Sport

Z boiska do gabinetu

Co najbardziej zapamiętałem z Polski? Pierwszy pobyt w Górniku, atmosferę na stadionie, kibiców. To pozostanie we mnie do końca życia! – mówi „Sportowi” Robert Jeż.

Robert Jeż jest obecnie dyrektorem sportowym słowackiego FK Pohronie. Komentuje też mecze w Sport 1. Tutaj na stadionie Slovana Bratysława. Fot. Michał Zichlarz

GÓRNIK ZABRZE

Były pomocnik zabrzańskiego klubu Robert Jeż jest obecnie dyrektorem słowackiego FK Pohronie. Ponadto komentuje mecze w słowackiej telewizji.

Miłe wspomnienia

Wielu kibiców Górnika pamięta go jeszcze z boiska. Do Zabrza trafił zimą 2011 roku, z miejsca stając się pierwszoplanową postacią drużyny prowadzonej wtedy przez Adama Nawałkę. W 14 ligowych grach zdobył pięć bramek. Dzielił i rządził w środku pola, był świetne wyszkolony technicznie. Pomógł w wywalczeniu dobrego szóstego miejsca na koniec rozgrywek. Grał tak dobrze, że trafił ponownie do reprezentacji Słowacji, w której rozegrał dziewięć meczów i strzelił trzy gole. Po Górniku była Polonia Warszawa, potem Zagłębie Lubin i powrót do klubu z Zabrza (2014-15). Drugi pobyt przy Roosevelta nie był już tak udany jak pierwszy. W sumie w polskiej ekstraklasie przez kilka lat sporo przeżył i zobaczył.

– Trenerzy? W Górniku na początku byłem u Adama Nawałki. Bardzo porządny człowiek, który jako szkoleniowiec miał swoje zasady – jak nie było po jego myśli, to zawodnik miał problem, ale jak się pracowało i robiło to, czego wymagał, to było w porządku. Nic złego nie mogę o nim powiedzieć. Po tym sezonie trafiłem do Polonii i zostałem ponownie powołany do słowackiej kadry – wspomina.

W zespole „Czarnych Koszul” prowadził go Jacek Zieliński. – Doświadczony trener, ale przede wszystkim fajny jako człowiek. Cieszę się, że dalej dobrze mu idzie. Kiedy przyszedł Czesław Michniewicz, już tak fajnie nie było. Co było najlepsze w Polsce? Ten pierwszy okres w Górniku, ta atmosfera i kibice. To było coś super! To jest to, co zapamiętam do końca życia – podkreśla.

Z Polską łączy go też osoba Pawła Zimonczyka z FairSport. W czasie zawodniczej kariery ten pochodzący z Rybnika menedżer był jego przedstawicielem. Cały czas mają kontakt. Zresztą Zimonczyk bardziej jest chyba znany nie w Polsce, ale właśnie na Słowacji. Współpracuje z Branislavem Jaszurkiem, a w ich stajni są gwiazdy słowackiej reprezentacji: Stanislav Lobotka (Napoli) i David Hancko (Feyenoord). Z polskich kadrowiczów śląska agencja reprezentuje Jakuba Kiwiora, którego karierą Zimonczyk kieruje od lat, oraz rybniczanina Bartosza Slisza.

W Górniku w ostatnim czasie dobrze pokazuje się rodak Jeża, grający na boku obrony Matusz Kmet. – Znam go z Trenczyna. Cieszę się, że w Górniku jest kolejny Słowak i dobrze mu idzie – zaznacza.     

Dyrektor i komentator

Jeż grał jeszcze na starym obiekcie przy Roosevelta. Na odwiedzanie starych kątów nie ma czasu, bo pracuje obecnie jako dyrektor sportowy FK Pohronie. To klub z zaplecza słowackiej ekstraklasy, który ma siedzibę w miejscowości Żiar nad Hronom, niedaleko Nitry.

– Pracuję jako dyrektor sportowy. To inne zajęcie niż piłkarskie boisko, ale też ciekawe. Nie narzekam. Pracy nie brakuje. Do tego od dwóch lat komentuję spotkania w słowackiej telewizji Sport 1. Na pewno trudniej komentować, niż grać – śmieje się.

Były pomocnik Górnika, który z MSK Żylina dwa razy zdobywał mistrzostwo Słowacji (2007 i 2010), był też komentatorem podczas meczów barażowych o miejsce w Lidze Narodów w Dywizji B, gdzie reprezentacja naszych południowych sąsiadów rywalizowała ze Słowenią. Ostatecznie dogrywka zdecydowała o tym, że to jedenastka z Bałkanów została na zapleczu europejskiej elity; Słowakom nie udało się wydostać z Dywizji C.

Przed naszymi południowymi sąsiadami czerwcowe mistrzostwa Europy do lat 21, które dyrektor Jeż będzie oczywiście oglądał. – Ten turniej zostanie rozegrany na ośmiu stadionach, w tym m.in. w Nitrze. Z naszego klubu to 40 minut jazdy samochodem. To największy turniej piłkarski, jaki my, Słowacy, możemy zorganizować. Sporo już się o tym mówi. Za chłopakami mecze towarzyskie z Niemcami czy Francją, a jak na takim turnieju się pokażesz, to możesz wywędrować w daleki futbolowy świat, czego naszym chłopakom bardzo życzę. Mamy dobry zespół, dobrze prezentujemy się w konfrontacjach z silnymi rywalami. Turniej będzie na pewno ciekawy – nie ma wątpliwości były reprezentant Słowacji.        

Michał Zichlarz, Bratysława

ROBERT JEŻ

Data urodzenia: 10 lipca 1981 r.
Miejsce urodzenia: Nitra
Pozycja na boisku: środkowy pomocnik
Kariera: FC Nitra, SV Horn, FC Nitra, Viktoria Pilzno, Marila Przibram, MSK Żylina, Górnik Zabrze, Polonia Warszawa, Zagłębie Lubin, Górnik Zabrze, Spartak Trnawa   
Sukcesy: mistrzostwo Słowacji z MSK Żylina – 2007, 2010, Superpuchar – 2010
Ekstraklasa: 131 meczów i 16 bramek (w tym dziewięć dla Górnika).
Obecnie dyrektor FK Pohronie.