Andy Murray znów był na ustach całego tenisowego świata. Fot. PAP/EPA


Wzruszający hołd dla bohatera

Czy ktoś pamięta większą publiczność na meczu debla mężczyzn? Był to pierwszy raz, kiedy spotkanie w pierwszej rundzie awansowało na kort centralny Wimbledonu od 1996 roku. Wszystko dla Andy Murraya.


WIMBLEDON

Żegnający się z profesjonalnym tenisem jeden z najlepszych zawodników ostatnich lat Brytyjczyk Andy Murray odpadł w czwartek w pierwszej rundzie debla w swoim ostatnim turnieju wimbledońskim. Do singla z powodów zdrowotnych nie przystąpił, ale czeka go jeszcze rywalizacja w mikście.

37-letni Szkot, grający w deblu ze swoim starszym bratem Jamie'em, został powitany owacyjnie przez publiczność zgromadzoną na korcie centralnym. Po raz pierwszy rodzeństwo Murrayów grało razem na kortach All England Club. Ich matka, Judy, która uczyła obu chłopców gry w tenisa, przebywała w loży dla gości, siedząc z żoną Andy'ego Kim i dwójką z czwórki ich dzieci, Sophią i Edie'em.

Właśnie z powodu występu dwukrotnego triumfatora Wimbledonu w singlu po raz pierwszy od 30 lat mecz pierwszej rundy debla odbył się na głównej arenie turnieju. Szkockie rodzeństwo przegrało jednak z Australijczykami Rinkym Hijikatą i Johnem Peersem 6:7 (6-8), 4:6.

Iga też tam była

Ale nie to było najważniejsze. Liczyły się tylko wspomnienia Murraya z okresu sukcesów i przedostatnia wizyta na korcie centralnym podczas jego pożegnalnego tournee. Była świetna tenisistka, a później prezenterka BBC Sue Barker wróciła na jeden występ, aby poprowadzić rozmowę po meczu. Odtworzono nagranie z hołdami złożonymi przez Rogera Federera, Novaka Djokovicia (pojawił się na korcie pod koniec meczu) i Rafaela Nadala, podczas gdy cała rodzina Murrayów ocierała wilgotne oczy.

Świadkami tej chwili były legendy tenisa i współcześni bohaterowie kortów – obok Igi światek także Martina Navratilova, John McEnroe, Conchita Martinez, Tim Henman czy Lleyton Hewitt. Z wszystkimi Andy się witał, z paniami wymieniał buziaki.

- Spróbuję to zrobić szybko; dwójka moich dzieci jest tam na górze i już dawno minęła pora snu – powiedział Murray, próbując poprawić nastrój.

Zwymiotował dwa razy

Rozmawiał z Barker o ważnych momentach w jego karierze: słynnej, pełnej łez przemowie po porażce z Rogerem Federerem w finale w 2012 roku, finale olimpijskim na korcie centralnym, zdobyciu tytułu US Open. Murray z trudem powstrzymywał łzy, gdy wyjaśniał, w jaki sposób rodzina go wspierała. Roześmiał się, opisując rolę żony w jego życiu i karierze.

- Poznaliśmy się w Nowym Jorku, gdy mieliśmy 18 lat – zaczął. - Poszliśmy na kolację, odprowadziłem ją do hotelu i poprosiłem o adres e-mail. Co moim zdaniem nie jest normalne. Na pierwszym meczu, kiedy przyszła zobaczyć mnie na żywo, zwymiotowałem dwa razy: raz tuż przed miejscem, w którym siedziała, a drugi raz na torbę z rakietami przeciwnika. I wydawało się, że nadal mnie lubi – śmiał się Szkot.

Olimpijskie złota

Murray na Wimbledonie będzie miał jeszcze okazję zaprezentować się kibicom, bowiem w mikście zagra ze zwyciężczynią US Open 2021 Emmą Raducanu.

Szkot stał się bohaterem narodowym, wygrywając Wimbledon w 2013 roku, jako pierwszy Brytyjczyk w singlu od 77 lat. Tytuł zdobył ponownie trzy lata później. W 2012 roku w Londynie zdobył złoty medal olimpijski, a sukces ten powtórzył cztery lata później w Rio de Janeiro.

W ostatnich latach AndyMurray zmagał się z problemami zdrowotnymi, przede wszystkim z kontuzją biodra. Kilkanaście dni temu przeszedł zabieg usunięcia torbieli na kręgosłupie, co zmusiło go do rezygnacji z występu w singlu.

(t)


Deblowy pogrom

Nie ma już polskich tenisistek i tenisistów w rywalizacji deblowej tegorocznego Wimbledonu. Najdalej – do 2. rundy – doszła w niej Magda Linette, która w parze z Amerykanką Peyton Stearns przegrały w piątek ze Słowaczką Terezą Mihalikovą i Brytyjką Olivią Nicholls 2:6, 0:6.

W czwartek w 1. rundzie odpadł duet Magdalena Fręch - Katarzyna Kawa oraz Katarzyna Piter, która w parze z Bułgarką Wiktorią Tomową uległy Australijce Olivii Gadecki i Francuzce Elixane Lechemii 4:6, 3:6.

Już w 1. rundzie niespodziewanie odpadli wczoraj rozstawieni z nr 13 Jan Zieliński i monakijski tenisista Hugo Nys, przegrywając z Argentyńczykiem Sebastianem Baezem i Dustinem Brownem z Jamajki 6:3, 3:6, 6:7 (5-10).

Zieliński miał w piątek zagrać także w mikście z Su-Wei Hsieh z Tajwanu, ale nie pozwolił na to deszcz. Ich rywalami w 1. rundzie będą... Nys oraz Holenderka Demi Schuurs.