Sport

Zaskoczył bramkarza

7 bramek w tym sezonie zdobył Sebastian Bergier. Fot. Marcin Bulanda/PressFocus


Zaskoczył bramkarza

Sebastian Bergier dobił Motor Lublin, strzelając pięknego gola z dystansu.


Dobrze rozpoczął zmagania po zimowej przerwie GKS Katowice. Zespół Rafała Góraka nie miał łatwego zadania, bo na stadion przy ulicy Bukowej przyjechał Motor. Przyjezdni z Lublina w ostatnich meczach 2023 roku wygrali 3 spotkania z rzędu i to oni byli faworytami starcia w Katowicach. Tymczasem rzeczywistość brutalnie zweryfikowała podopiecznych Goncalo Feio. Nie mieli na boisku zbyt wielu argumentów do tego, żeby zwyciężyć, czy nawet zremisować. GieKSie wystarczył gol z rzutu karnego pod koniec pierwszej połowy, żeby spokojnie dbać o utrzymanie prowadzenia w drugiej części gry. Nie było to wyjątkowe starcie, jeśli chodzi o walory estetyczne. Oba zespoły skupiły się raczej na swoich założeniach taktycznych i ostatecznie lepiej udało się je zrealizować katowiczanom.


Niepilnowany

Pomimo tego, że kibice nie byli świadkami wyjątkowo emocjonującego starcia, był moment, dzięki któremu ten mecz może zostać zapamiętany na dłużej. Wszystko dzięki Sebastianowi Bergierowi. Napastnik GieKSy zdobył cudownej urody bramkę w końcowej fazie meczu. Napastnik przejął piłkę w okolicach linii środkowej i ruszył do przodu. Gdy zorientował się, że żaden z przeciwników nie ma zamiaru mu przeszkadzać, podjął odważną decyzję i uderzył z okolic 25 metra. Strzał był tak zaskakujący dla Łukasza Budziłka, że musiał skapitulować.


Kolejna bramka roku?

Gol był o tyle ciekawy, że Bergier w tym sezonie raczej nie miał zbyt wielu okazji do tego, żeby pochwalić się uderzeniem z dystansu. Widać jednak, że napastnik ma umiejętności do tego, żeby takie bramki zdobywać. Jeszcze w pierwszej połowie po jego uderzeniu z rzutu wolnego piłka otarła się o poprzeczkę. Jednak we wcześniejszych ligowych pojedynkach jego gole padały głównie z obrębu pola karnego. Jednym z wyjątków jest trafienie z sierpnia 2023 roku, gdy GieKSa zremisowała 1:1 z… Motorem Lublin. Wtedy Bergier także popisał się golem sprzed „16”. - Była to trochę inna bramka, bo teraz była większa odległość do bramki – zaznaczył najlepszy strzelec katowickiego zespołu. Co ciekawe, to trafienie z rundy jesiennej napastnika zostało wybrane przez kibiców GKS-u jako najładniejszy gol 2023 roku. Już teraz Bergier pokazał, że znów chce walczyć o to miano. - Myślę, że w TOP 5, może TOP 3 się znajdę. Oby bramek było jak najwięcej, nie tylko zdobytych przeze mnie, ale przez cały zespół. Najważniejsze jest to, żeby wygrywać – stwierdził skromnie wychowanek Śląska Wrocław.


„Soczyste uderzenie”

Jak się okazało, poniedziałkowy gol nie był dziełem przypadku. Bergier trenuje uderzenie z dystansu i te treningi – jak widać – przynoszą odpowiedni skutek. - Fajnie, że w końcu wpadła taka bramka z dystansu. Nie ukrywam, że dużo czasu spędzam nad tym elementem, żeby ćwiczyć, pielęgnować uderzenie. Cieszy mnie to wykonanie – zaznaczył 24-latek. Zawodnika pochwalił także trener Rafał Górak podczas pomeczowej konferencji prasowej. - Sebastian dysponuje naprawdę soczystym i zaskakującym uderzeniem. Są to tzw. opadające liście. Oby z tego często korzystał, bo jest to bardzo trudne do obrony dla golkipera – powiedział trener GKS-u Katowice.

Dzięki zwycięstwu GKS zdecydowanie zbliżył się do zespołów, które są przed nim. Punkty w poprzedniej kolejce straciły drużyny Bruk-Bet Termaliki, Miedzi Legnica, Odry Opole, czy Wisły Płock. Tym samym znajdująca się na 11. pozycji GieKSa do 5. Motoru traci 5 punktów.


Kacper Janoszka