Zaskakujące wypożyczenie wychowanka
W sparingu z Pniówkiem 74 Pawłowice zabrakło Tomasza Walaszka, który z Cygańskiego Lasu przeniósł się pod Wawel, by grać w... rezerwach Cracovii.
Tomasz Walaszek zdecydował się na przeprowadzkę do stolicy Małopolski. Fot. Mateusz Sobczak / Press Focus
REKORD BIELSKO-BIAŁA
Czasowy transfer zawodnika, który 7 lipca skończył 20 lat, zaskoczył kibiców bielskiego drugoligowca. W minionym sezonie Tomasz Walaszek wystąpił bowiem w 27 spotkaniach, spędzając na murawie blisko 1900 minut. W nadchodzących wielkimi krokami rozgrywkach nadal będzie młodzieżowcem, więc ekipie z Cygańskiego Lasu raczej powinno zależeć, by piłkarz pozostał w klubie i stanowił alternatywę dla sztabu szkoleniowego, który w każdym meczu do gry będzie musiał desygnować co najmniej dwóch piłkarzy z rocznika 2005 lub młodszych. Tymczasem Rekord wypożyczył Walaszka do Cracovii, ale nie jest on szykowany do gry w ekstraklasie, tylko w... trzecioligowych rezerwach. Jak usłyszeliśmy, klub zgodził się na transfer czasowy z opcją wykupu, na co nalegał sam zawodnik. Chce grać w systemie z trójką obrońców jako stoper, a odkąd na bielskiej ławce trenerskiej Dariusza Klaczę zastąpił Dariusz Rucki, drużyna przeszła na klasyczną czwórkę z tyłu. Role środkowych pełnią Tomasz Boczek oraz kapitan Konrad Kareta, więc Walaszek szans na grę na ulubionej pozycji zbyt wiele nie ma. Z tego też powodu Rekord odpuścił sprowadzenie Macieja Sadloka, który po latach gry na lewej obronie został przestawiony na stopera, a rola rezerwowego 36-latka by nie zadowalała.
Przygotowujący się drugiego sezonu w Betclic 2. Lidze bielszczanie mają za sobą trzeci mecz kontrolny. Tym razem ich rywalem był trzecioligowy Pniówek 74 Pawłowice, w którego barwach wystąpił kwartet z krótszą lub dłuższą przeszłością w Rekordzie. Tworzyli go Szymon Młocek, Daniel Kamiński, Michał Płowusz i Mateusz Pańkowski, który kilka tygodni temu – po czterech latach – pożegnał się z Biało-zielonymi. W pierwszym kwadransie zarysowała się przewaga gospodarzy, ale strzały Jakuba Rysia i Mateusza Tekielego nie znalazły drogi do siatki. Nieskuteczność rywali wykorzystali goście, obejmując prowadzenie po „główce” Piotra Trąda w doliczonym czasie gry premierowej odsłony. Po zmianie stron przewagę stopniowo uzyskiwali drugoligowcy, a do remisu doprowadził skuteczny w letnich sparingach Michał Śliwka. Remis nie utrzymał się jednak zbyt długo, bo już kilkadziesiąt sekund później przyjezdni po raz drugi wyszli na prowadzenie, kiedy po szybkim ataku Wiktora Żołneczkę zdołał pokonać Michał Hornik. Na 10 minut przed końcem spotkania bramkarz Rekordu uchronił swój klub przed stratą gola po strzale Młocka, a w 86 minucie trafienie wyrównujące uzyskali gospodarze – z kilku metrów do pustej bramki trafił Daniel Świderski, finalizując ładną akcję wspomnianego Śliwki.
W meczu tym drugoligowiec testował napastnika, ale szybko mu podziękował. Ponownie zabrakło Wiktora Kaczorowskiego. 24-latek, który w ubiegłym sezonie grał na mocy umowy wypożyczenia z krakowskiego Hutnika, stał się wolnym zawodnikiem. Niedawno ten bramkarz podpisał dwuletnią umowę z Rekordem. Nie gra, bo dochodzi do pełni sił po kontuzji pleców. Na razie ćwiczy w siłowni i bierze udział w części zajęć piłkarskich, ale do treningów na pełnych obrotach powróci najpewniej po weekendzie. W sobotę Rekord rozegra dwa ostatnie sparingi przed startem rozgrywek, planowanym za tydzień. Jego rywalami będą GKS Jastrzębie (11.00) i Skra Częstochowa (16.00).
◼ Rekord Bielsko-Biała - Pniówek 74 Pawłowice 2:2 (0:1)
Bramki: Śliwka 65, Świderski 86 - Trąd 45+1, Hornik 66.
REKORD: I połowa) Żerdka - Kempny, Boczek, Wrona, Żyrek - Ryś, Myszka, Ciućka, Tekieli, Klichowicz - zawodnik testowany; (II połowa) Żołneczko - Pawłowski, Kareta, Sobek, Sapiński - Ściślak, Soszyński, Wnęczak, Śliwka, Kasprzak - Świderski. Trener Dariusz RUCKI.
(gru)