Sport

Zamieszanie z kadrowiczem

Zupełnie nieoczekiwanie Aleksander Balcerowski tuż po transferze do Hiszpanii znalazł się w samym centrum zamieszania.

Aleksander Balcerowski zmienił Ateny na Malagę. W najbliższym czasie przekonamy się, czy to był dobry pomysł. Fot. Facebook Unicaja Baloncesto

Na początku września Unicaja Malaga na swojej stronie internetowej poinformowała, że nowym zawodnikiem klubu został Aleksander Balcerowski. „Olek Balcerowski, talent i przyszłość w Maladze. ¡Bienvenido, Olek!” – napisano. Balcerowski podpisał dwuletnią umowę z możliwością przedłużenia na trzeci rok.

Miniony sezon w greckim Panathinaikosie 23-letni środkowy reprezentacji Polski miał bardzo trudny. Nasz zawodnik przeszedł operację wyrostka robaczkowego, odbywał rekonwalescencję, a potem już całkiem zdrowy sporo siedział na ławce rezerwowych. Zespół zdobywał kolejne trofea, w tym to najcenniejsze, czyli mistrzostwo Euroligi. Balcerowski zgarniał medale, stawał na podium, ale minut spędzonych na parkiecie prawie nie było.

2 września na pożegnanie trener Ergin Ataman zebrał zespół na środku parkietu i wygłosił poruszające przemówienie. – Dziękuję ci za pracę dla drużyny w minionym sezonie. Nie miałem okazji, by dać ci więcej czasu na parkiecie Euroligi, ale byłeś godnym członkiem tej mistrzowskiej drużyny – przyznał Ataman, a potem wraz z całym zespołem wyściskał Polaka.

Balcerowski wybrał Malagę, by tym razem minut na parkiecie było dużo. To szczególnie ważne w kontekście przyszłorocznego Eurobasketu, którego jedna część odbędzie się w Polsce.

Unicaja ma być idealnym zespołem, w którym nasz środkowy nabierze pewności siebie i wreszcie będzie grał po co najmniej 20 minut w każdym meczu. Tymczasem zaraz po przyjeździe do Malagi pojawił się problem. Kłopot całkiem dużego kalibru.

Trzy dni po transferze głos zabrał trener hiszpańskiego klubu. – Nie wiem, jak sobie poradzić z siedmioma facetami na pozycjach środkowych i skrzydłowych. Nie mam pojęcia, jak to zrobię. Nigdy tego nie robiłem i nie wiem, jak to robić – mówił na konferencji po towarzyskim meczu trener Ibon Navarro.

Kogo ma do dyspozycji trener Malagi? Hiszpanie Tyson Perez (202 cm) i Yankuba Sima (209), Nigeryjczyk Melvin Ejim (201), Francuz Killian Tillie (206), Niemiec Dylan Osetkowski (206), Amerykanin David Kravish (208) i teraz dołączył Balcerowski (216).

– Ja zarządzam zespołem, a nie klubem. Czemu zatem kupiliśmy Olka? Oczywiście rozumiem, że musieliśmy pozyskać zawodnika, który spełnia kryteria – ma 24 lata, mierzy 216 centymetrów, był najlepszym zawodnikiem Eurocup dwa lata temu… Teraz zadaniem trenera jest sobie z tym poradzić. Klub był zobowiązany do podpisania tego kontraktu, bo to było strategiczne. Teraz problem leży po stronie trenera, który nie wie, jak to poukładać. Może podpytam u trenera Chelsea, który ma dziewięciu napastników? – skrzywił się Navarro.

Dzień później sytuację próbował uspokoić Juanma Rodriguez, dyrektor sportowy z Malagi. – Ibon jest szczery, nic nie ukrywa, mówi to, co myśli. Pamiętajmy, że to, co dzisiaj jest problem, za chwilę może być błogosławieństwem. Nie ma już co dyskutować na ten temat – uciął medialne spekulacje dyrektor.

Teraz nasz zawodnik na parkiecie będzie miał okazję udowodnić swoją przydatność dla nowego zespołu. Łatwo nie będzie, bo konkurencja w Maladze jest ogromna. Pierwsza okazja właśnie się nadarza, bo Unicaja – jako zwycięzca Ligi Mistrzów – dotarła do Singapuru, gdzie reprezentuje Stary Kontynent w prestiżowym FIBA Intercontinental Cup.

Przypomnijmy, że Balcerowski w przeszłości grał już w hiszpańskiej lidze ACB. Jest wychowankiem Górnika Wałbrzych, a w 2014 roku został zawodnikiem CB Gran Canaria. Na Wyspach Kanaryjskich początkowo grał w rozgrywkach juniorskich, ale po kilku latach zadebiutował w pierwszym zespole. Debiut wypadł przeciw Realowi Madryt (3 grudnia 2017 roku), był na boisku blisko 90 sekund i zaliczył w tym czasie zbiórkę. Został najmłodszym w historii klubu z Wysp Kanaryjskich koszykarzem, który wystąpił w ligowym spotkaniu (miał wówczas 17 lat i 14 dni).

Balcerowski nie jest pierwszym naszym zawodnikiem, który zagra w barwach ekipy z Malagi. Wcześniej występowali tam inni reprezentanci Polski – Michał Chyliński (2006/07), Thomas Kelati (2008/09) i Adam Waczyński (2016-2021).

Balcerowski jest podstawowym zawodnikiem reprezentacji Polski. Był najmłodszym uczestnikiem mistrzostw świata w 2019 roku w Chinach, na których prowadzeni przez Mike'a Taylora Biało-czerwoni awansowali do najlepszej ósemki.

(pp)