Sport

Zaplusowali na starcie

Za nami dwa pierwsze mecze eliminacji MŚ i dwa zwycięstwa. Choć do postawy i gry w spotkaniach z Litwą i Maltą jest sporo uwag, to są w naszej kadrze wygrani.

Łukasz Skorupski – mocny punkt Biało-czerwonych w marcowych grach. Fot. Piotr Nowak / PAP

REPREZENTACJA POLSKI 

Nie było olśniewająco, ale najważniejsze w eliminacjach są punkty. My zaczęliśmy od wygranych i o to chodziło. Nasz narodowy zespół nie zachwycił, co nie znaczy, że wszystko jest na nie, jak się niektórym wydaje.

Wygrany nr 1

Jakub Kamiński w Bundeslidze gra niewiele. Mimo to od selekcjonera Michała Probierza dostał kredyt zaufania i przyjechał na marcowe zgrupowanie, co wcale nie było takie pewne. Wykorzystał szansę, bo pokazał charakter – wszedł w trudnym momencie w meczu z Litwą i to po jego akcji w końcówce zadaliśmy decydujący cios. To dało mu podstawową jedenastkę w poniedziałkowej konfrontacji. Z Maltą zaczął świetnie, po jego efektowne rajdy cieszyło oko. Szkoda, że dobrego występu nie podparł asystą czy nawet trafieniem, bo w końcówce poniedziałkowej rywalizacji miał na to znakomitą okazję, ale lepszy od skrzydłowego VfL Wolfsburg był świetnie broniący Henry Bonello. Piłkarz ma nadzieję, że dobra gra w reprezentacji pozwoli mu na występy w większym wymiarze czasu w klubie. Oby tak było!

Wygrany nr 2

Po Euro i po tym, jak reprezentacyjną karierę skończył Wojciech Szczęsny, wydawało się, że bramkarzem numer 1 będzie Łukasz Skorupski – najlepszy zawodnik zremisowanego spotkania z Francją na zakończenie nieudanych dla nas mistrzostw Europy. Tymczasem w spotkaniach Ligi Narodów raz grał Skorupski, raz Marcin Bułka. Nie było wiadomo, kto faktycznie jest nr 1. Na szczęście przed eliminacjami MŚ trener Probierz jasno zadeklarował, że stawia na „Skorupa”. Choć golkiper Nice jest dużo młodszy od Skorupskiego, to decyzja o postawieniu na doświadczonego bramkarza oczyszcza powietrze w kadrze, a sam zawodnik pokazał z Litwą i Maltą, że można na niego liczyć. W ważnych momentach, w grach z zespołami, gdzie akurat nie ma się wiele do bronienia, pokazał koncentrację i wyczucie, ratując skórę zespołowi. Na dziś wychowanek Pogoni Zabrze ma 16 gier w seniorskiej reprezentacji i pięć czystych kont. – Łukasz Skorupski w meczach z Litwą i Maltą był mocnym punktem zespołu. Pokazał, że można na niego liczyć. Wierzę, że nadal będzie się rozwijał w kadrze – stwierdził, podsumowując zgrupowanie i mecze selekcjoner Michał Probierz.

Wygrani nr 3

Bramkarz jest od bronienia, a napastnicy od strzelania goli. Tak było w przypadku marcowych gier. Jak zwykle w trudnym momencie – mecz z Litwą – szalę na naszą korzyść przechylił niezawodny kapitan Robert Lewandowski. Tutaj wspomnijmy, że inny znakomity napastnik, tyle że naszych południowych sąsiadów Patrik Schick ratował Czechów w starciu z Wyspami Owczymi, zdobywając gola na 2:1 w 85 minucie meczu rozegranego w Hradec Kralove.

Z Maltą błysnął z kolei Karol Świderski. Słusznie, że selekcjoner dał odpocząć Lewandowskiemu, niech również inni ciągną ten wózek. Pierwszy gol padł po akcji Krzysztof Piątek – Świderski, ten pierwszy nie był może widoczny w poniedziałek, ale ważną asystę zaliczył. Po przerwie „Świder” ponownie pokonał świetnie broniącego maltańskiego bramkarza. Do hat tricka niewiele zabrakło. Może uda się jesienią?

Michał Zichlarz