Sport

Z młodzieżowcem w bramce

Pod wodzą nowego trenera wracają do gry Górale. Tomasz Pawliczak ma zmienić ustawienie i dać szansę debiutantowi.

W niedzielę Szymon Brańczyk może zaliczyć pierwszy występ w 2. lidze. Fot. Szymon Jaszczurowski/Podbeskidzie

PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA

Mowa o 19-letnim bramkarzu Szymonie Brańczyku. To wychowanek bielskiego klubu, występujący głównie w rezerwach. Przed 8 dniami zagrał przez większą część sparingu ze słowackim MFK Rużomberok (2:2) i trener Tomasz Pawliczak ma poważnie brać pod uwagę jego debiut w meczu o punkty. Wpływ na decyzję o postawieniu na młodzieżowca w bramce ma fakt, że w niedzielnym spotkaniu ze Świtem Szczecin zabraknie skrzydłowego Oskara Zawady, który uzbierał 4 żółte kartki.

Na zmianie trenera skorzystać też mogą piłkarze, których notowania u Krzysztofa Bredego znacznie spadły. Mowa m.in. o Bartoszu Florku. Fakt, iż skrzydłowy tylko raz znalazł się w kadrze meczowej, miał być fakt, że skrzydłowy stracił status młodzieżowca, ale w kuluarach częściej mówiło się o niechęci byłego już szkoleniowca do 21-latka. Podobnie rzecz się ma Maksymilianem Sitkiem. 25-latek wrócił z rocznego wypożyczenia do ŁKS-u Łódź, ma najwyższy kontrakt w zespole, a za kadencji Bredego najczęściej siadał na ławce lub nie łapał się do kadry.

Podbeskidzie ma zmienić ustawienie i wrócić do gry czwórką obrońców. Determinuje to kontuzja, jakiej nabawił się Richard Nagy. Ustaliliśmy, że 25-letni stoper musi przejść zabieg i najpewniej będzie pauzował do końca rundy. W tej sytuacji duet środkowych obrońców tworzyć będą Marcin Biernat i Jan Majsterek, a w odwodzie pozostaje tylko Kornel Osyra, który od początku sezonu trenuje z drugoligowym zespołem, ale gra tylko w piątoligowych rezerwach. Jeszcze większym problemem jest znalezienie prawego obrońcy, bo po letnim odejściu Michała Willmanna do hiszpańskiego

CD Castellon B w kadrze praktycznie nie ma takiego zawodnika. W sparingu na tej pozycji grał Bartosz Bieroński, a inną opcją jest postawienie na wspomnianego Sitka.

(gru)