Sport

Z Rosołkiem na Stal

Fabian Piasecki dołączył do grona kontuzjowanych piłkarzy i do gry wróci najwcześniej po przerwie reprezentacyjnej. Podobnie wygląda sytuacja z Jorge Feliksem, więc sztab nie ma wielkiego wyboru w ataku.

Maciej Rosołek wobec urazów konkurentów staje się pierwszym wyborem trenera Vukovicia w ataku. Fot. Press Focus

Już w pierwszej kolejce tego sezonu gliwiczanie stracili na wiele tygodni Jorge Feliksa. Hiszpan doznał urazu łydki, który spowodował ponad miesięczną przerwę od gry. Felix ma szansę wrócić do drużyny w połowie września, czyli po ligowej przerwie spowodowanej meczami Ligi Narodów.

Czas na nowego

W poprzednim tygodniu okazało się, że taki sam czas rehabilitacji czeka [Fabiana Piaseckiego]. Podstawowy napastnik Piasta w drugiej połowie ostatniego meczu z GKS-em Katowice doznał urazu i poprosił o zmianę. Napastnik gliwiczan przeszedł szczegółowe badania kontuzjowanego kolana, które wykazały uszkodzenie więzadła pobocznego piszczelowego, co oznacza od trzech do sześciu tygodni przerwy. Jak na razie więc pobyt Piaseckiego w Gliwicach jest średnio udany, bo wiosną, gdy dochodził do formy też doznał urazu. Aktualny bilans napastnika przy Okrzei wynosi czternaście meczów i dwa strzelone gole… Wobec takiego obrotu spraw niemal pewniakiem do gry na szpicy staje się Maciej Rosołek. Były napastnik Legii pozyskany tego lata, to wybór trener Aleksandara Vukovicia, który zna go dobrze z pracy w stołecznym klubie. „Vuko” o Rosołka starał się już w poprzednim okienku, ale do transferu nie doszło. Teraz 22-latek będzie musiał pokazać, na co go stać, bo w ostatnich meczach wchodził jedynie z ławki rezerwowych.

Grek w poczekalni?

Co ciekawe, trener Vuković być może miałby większy wybór w ataku przed meczem ze Stalą, gdyby nie… saga transferowa dotycząca sprzedaży Ariela Mosóra. Piast porozumiał się z Rakowem w sprawie transferu, ale strona piłkarza nie i na razie do przenosin pod Jasną Górę nie doszło. Ten fakt ma blokować transfer ciekawego napastnika z Cypru. Chodzi o [Andreasa Katsantonisa], snajpera Karmiotissy, który w poprzednim sezonie strzelił 19 goli. Piast zdecydował się wpłacić niewielką sumę odstępnego za niego, ale fundusze miały pochodzić z części środków uzyskanych ze sprzedaży Mosóra. Sprawa więc w ostatnim tygodniu mocno przyhamowała. – W naszym przypadku nigdy nie można mówić o tym, że mamy za dużo napastników. Zwłaszcza, gdy pojawiają się kontuzje jak ta Fabiana. Prawda jest jednak taka, że ktoś musi odejść, żeby ktoś przyszedł – powiedział na konferencji prasowej Vuković, który był też pytany o sagę z Mosórem i ewentualny pływ tego zamieszania na postawę defensora. - Jestem w Piaście niecałe dwa lata, a saga pod tytułem transfer Mosóra trwa już półtora roku. Jakbym go odstawił na początku, to do dziś by nie grał. Myślę, że w ostatni meczu z GKS-em to nie był problem Ariela, tylko nasza problemem była nasza gra w obronie. Nie popełniliśmy dużo błędów, tylko katowiczanie okazali się bardzo skuteczni w ich wykorzystywaniu – ocenił szkoleniowiec Piasta.

(KRIS)


Krzesło coraz gorętsze?

Trener Aleksandar Vuković przeżywał trudne chwile w poprzednim sezonie, ale nie stracił zaufania włodarzy Piasta. O takim komforcie nie może mówić Kamil Kiereś. Coraz więcej wskazuje na to, że jego pozycja w Stali Mielec słabnie z kolejki na kolejkę. Jego drużyna z ostatnich czternastu meczów wygrała tylko raz. W tym sezonie zanotowała słaby start i już okupuje miejsce w strefie spadkowej. Wg. „Przeglądu Sportowego” władze Stali już rozglądają się za ewentualnym następcą Kieresia. Miało dojść do kontaktu z Dawidem Szulczkiem, lecz były szkoleniowiec Warty Poznań odmówił przedstawicielom mieleckiego klubu.

(KRIS)