Sport

Żal straconej szansy

Tym razem obyło się bez medalu dla biało-czerwonych, ale może dzisiaj, na zakończenie imprezy, będzie jeszcze trochę radości.

To nie był dobry dzień dla naszych lekkoatletów. Maria Andrejczyk zamiast medalu musiała się zadowolić dopiero dziesiątym miejscem w finale rzutu oszczepem Fot. PAP


Żal straconej szansy

Tym razem obyło się bez medalu dla biało-czerwonych, ale może dzisiaj, na zakończenie imprezy, będzie jeszcze trochę radości.


Maria Andrejczyk w oszczepie i Norbert Kobielski w skoku wzwyż byli naszymi kandydatami do podium. Nadzieje pozostały nadziejami, bo oboje byli w cieniu rywali. Podczas finałowych konkursów zawiedli, osiągając rezultaty znacznie gorsze od tych jakie oczekiwano.

Buńczuczne zapowiedzi

Norbert Kobielski, 27-letni skoczek wzwyż z Inowrocławia, podczas imprez mniejszego formatu osiąga więcej niż przyzwoite rezultaty. Jego rekord życiowy 2,33 z Eugene z wrześniowej Diamentowej Ligi (dwa miesiące wcześniej w MŚ nie został sklasyfikowany w eliminacjach), jak na razie jest nieosiągalny. Jeszcze nigdy w swojej sportowej przygodzie nie zaliczył podium w prestiżowych imprezach. To miało się zmienić w Rzymie. - Interesuje mnie tylko podium. Jestem przygotowany do tego i będę walczył o złoto – takie słowa wypowiedział po eliminacjach.

Start zakończył się jak zwykle, czyli kolejnym miejsce poza podium. Kobielski, podobnie jego finałowi kompani, rozpoczął od 2,17. Jedynie główny faworyt, Gianmarco Tamberi, włoski multimedalista w tej konkurencji, postanowił odpuścić te wysokość. Zawodnicy nie mieli problemu z pokonaniem poprzeczki. Problemy rozpoczęły się nieco później. Kobielski 2,22 zaliczył w pierwszej próbie,, ale na kolejnej wysokości - 2,26 - doszło do selekcji. Skoczek z Inowrocławia w trzech próbach już nie był sobą i prezentował się mizernie i zakończył zawody. 

- Moje skoki były żałosne i nie potrafię tego wytłumaczyć. Skoki eliminacyjne wychodziły, podobnie było na rozgrzewce, a potem przychodzi konkurs i klapa. Nie wiem co się dzieje, bo przecież nie odczuwam żadnego stresu. Będę musiał sobie poskładać te wszystkie występy, bo to chyba najwyższy czas – stwierdził markotnie nasz najlepszy skoczek wzwyż.

A tymczasem europejski heros tej konkurencji Tamberi znalazł się pod ścianą, bowiem dwie próby strącił na 2,29 i zanosiło się na sensację. Niesiony dopingiem zaliczył jednak tę wysokość i zapewnił sobie medal, choć nie wiadomo było z jakiego kruszcu. Włoch kolejną wysokości 2,31 zaliczył w pierwszej próbie , a potem jeszcze 2,3, by zakończyć konkurs na 2,37 i po raz trzeci z rzędu zdobył złoty medal!

Maria zawiodła

Maria Andrejczyk, wicemistrzyni olimpijska z Tokio, do tej pory nie miała większego szczęścia do mistrzostw Europy. Od mistrzostw świata w Eugene '2022 nie stratowała w imprezach tej rangi, bo ciągle zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Przed przyjazdem do Rzymu startowała w czterech konkursach i w najlepszym uzyskała 62,72 w Offenbach. W eliminacjach zaprezentowała się nieźle, bo przekroczyła granicę 60 metrów. Miała prawo oczekiwać dobrego występu. A tymczasem klapa na całej linii. W pierwszej kolejce uzyskała 58,29 i długo utrzymywała się na 8 pozycji. Jednak Serbka Velagas w ostatnie serii rzuciła na odległość 64,42 i nasza reprezentantka pożegnała się z miejsce w ścisłym finale. Ostatecznie była 10. Marcelina Witek-Konofał też rzucała poniżej oczekiwań, kończąc zawody na ostatnim miejscu w finale.

- Nie ukrywam, że jestem zawiedziona, ale zabrakło niewiele. Wiem jakie błędy popełniłam i teraz trzeba wyciągnąć wnioski. Przede mną jeszcze kilka startów, w tym ten najważniejszy. Muszę się mocno skoncentrować, by wyeliminować błędy techniczne – stwierdziła przed kamerami TVP Sport nasza najlepsza oszczepniczka.

Faworyci nie zawiedli. Holenderka Femke Bol oraz Norweg Karstem Warholm na niskich płotkach nie mieli sobie równych, choć ich czasy nie były imponujące. Na najważniejszych imprezach nie liczą się jednak rekordy, lecz medale – tak powtarzają lekkoatleci. I tego się trzymajmy!

 (sow)


DZIŚ W RZYMIE

20.12 - 10000 m M, bieg B

20.20 – Tyczka M F (Lisek)

20.28 – Oszczep M F (Krukowski)

20.54 - W dal K F (Bokun)

21.06 - Sztafeta 4x400 m K F (z udziałem Polek)

21.19 - Sztafeta 4x400 m M F

21.31 - 800 m K F (Sarna, Wielgosz)

21.44 - 10000 M F

22.26 - 1500 m M F

22.28 - sztafeta 4x100 m K F (z udziałem Polek)

22.50 - sztafeta 4x100 m M F (z udziałem Polaków)