Czerwone diabły” zdobyły pierwszy od 8 lat, a swój 13. w ogóle Puchar Anglii. Fot. PAP/EPA


Zaskoczyli sąsiada!

Manchester United jednak zagra w europejskich pucharach! W finałowych derbach miasta w Pucharze Anglii pokonał odwiecznych rywali z City.


ANGLIA

Dominujący wPremier League Manchester City miał spokojnie pokonać swojego sąsiada zza miedzy i do mistrzostwa Anglii dorzucić jeszcze FA Cup. „Obywatele” przeważali, ale do przerwy... przegrywali 0:2. Wynik otworzył po pół godzinie Alejandro Garnacho, którego przewrotka – na marginesie – z listopadowego starcia ligowego z Evertonem została uznana trafieniem sezonu Premier League. Chwilę później było 2:0, kiedy po kapitalnym podaniu Bruno Fernandesa podwyższył Kobbie Mainoo. City rozkręcać się zaczęło dopiero w drugiej połowie, a szczególnie gorąco było w samej końcówce. W 87 minucie gola kontaktowego strzelił bowiem rezerwowy Jeremy Doku, ale na więcej „Obywateli” nie było już stać.


Tu chodzi o trofea

Zwycięstwo oznacza, że Manchester United zagra w Lidze Europy. W Premier League zajął 8. miejsce, mając tyle samo punktów co 7. Newcastle United, ale ustępując mu gorszym bilansem goli. „Sroki” jednak nie wystąpią w pucharach, bo aby tak się stało, „Czerwone diabły” musiały przegrać w finale Pucharu Anglii. – W szatni przyszykowaliśmy przed meczem coś specjalnego. Trenerzy byli świetni, sztab przygotował specjalne wideo. Emocje weszły do głów zawodników, byli zmobilizowani, dzięki czemu byliśmy taką, a nie inną drużyną – mówił zadowolony po sukcesie trener United Erik ten Hag. – W futbolu chodzi o zdobywanie trofeów. Chcę grać najładniejszy futbol, ofensywną i dynamiczną piłkę, ale koniec końców zawsze chodzi o sukcesy. Taką mamy w zespole mentalność. W tym sezonie mieliśmy ku temu tylko jedną okazję, w Pucharze Anglii, i wykorzystaliśmy ją – powiedział Holender, który w całym sezonie wielokrotnie był krytykowany. Zwycięstwo w FA Cup jest jednak jego mocną kartą. Ten Hag zakończył drugi rok pracy w Manchesterze, a w poprzednim sezonie wygrał Puchar Ligi. Czy jednak pozostanie na Old Trafford, jeszcze nie wiadomo. Po weekendzie zarządzający klubu wykonają dokładną analizę jego pracy i podejmą decyzję.


Posypał głowę popiołem

Zwycięstwo United w finale oznacza, że każde angielskie trofeum padło łupem innej drużyny. Mistrzostwo – City, Puchar Anglii – United, Puchar Ligi – Liverpool, Tarcza Wspólnoty – Arsenal. Porażka „Obywateli” jest mimo wszystko niespodzianką, a ich trener Pep Guardiola posypał głowę popiołem. – Z powodu moich decyzji nie byliśmy w odpowiedniej pozycji, aby ich zaatakować. To mój błąd, ułożyłem zły plan. W drugiej połowie byliśmy znacznie lepsi, bardziej intensywni, co też wynikało z faktu, że przegrywaliśmy i nie mieliśmy nic do stracenia – powiedział Katalończyk.


Polak z awansem

Wembley było w ten weekend bardzo tłoczne, bo dzień po finale FA Cup odbył się tam również finał baraży o awans do Premier League. Southampton wygrało 1:0 z Leeds i po roku rozłąki wróciło do elity. W Championship skończyło na 4. miejscu, 3 „oczka” za „Pawiami”. Przypomnijmy, że podstawowym stoperem Southampton jest Jan Bednarek.

Piotr Tubacki


FINAŁ PUCHARU ANGLII

Manchester City – Manchester United 1:2 (0:2)

0:1 – Garnacho (30), 0:2 – Mainoo (39), 1:2 – Doku (87)

CITY: Ortega – Walker, Stones, Ake (46. Akanji), Gvardiol – Rodri, Kovacić (46. Doku) – Silva, De Bruyne (57. Alvarez), Foden – Haaland. Trener Pep GUARDIOLA

UNITED: Onana – Wan-Bissaka, Varane, Martinez (73. Evans), Dalot – Mainoo, Amrabat – Garnacho (90+3. Lindeloef), Rashford (74. Hojlund) – Fernandes, McTominay (90+3. Mount). Trener Erik TEN HAG


BARAŻE O PREMIER LEAGUE

Leeds – Southampton 0:1 (0:1)

0:1 – Armstrong (24)