Z Górnika do Ruchu?!
Z Górnika do Ruchu?!
To może być jeden z hitów zimowego okienka transferowego. I nie chodzi wcale o odejście Daisuke Yokoty, o czym pisaliśmy już miesiąc temu. Japończyk znalazł się na celowniku KAA Gent. Ma odejść do klubu z Gandawy, a zabrzanie na tym transferze zarobią ponad 2 mln euro. To będzie konkretny zastrzyk gotówki dla klubu, który ma finansowe problemy.
Ale my nie o Yokocie, ale o innym skrzydłowym „górników”, a chodzi o Roberta Dadoka. W pierwszej części sezonu zagrał w 16 ligowych meczach, ale w sumie uzbierało się ledwie 588 minut. W większości dostawał szansę jako rezerwowy. Liczby jesienią? Ledwie jedna asysta. Od momentu pojawienia się w Górniku w 2021 roku zrobił jednak solidny progres. Już kilkanaście dni temu pojawiła się informacja, że znalazł się na celowniku mającego ekstraklasowe ambicje Motoru Lublin. Jedno wiadomo, w najbliższym czasie zmieni czy może zmienić klub, ale raczej nie będzie to I liga. 27-letnim zawodnikiem interesuje się kilka ekstraklasowych zespołów. Kto wie, czy już zimą nie zmieni klubowych barw. Jak się dowiedzieliśmy podczas niedzielnego „Spodek Super Cup” Dadokiem interesuje się… Ruch Chorzów!
Nowy trener „Niebieskich” Janusz Niedźwiedź kompletuje ekipę na trudną drugą część rozgrywek. W niej zamierza z prowadzonym przez siebie zespołem skutecznie powalczyć o pozostanie w ekstraklasie. Doświadczony szkoleniowiec nie ukrywa, że szuka graczy z charakterem. Już zakontraktowano Czecha Adama Vlkanovę oraz bramkarza Dante Stipicę. Kolejnym w kolejce jest właśnie Robert Dadok, który zawsze gra na 110 procent. Podczas wczorajszego turnieju pytaliśmy go o możliwy transfer. - Jest kilka klubów, głównie z ekstraklasy. Wyciekło gdzieś zainteresowanie z klubów z I ligi, ale ja nastawiony jestem głównie na ekstraklasę, bo to jest moje miejsce. Kiedy coś się wyjaśni? Są rozmowy, sam jestem ciekawy, jak się to rozwinie, wszystko jest dynamiczne. Ale na razie jestem w Górniku i tutaj daję z siebie maksa, bo jest też taka możliwość, że zostanę tutaj. Walczę o to, żeby grać. Wszystko się okaże - mówi nam Robert Dadok. Kontrakt z Górnikiem kończy mu się w czerwcu, ale nie rozmawia z klubem na temat jego przedłużenia.
Michał Zichlarz