Sport

Z kolarskich tras

Bartłomiej Proć wygrał Wyścig Dookoła Mazowsza Płaska trasa i wyrównana stawka spowodowały, że podobnie jak w wielu poprzednich edycjach o końcowej klasyfikacji decydowały sekundy.

Na prowadzeniu Holenderki z Team Visma - tak było od początku do końca. Fot. Princess Anna Vasa Tour

Bartłomiej Proć wygrał Wyścig Dookoła Mazowsza

Płaska trasa i wyrównana stawka spowodowały, że podobnie jak w wielu poprzednich edycjach o końcowej klasyfikacji decydowały sekundy. Prowadzący po dwóch etapach (trzeci, z powodu problemów z zabezpieczeniem trasy przez policję, został odwołany) zwycięzca pierwszego odcinka Duńczyk Mads Andersen (Airtox-Carl Ras) przed sobotnim, ostatnim etapem miał zaledwie sekundę przewagi nad kolejnymi zawodnikami.

Losy zwycięstwa w całej imprezie rozstrzygnęły się na finiszu etapu wokół Kozienic (167 km), gdzie najszybszy okazał się Alan Banaszek (Mazowsze Serce Polski), wyprzedzając Holendra Casa van der Veena (Sensa Cycling) i Bartłomieja Procia (Santic Wibatech). 

I właśnie te cztery sekundy bonifikaty za trzecie miejsce okazały się decydujące. W końcowej klasyfikacji niespełna 25-letni kolarz z Zamościa wyprzedził o jedną sekundę Andersena i o dwie zwycięzcę drugiego etapu Bartosza Rudyka (ATT Investments). Czwarte miejsce zajął Michał Pomorski (Mazowsze Serce Polski), który okazał się najaktywniejszym zawodnikiem i triumfował także w gronie młodzieżowców.

Nizinny góral z pucharem MON

23-letni Konrad Czabok z grupy Mazowsze Serce Polski wygrał wyścig o Puchar Ministra Obrony Narodowej. Na mecie w Ossowie koło Wołomina Polak okazał się najszybszy z sześcioosobowej grupy, która finiszowała ponad dwie i pół minuty przed peletonem.

- Nie byłem aktywny w ucieczce, bo wiedziałem, że gonią nas liderzy mojej drużyny. W końcówce okazało się, że oni nie dali rady, a ja zachowałem sporo sił na finisz - relacjonował Czabok, który dotąd był znany z nie umiejętności sprinterskich, ale z dobrej jazdy w górach. To jego pierwszy sezon w zawodowej ekipie. Wcześniej, jako zawodnik Warszawskiego Klubu Kolarskiego, rywalizował głównie w kolarstwie górskim, zdobywając między innymi mistrzostwo Polski w maratonie MTB. Na koncie ma również tytuł młodzieżowego mistrza kraju, wywalczony w zeszłym roku na rowerze szosowym.

Na starcie wyścigu, którego trasa prowadziła płaskimi terenami Bitwy Warszawskiej, stanęło ponad 160 kolarzy z kilkunastu krajów. Warto podkreślić, że od początku do końca tempo było bardzo wysokie, a zwycięzca uzyskał imponującą przeciętną 49,8 km/h! - To był najszybszy wyścig, w jakim w tym sezonie jechałem w Polsce - podkreślał Norbert Banaszek, mistrz kraju i drużynowy kolega Czaboka.

Na trasie wyścigu, w nawiązaniu do trwających w Paryżu igrzysk i paryskiego sukcesu sprzed stu lat (srebro w drużynie na torze)zawodnika warszawskiej Legii, żołnierza Wojska Polskiego i uczestnika Bitwy Warszawskiej Józefa Langego, rozegrano premię specjalną poświęconą pamięci tego zawodnika. Wygrał ją jadący w ucieczce Holender Rick Ottema z grupy Diftar.  

Śladami Królewny Anny Wazówny

Odbywający się w okolicach Torunia kobiecy Princess Anna Vasa Tour dla Lieke Nooijen.

Holenderskie zawodniczki zdominowały rywalizację w tym czteroetapowym wyścigu. Team Visma, w składzie z Nooijen, uzyskał najlepszy wynik na rozpoczynającej rywalizację drużynowej jeździe na czas (drugie były Polki z MAT Atom Deweloper Wrocław). Z kolei drugi etap wygrała Holenderka Sofie van Rooijen z grupy VolkerWessels (na drugim miejscu finiszowała Karolina Kumięga), ale dwa następne to już popis Nooijen. 23-letnia wysoka, bo mierząca 183 cm wzrostu blondynka w Gołlubiu-Dobrzyniu triumfowała najpierw po finiszu z peletonu (za nią przyjechała Katarzyna Wilkos), a w ostatnim dniu imprezy była najlepsza również w czasówce.

W klasyfikacji generalnej Nooijen wyprzedziła swoje rodaczki, pierwszą liderkę Riejanne Markus i van Rooijen. W czołowej dziesiątce, oprócz ośmiu Holenderek, znalazły się dwie Polki z grupy MAT: Wilkos (szóste miejsce) i Malwina Mul (dziesiąte).

(g)