Po niedzielnej porażce z drużyną Stali Ostrów trener Wojciech Kamiński został odsunięty od prowadzenia koszykarzy Legii Warszawa. Fot. Adam Starszynski/PressFocus


Z Iraku do Zielonej Góry

Na finiszu sezonu kluby zaskakują transferami. Do Zastalu trafił gracz, który ostatnio grał w egzotycznym klubie z Bagdadu. W Warszawie postawiono z kolei na zmianę… trenera.


GTK Gliwice przegrało właśnie siódmy mecz z rzędu. Zespół trenera Pawła Turkiewicza musi drżeć, czy da radę utrzymać się w lidze. Tymczasem w statystykach i rankingach sytuacja jest bez precedensu: zawodnicy z Gliwic brylują i są ozdobą całej ligi. Joshua Price to lider klasyfikacji ligowych strzelców (średnia 21,7 punktu na mecz). Kadre Gray jest wiceliderem zestawienia najlepszych podających ligi (średnia 9 asyst na mecz). Łukasz Frąckiewicz jest obecnie piątym blokującym ekstraklasy (1,4 bloku na mecz). Wspomniany Gray zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji przechwytów (1,6 na mecz). W najważniejszym rankingu - efektywności - Gray jest na trzecim stopniu podium.


Do ligi ciągle dołączają nowi zawodnicy. W Sokole Łańcut zadebiutował Milivoje Mijović (32 lata, 201 cm). Serb ma już za sobą trzy sezony spędzone w Polsce - w Tauron GTK Gliwice i MKS-ie Dąbrowa Górnicza. W poprzednim sezonie grał w Belgii i Rumunii. Debiut w Łańcucie nie wypadł zbyt okazale - Mijović zdobył 5 punktów, trafił 2 z 7 rzutów, miał 3 zbiórki.

Tymczasem do Ostrowa ściągnięto Litwina Laurynasa Beliauskasa (26 lat, 193 cm), który podpisał umowę z Arged BM Stalą do końca bieżącego sezonu. Beliauskas obecne rozgrywki rozpoczął w PAOK Saloniki. W 14 spotkaniach ligi greckiej zdobywał średnio 8,6 punktu i 2,9 zbiórki. Występował też w Lidze Mistrzów (średnio 9,1 punktu, 2,6 zbiórki i asysta na mecz). Litwin zaliczył w niedzielę wymarzony debiut - zdobył 25 punktów i poprowadził Stal do wygranej w stolicy! Do Zielonej Góry natomiast dotarł A.J. English (31 lat, 191 cm), który występował już polskiej lidze (HydroTruck Radom 2017-2018, 2021-2022, Legia w 2019 roku), a ostatnio grał... w Iraku w zespole Al-Hashd z Bagdadu.


Mimo coraz to nowych wzmocnień i roszad w składzie (a może właśnie dlatego?) walczący o utrzymanie Sokół zaprezentował się w ostatniej kolejce fatalnie. Drużyna z Łańcuta przez dwie kwarty zdobyła... 23 punkty, w całym meczu 56 i przegrała u siebie z niewiele lepszym beniaminkiem z Warszawy. Gospodarze pudłowali na potęgę - trafili 6 z 30 trójek, 23 z 67 rzutów z gry. Kłopoty mieli nawet z linii osobistych (6 z 10). To była szósta porażka z rzędu Sokoła. - To kolejny mecz u nas w hali, gdzie nie wpada. Naprawdę bardzo dużo tych rzutów trenujemy. Seria porażek powoduje, że nie mamy pewności siebie - tłumaczy trener ekipy z Łańcuta Marek Łukomski. - Na pewno musimy rozruszać atak, bo 58 punktów zdobytych we własnej hali, to jest duży problem i będziemy nad tym pracowali. Mimo wszystko Łukomski pozostaje optymistą. - Jestem odpowiedzialny, żeby utrzymać Sokoła w ekstraklasie i ja to naprawdę zrobię - zapowiada.


Co się stało w ostatniej kwarcie w Słupsku w derbach Pomorza? Trefl prowadził już 14 punktami (58:44 w 28 minucie), a do ostatniej kwarty przystępował z 11-punktową zaliczką. A potem został zmieciony z parkietu przez Czarnych, którzy wygrali 4 część 25:5!

Trener Żan Tabak był po meczu wściekły. - Ostatnie dwa mecze przegraliśmy w bardzo podobny sposób. Prowadzimy wysoko, ale nagle przestajemy zdobywać punkty i… wyłączamy również grę w obronie. W taki sposób nie da się wygrywać. W czwartej kwarcie mieliśmy sporo otwartych pozycji, ale po prostu nie trafialiśmy z dystansu. Chciałbym też powiedzieć, że ja - jako trener - popełniłem błędy w doborze odpowiednich zawodników - powiedział Żan Tabak. - To trudna hala do grania, obręcze są twarde, ale mój zespół przestał grać w obronie, a ja popełniłem błąd w rotacji, dobierając zawodników do gry. Chcę też dodać, że dopóki nie będzie się karać „nowotworu” gry w koszykówkę, czyli flopowania (udawania faulu), to takie mecze będą miały miejsce - podkreślał na konferencji pomeczowej trener Trefla Sopot. - To był niezwykły mecz. Przypomniała mi się stara Gryfia, dawne mecze, kiedy „wyrywaliśmy” zwycięstwa mimo nie najlepszej gry. Pokazaliśmy ogromny charakter - zaznaczał z kolei Mantas Cesnauskis, szkoleniowiec Czarnych.


Fenomenalny mecz zaliczył w niedzielę Christian Vital. Legionista rzucał jak natchniony - podczas 32 minut na parkiecie zdobył 43 punkty, co jest nowym rekordem strzeleckim obecnego sezonu. 26-letni rozgrywający z Nowego Jorku trafił 14 z 23 rzutów z gry (60 procent), 6 z 11 trójek (54 procent) i wykorzystał wszystkie 9 osobistych. Dodatkowo miał jeszcze 4 asysty i 2 przechwyty. Gdyby nie to, że szybko zaliczył 4 przewinienia i z tego powodu trochę dłużej musiał siedzieć na ławce, punktów zapewne byłoby jeszcze więcej.


Legia przegrała po raz 9. w sezonie. Władze klubu ze stolicy niespodziewanie postanowiły zakomunikować: „Po dzisiejszym meczu ze Stalą Ostrów Wielkopolski, trener Legii Warszawa, Wojciech Kamiński został odsunięty od prowadzenia pierwszej drużyny. W najbliższych meczach zespół poprowadzi tymczasowo jego asystent, Marek Popiołek. Dziękujemy trenerowi Kamińskiemu za jego pracę i wkład w sukcesy Legii Warszawa”.

Pod wodzą Kamińskiego Legia zdobyła srebrny medal mistrzostw Polski w sezonie 2021/22 i awansowała do ćwierćfinału Pucharu Europy FIBA. W minionym sezonie stołeczny zespół zajął 4. miejsce w Orlen Basket Lidze, a w obecnych rozgrywkach legioniści w ekstraklasie mają bilans 11-9, są blisko awansu do ćwierćfinału FIBA EuroCup.


(pp)