnicy reprezentowali nas na arenach europejskich – zaznaczył prezes Krzysztof Nowak, który odebrał nagrodę dla klubu z rąk władz miasta.

Kacper Janoszka

Twarde stąpanie po ziemi

Rozmowa z Rafałem Górakiem, trenerem męskiej sekcji piłkarskiej GKS-u Katowice

Środa była wyjątkowym dniem dla GKS-u Katowice. Klub otrzymał honorowy tytuł „Zasłużony dla Miasta Katowice”. Co pan czuje w takiej chwili, jako trener sekcji, która w tym roku awansowała do ekstraklasy?

- Czuję dumę z powodu tego, że jestem malutką częścią klubu i miasta. Dla nas to zaszczyt. Ciężka praca zawsze zostanie doceniona i odbieram to wyróżnienie. Zawsze wierzyłem w Katowice i wierzyłem w GieKSę. Tak samo wierzę w siebie i swoich zawodników. Taką drogą będę podążał. Wiara i ciężka praca wyznaczają nam kierunek rozwoju.

Dobre wyniki towarzyszą nie tylko piłkarzom, ale także innym sekcjom GieKSy. Każdy z zespołów gra na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce, hokeiści odnoszą sukcesy, podobnie futbolistki.

- Z faktami się nie dyskutuje. Wspomniano podczas sesji Rady Miasta, gdzie GKS Katowice był w 2015 roku, a gdzie jest teraz. To daje do myślenia. Dano nam ogromne wsparcie i zabezpieczenie. Czujemy się wsparci i dowartościowani. Stworzono sportowcom odpowiednie warunki. Dzisiaj GieKSa w profesjonalnym sporcie osiąga ogromne sukcesy.

Gdy klub honorowany jest w taki sposób, myśli pan o tym, co udało się panu i pańskiemu zespołowi osiągnąć w ostatnich latach? W końcu powrót do ekstraklasy po 19 latach jest ważną chwilą w historii GKS-u.

Wiele jest jeszcze przed nami! To, co zrobiliśmy do tej pory, niech zostanie spięte klamrą. Zaraz jednak jest kolejny dzień i kolejny mecz. Sport daje tę możliwość, że można się w nim wspaniale realizować. Trzeba po prostu czekać na kolejne lata i następne dni.

Ostatnie tygodnie i miesiące w piłkarskiej GieKSie wiążą się z pasmem wielu radosnych chwil dla pana. Awans, niedawna wygrana z Jagiellonią, powołanie do reprezentacji Polski Mateusza Kowalczyka… Jak się w tym nie zagubić?

W ostatnim czasie wiele się wydarzyło, to prawda. Wiedziałem, że jeżeli awansujemy do ekstraklasy, to nabierzemy rozpędu. Sztuką jest nie stracić głowy w takich momentach. Łatwo jest się zachłysnąć dobrymi wynikami, awansem, zwycięstwem z mistrzem Polski czy powołaniem Mateusza do reprezentacji. To jednak są tylko dane szczątkowe. Na coś większego trzeba dalej pracować. Oczywiście można być zadowolonym z realizacji celów, ale nie można żyć z głową w chmurach, bo za chwilę dostanie się cios obuchem.

Rozmawiał Kacper Janoszka