Grupa kibiców z Rybnika. Od lewej: Mariusz Włusek, Tomasz Skorupa, Sebastian Ogórek, Wojciech Lurka i Tomasz Gołusz. Fot. Michał Zichlarz

WIDZIANE Z NIEMIEC

Michał Zichlarz, Hamburg


Z królem na trybunach

Podczas niedzielnego meczu Polska – Holandia w Hamburgu wiele mówiło się o kibicach „Oranje”. Faktycznie, pomarańczowi fani opanowali portowe miasto, a zjechało ich na Volksparkstadion tysiące. Naszych też było słychać i byli nie mniej widoczni niż ci w pomarańczowych strojach. „Gramy u siebie!” – skandowali polscy fani. Stworzyli świetną atmosferę i oprawę. Kibice przyjechali z całego kraju, bo na obiekcie wisiały biało-czerwone flagi z nazwami takich miejscowości: Łódź, Kielce, Gdynia, ale też Drezdenko, Ścinawka Średnia, Choszczno, Inowrocław, Mikołów. Były też klubowe flagi m.in. Wisłoki Dębica, Odry Wodzisław czy GKS-u Jastrzębie.

Kibice ściągali na mecz bez mała z całej Europy. Sebastian Ogórek z flagą Wilków Wilcza przyleciał z Manchesteru. Inni przyjechali z kraju, jak grupa fanów ROW Rybnik i Górnika Zabrze. – Byliśmy w Katarze, nie mogło nas zabraknąć też w sąsiednich dla nas Niemczech. Dotarliśmy do Hamburga w przededniu meczu, była okazja do zwiedzenia miasta (śmiech), ale przede wszystkim myśleliśmy o meczu, żeby wesprzeć naszych – podkreślał Wojciech Lurka, któremu towarzyszyła czwórka kolegów. W Katarze byli na zwycięskim meczu z Arabią Saudyjską, w niedzielę – choć darli się jak inni nasi fani – to ich doping nie pomógł. Grupa z Rybnika wybiera się na kolejne mecze naszej drużyny. Liczy, że wynikowo będzie lepiej niż w Hamburgu.

Na Volksparkstadion spotkaliśmy też nieformalnego króla polskich kibiców Andrzeja „Bobo” Bobowskiego. Tradycyjnie w  imponującym płaszczu i z koroną na głowie. Pozował do zdjęć i też wspierał naszą narodową jedenastkę. – Wierzę przede wszystkim w Wojtka Szczęsnego – podkreślał Bobowski, który za kilka miesięcy kończy już 84 lata! Dalej jest w świetnej formie. – Turniej w Niemczech, to dla mnie mistrzostwa Europy numer 9. Po raz pierwszy byłem na Euro we Włoszech w 1980 – mówił. Na jego koncie jest też aż 12 finałów mistrzostw świata. Pod tym względem należy do rekordzistów, chyba nie tylko w Polsce!

Dla Andrzeja „Bobo” Bobowskiego Euro w Niemczech jest 9. turniejem mistrzostw Europy! Fot. Michał Zichlarz