Trzej zabrzańscy muszkieterowie. Od lewej: Filip Majchrowicz, Manu Sanchez i Josema. Fot. Górnik Zabrze


Z Chorzowa do Zabrza

Górnik ogłosił pozyskanie trzech nowych zawodników. Nie zabrakło... emocji.


GÓRNIK ZABRZE

Wielu kibiców polskich klubów chciałoby otrzymać taki prezent, jak trzy - na razie na papierze - wzmocnienia za jednym zamachem. Do takiej sytuacji doszło w Zabrzu, gdzie Górnik postanowił zasilić linię obrony.

Działacze szybko zareagowali na odejście Daniela Bielicy do holenderskiej Bredy, ściągając Filipa Majchrowicza z Radomiaka. 24-latek w ostatnim sezonie zagrał tylko w 8 meczach i choć na ogół prezentował się w nich dobrze, musiał ustępować miejsce młodzieżowcom. Zresztą najlepszy okres zaliczył właśnie wtedy, kiedy sam cieszył się tym statusem, czyli w latach 2021-22. Radomiak liczył wówczas na spieniężenie golkipera, jednak skończyło się tylko na... dość oryginalnych wypożyczeniach na Cypr i do Szwecji, po czym zawodnik wrócił do klubu. - W sprawie pozyskania Filipa rozmawialiśmy z Radomiakiem już rok temu i był wówczas bliski przejścia do Górnika. Teraz ponowiliśmy temat - zdradził kulisy darmowego transferu Łukasz Milik, dyrektor sportowy zabrzan.

Na prawej obronie, z której ubył 14-krotnym mistrzom Polski Boris Sekulić, będzie występował Manu Sanchez. 28-latek był podstawowym piłkarzem trzecioligowego, hiszpańskiego Castellon, z którym wywalczył awans. Co więcej, strzelił aż 8 goli i zanotował 3 asysty, w jednym spotkaniu kompletując nawet... hat trick. - Liczby Manu w ofensywie robią duże wrażenie, ale to też solidny obrońca. Do tego jest świetnie przygotowany fizycznie. Nigdy nie miał poważnej kontuzji. Manu jest aktualnie w najlepszym momencie swojej kariery i nie mógł narzekać na brak zainteresowania ze strony hiszpańskich klubów. Wybrał jednak Górnika, co bardzo nas cieszy - ocenił Milik.

Najwięcej emocji wzbudził trzeci nabytek. To Josema, który ostatnie pół roku reprezentował barwy Ruchu Chorzów. Stoper grał na więcej niż solidnym poziomie, ale to nie pomogło „Niebieskim” w uratowaniu ekstraklasy. Spadkowicz walczył o jego zatrzymanie, lecz 28-latek wybrał atrakcyjniejszą ofertę Górnika. Jego odejście z Ruchu było pewne właściwie już od tygodni, choć działacze z Cichej liczyli na jego pozostanie. Decyzja Josemy o przenosinach do odwiecznego rywala nie spodobała się kibicom „Niebieskich”, którzy w mediach społecznościowych dali wielki wyraz niezadowoleniu. Zabrzanie podpisali z całą trójką kontrakty do 2026 roku. Majchrowicz i Sanchez mają też opcję prolongaty o kolejny rok.

Piotr Tubacki