Marius Curos był jednym z motorów napędowych mistrza 4. ligi śląskiej. Fot. Dorota Dusik


Z Podlesianki do Ligi Konferencji Europy

Marius Curos, skrzydłowy beniaminka 3. ligi, trenuje z Zimbru Kiszyniów.


Radość z awansu Podlesianki trwa w najlepsze. Drużyna pod wodzą Dawida Brehmera wpisała się do kronik futbolu w Katowicach, wchodząc na szczebel centralny. Nic więc dziwnego, że niektórzy - tak jak kapitan Marcin Rosiński z narzeczoną Natalią, której oświadczył się w obecności 1000 kibiców tuż po awansie - świętują nawet za oceanem.

Motor napędowy

Największy przeskok może jednak zaliczyć pomocnik, który przymierza się do gry w Lidze Konferencji Europy! - Większość naszych zawodników ma w tej chwili czas na odpoczynek i radość - mówi Dawid Brehmer. - Wyjątkiem jest Marius Curos, który w rundzie wiosennej był naszym wyróżniającym się zawodnikiem. To właśnie on w pierwszym spotkaniu barażowym z rezerwami Podbeskidzia w Bielsku-Białej nie tylko strzelił gola na 1:0, ale też napędzał nasze akcje. 20-latek, który przyjechał do Polski na studia i w ten sposób trafił do naszej drużyny na zasadzie wypożyczenia, wrócił do macierzystego klubu, 8-krotnego mistrza Mołdawii, Zimbru Kiszyniów.

Otwarta furtka

- Tam Marius już rozpoczął treningi przed nowym sezonem - dodaje trener Podlesianki. - Wprawdzie okres jego wypożyczenia formalnie kończy się 30 czerwca, ale ponieważ zespół „Żubrów” pod wodzą trenera Liliana Popescu zajął 3. miejsce w mołdawskiej Super Lidze, to nasz zawodnik przymierza się do gry w europejskich pucharach. W 2. rundzie fazy kwalifikacyjnej Ligi Konferencji Europy kiszyniowianie zagrają z Araratem-Armenią i życzę „Mario” z całego serca, żeby zaprezentował się na europejskiej arenie. Ma jednak także „wyjście awaryjne”, bo w naszym klubie czeka na niego nowa oferta. O tym, że jest utalentowanym zawodnikiem świadczą zresztą także jego występy w reprezentacji młodzieżowej, bo grał w niej nawet w meczu eliminacji mistrzostw Europy U-21. Wierzę, że da sobie radę, a my spróbujemy go zastąpić, lecz furtka na stadionie Podlesianki jest dla niego otwarta.

Z zaplecza ekstraklasy

Jak więc widać... Dawid Brehmer nie odpoczywa tylko już myśli o budowaniu drużyny na nowy sezon. - Nasi czołowi zawodnicy na pewno z nami zostają, a w trakcie najbliższych dni okaże się, kto 10 lipca w naszej drużynie rozpocznie przygotowania do nowego rozdziału w historii Podlesianki - zapewnia szkoleniowiec beniaminka 3. ligi. - Pięciu-sześciu piłkarzy, którzy mniej grali w minionym sezonie, dostanie wolną rękę na poszukiwanie klubu, by mogli zaliczać więcej minut. Na ich miejsce przyjdą następni, bo z kilkoma piłkarzami prowadzimy rozmowy, które praktycznie są na etapie finalizacji. Jest wśród nich napastnik mający za sobą występy w 2. lidze, ale przede wszystkim strzelec znany z bramek zdobywanych na trzecioligowym poziomie, na którym będziemy debiutować. Jest także obrońca, mający za sobą występy na zapleczu ekstraklasy, ale na nazwiska i szczegóły przyjdzie czas za kilka dni, gdy dopniemy wszystkie formalności.

Jerzy Dusik