Zaczynamy granie

Polki już za niespełna tydzień rozpoczną walkę w Lidze Narodów. Ich formę dzisiaj i w piątek sprawdzą Holenderki.


REPREZENTACJA POLSKI SIATKAREK

Biało-czerwone przygotowania do reprezentacyjnego sezonu zaczęły pod koniec kwietnia od zgrupowania w Spale. Szybko jednak przeniosły się do Szczyrku, który będzie ich główną bazą. Do drużyny dołączyły wówczas zawodniczki, które najpóźniej zakończyły sezon ligowy: Magdalena Stysiak (Fenerbahce Opet Stambuł), Martyna Czyrniańska (Eczacibasi Dynavit Stambuł) oraz siatkarki z Grupy Azoty Chemika Police, PGE Rysice Rzeszów, Grota Budowlanych Łódź i BKS-u Bostik ZGO Bielsko-Biała.

Brakuje jeszcze Joanny Wołosz, która dopiero co wywalczyła ze swoim klubem A. Carraro Imoco Conegliano Puchar Europy i udała się na krótki urlop. W zajęciach nie bierze też udziału Maria Stenzel, która podczas zgrupowania w Spale doznała zapalenia wyrostka robaczkowego i obecnie przechodzi rekonwalescencję. Z kolei inna libero Paulina Maj-Erwardt zakończyła karierę, choć pozostaje w gotowości, by w przypadku trudnej sytuacji, dołączyć do drużyny.

- Obecnie mamy na treningach 25 zawodniczek. Kilka chcieliśmy sprawdzić, jak zachowują się na treningach, niektóre z nich są przyszłością tej reprezentacji. Dziewczyny przyjechały na zgrupowanie w bardzo różnej dyspozycji. Jedne miały dłuższe urlopy, inne niedawno dopiero zakończyły rozgrywki ligowe. Też forma zawodniczek jest różna, ale generalnie co roku jest to dla nas wyzwanie i musimy sobie z tym poradzić – powiedział asystent Lavariniego Nicola Vettori.

Przygotowania do sezonu, choć zaczęły się bardzo wcześnie, są i tak dość krótkie. Już dzisiaj Polki czeka pierwszy sprawdzian. W Bielsku-Białej zmierzą się z Holandią. Początek spotkania godzina 18.30. Rewanż w piątek również w Bielsku-Białej (godz. 18.30). 

11 maja nasza drużyna wyleci do Antalyi na pierwszy turniej Ligi Narodów. Te kadrowiczki, które nie znajdą się w „14” na zawody w Turcji, będą dalej trenować w Szczyrku.

- Nasze treningi są skoncentrowane przede wszystkim na zgraniu zespołu, bo to jest w tej chwili najważniejsze. Dziewczyny muszą przypomnieć sobie pewne mechanizmy i schematy w grze. Pracę nad techniką zostawiamy sobie na inny okres – przyznał Vettori.

Biało-czerwone w Antalyi zmierzą się z Włochami, Francją, Holandią i Japonią. Początek turnieju we wtorek 14 maja. Kolejne zawody z udziałem Polek odbędą się w Stanach Zjednoczonych oraz Hongkongu. Turniej finałowy zaplanowano w dniach 20-23 czerwca.

Dzięki temu, że nasze siatkarki już uzyskały awans na igrzyska, do Ligi Narodów mogą podejść ze spokojniejszą głową.

- Nie musimy już ciągle myśleć o rankingu i patrzeć na niego po każdym meczu. Możemy skupić się już na igrzyskach, które są dla nas imprezą docelową. Nie mniej, Liga Narodów to będzie jedyny sprawdzian przed igrzyskami i chcemy też pokazać się z jak najlepszej strony. Dlatego będziemy starali się zagrać w miarę najsilniejszym składzie – zapewnił Vettori.

(mic)