ZAPRASZAMY NA STADIONY

Kacper Janoszka

Wszystko albo nic

Oczy piłkarskiej Polski w niedzielę - już po zakończeniu sezonu w ekstraklasie - powinny być zwrócone w stronę Pomorza. W Gdyni odbędzie się jeden z najważniejszych meczów w bieżących rozgrywkach. GKS Katowice po dalekiej podróży zamelduje się na terenie Arki, żeby stoczyć bój o bezpośredni awans do ekstraklasy. Swoją drogą, niesamowicie ułożył się terminarz bieżących zmagań. Kto mógł bowiem przewidzieć, że przed ostatnią kolejką nie będziemy znali obu awansujących drużyn? Kto byłby w stanie wymyślić, że akurat w ostatnim meczu sezonu zasadniczego dwa zespoły walczące o 2. lokatę zmierzą się ze sobą? To sytuacja co najmniej nadzwyczajna, ale przy okazji taka, która wprowadza element dodatkowych emocji i dramaturgii.

Ciekawi mnie, w jaki sposób do ostatniej kolejki podejdą piłkarze GKS-u Tychy. Zawodnicy trenera Dariusza Banasika już po porażce z katowiczanami dwie kolejki temu mogli być podłamani. Co więc muszą czuć teraz, gdy zostali zmiażdżeni przez Bruk-Bet Termalicę? Ledwo zdążą otrząsnąć się z 5-bramkowej porażki, a już muszą rozegrać mecz o wszystko z Górnikiem Łęczna.

Tym samym niezwykle interesująco zapowiada się rywalizacja zawodzącej Wisły Kraków z niecieczanami. Drużyna Marcina Brosza już nic nie musi, bo utrzymanie ma zapewnione, ale na fali fenomenalnego zwycięstwa może przy okazji pozbawić „Białą gwiazdę”szans na baraże.