Z reprezentacji do I ligi

Dawno, dawno temu… Dla młodych kibiców GKS-u Tychy czasy powrotu Trójkolorowych do II ligi w 2008 roku to już prehistoria. Był w ówczesnej drużynie, prowadzonej przez Damiana Galeję, zawodnik, który nazywał się Tomasz Matysek. Chłopak z Lędzin, który mając 20 lat, grał w pierwszym składzie. Dostał powołanie na zgrupowanie reprezentacji młodzieżowej, a gdy wrócił, trener posadził go na ławce rezerwowych, z której wchodził na końcówki. Mały szczegół, ale od tego momentu coś się w grze tego zawodnika zacięło, potem do tego doszła kontuzja i utalentowany piłkarz już ponad poziom II ligi nie wypłynął. 

Po co przypominam tamtą smutną historię? Ano dlatego, że w składzie GKS-u Tychy mamy w tej chwili kolejnego utalentowanego 20-latka, pomocnika Marcela Kalembę. Co prawda przypadek jest trochę inny, bo to zawodnik wychowany w Niemczech i wypożyczony na ten sezon z Górnika Zabrze. GKS Tychy na pewno nie jest dla niego klubem marzeń, jak 17 lat temu był dla Matyska, ale chodzi o to, że Kalemba też wrócił właśnie do klubu po występie w reprezentacji młodzieżowej.

We wtorek zagrał godzinę przeciwko rówieśnikom z Portugalii, którzy w Suwałkach wygrali z Biało-czerwonymi 2:1. Jest więc w meczowym rytmie, a ponieważ Leon-Oumar Wechsel musi pauzować za czerwoną kartkę, a Maksymilian Stangret leczył uraz, właśnie wychowanek 1.FSV Mainz 05 wyrasta na pierwszego młodzieżowca w kadrze. Faktem jest, że nie miał czasu na zgranie się z kolegami, bo nie wystąpił choćby w jednym sparingu, ale skoro gra w reprezentacji, to nie ma co czekać na lepszy moment. 

Oczywiście w kadrze GKS-u Tychy są inni młodzieżowcy: obrońcy Nico Adamczyk i Bartosz Brzęk czy pomocnicy Bartosz Jankowski i Bartosz Pioterczak, bo Nico Baier leczy kontuzję. Niemniej jednak odstawienie kogoś, kto jest na reprezentacyjnej fali, źle mi się kojarzy. Może właśnie dlatego, że pamiętam karierę Matyska. Życzę więc trenerowi Arturowi Skowronkowi odwagi w podjęciu decyzji, a zawodnikowi debiutu z golem – najlepiej dającym trzy punkty.

Tyski A-Z