Sport

Zamieszanie z trenerem

Niepewna przyszłość Michała Probierza? PZPN twierdzi że nie, plotki wskazują, że różnie może być…

O tym, że Polskę może poprowadzić Marco Rossi pisze prasa w całej Europie.

KADRA 

Pod koniec poprzedniego tygodnia szerokim echem odbiła się w naszych mediach informacja podana przez włoskiego dziennikarza Gianlukę Di Marzio.

Nie prowadzą rozmów

Na jego portalu można przeczytać: „Po ostatnich nieciekawych wynikach reprezentacja Polski stara się o obecnego trenera Węgier Marco Rossiego. Polska federacja chciałaby, aby to on poprowadził Lewandowskiego i jego kolegów z drużyny, biorąc pod uwagę ostatnie nieprzekonujące wyniki. Z tego powodu federacja stara się o Marco Rossiego, który w ostatnich latach osiągnął doskonałe wyniki z Węgrami. Zarówno w 2021 jak i 2024 roku zakwalifikował się do Mistrzostw Europy. Prowadzona przez niego drużyna dobrze radziła też sobie w Lidze Narodów. W tym roku, mimo grupy z Niemcami i Holandią, zajęli trzecie miejsce i zagrają o utrzymanie w Dywizji A z Turcją. To wyniki, które przekonały Polskę do tego, by starać się o to, by Marco Rossi objął stanowisko selekcjonera i by spróbował rozwiązać problemy ostatnich czasów” – można przeczytać na portalu gianlucadimarzio.com.

Głos w całej sprawie zabrał nawet Polski Związek Piłki Nożnej. Futbolowa centrala wydała komunikat następującej treści: „W związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej doniesieniami medialnymi, dotyczącymi domniemanej możliwości zmiany na stanowisku selekcjonera seniorskiej kadry narodowej, PZPN informuje, że federacja nie prowadzi żadnych rozmów z jakimkolwiek szkoleniowcem”.

Parę lat temu, po wywalczeniu awansu na Euro 2020/21, a wcześniej jeszcze po utrzymaniu się w Dywizji A Ligi Narodów podobnie było w przypadku Jerzego Brzęczka. Niby dalej miał prowadzić narodowy zespół, ale ówczesnemu prezesowi PZPN-u, Zbigniewowi Bońkowi, odwidziało się i postawił na Paulo Sousę. Jak skończyła się przygoda Portugalczyka pamiętamy. Po niespełna roku dokonał rejterady i wybrał pracę w klubie, konkretnie w brazylijskim Flamengo. Po nim na szybko zespół przejął Czesław Michniewicz. Awansował do finałów MŚ, potem do 1/8 finału mundialu w Katarze – po 36 latach przerwy – i... stracił pracę.

Przedłużył kontrakt  

Od tego czasu nasza kadra się stacza. Niewiele był stanie zdziałać doświadczony Fernando Santos, podobnie jak jego następca - Michał Probierz. Jeśli chodzi o kluby, to w rankingu UEFA awansujemy - w tej chwili ekstraklasa jest na 18. miejscu, minimalnie za Szwajcarią i Szkocją. Ale w światowym rankingu FIFA lecimy w dół. Po porażce ze Szkotami 18 listopada i spadku – pierwszym w historii – z Dywizji A Nations League jesteśmy już na dalekim 35. miejscu. Za Rosją, która przecież praktycznie w ogóle nie gra, a przed Rumunią.

Właśnie rozminęliśmy się z Węgrami. Oni awansowali o dwa miejsce z pozycji 32 na 30; my obsunęliśmy się o cztery lokaty w dół. A przypomnijmy sobie, gdzie byliśmy w grudniu 2017 roku za Adama Nawałki. Była to ósma lokata w rankingu FIFA. Podczas losowania finałów MŚ 2018 byliśmy w pierwszym koszyku. Teraz to już niestety odległe wspomnienia.

Co do Marco Rossiego, to Węgrów prowadzi długi czas, bo od czerwca 2018 roku. Wydźwignął ich z kryzysu. Znowu zaczynają się liczyć na arenie międzynarodowej, byli w stanie pokonać Anglię na Wembley – 4:0 w czerwcu 2022. 

„Nemzeti Sport” pisze o całej sprawie tak: „Szanse na to, że Rossi trafi do Polski są niewielkie – nie tylko dlatego, że włoski szkoleniowiec niedawno przedłużył kontrakt z MLSZ do 2026 roku. Rossi w ostatnich latach konsekwentnie powtarzał, że dobrze czuje się na czele węgierskiej ekipy i nie planuje opuszczać reprezentacji” – pisze węgierski dziennik.

Michał Zichlarz        

1,47 PUNKTU zdobywała reprezentacja Polski prowadzona przez Michała Probierza - w 17 meczach.

1,65 PUNKTU zdobywała narodowa jedenastka Węgier prowadzona przez włoskiego trenera Marco Rossiego. Dwukrotnych wicemistrzów świata (1938, 1954) prowadził w 72 meczach międzypaństwowych. Gusztav Sebes, legendarny trener złotej węgierskiej jedenastki reprezentacyjnej  w latach 50., prowadził kadrę „Madziarów” w 73 międzypaństwowych grach.