Wzmocniona defensywa
Kolejny „człowiek Banasika” znalazł się w kadrze GKS-u Tychy. Mateusz Hołownia podpisał umowę na 11 miesięcy.
GKS TYCHY
Po dwóch remisach, od których tyszanie rozpoczęli sezon, kadra zespołu kreowanego przez fachowców na kandydata do awansu zyskała na wartości. Drużynę Dariusza Banasika zasilił piłkarz od dłuższego już czasu przymierzany do „trójkolorowych", czyli Mateusz Hołownia. Podpisał 11-miesięczny kontrakt.
Rekord Legii Warszawa
To kolejny „człowiek Banasika”. Wprawdzie urodził się w Białej Podlaskiej, a pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Niwie Łomazy i TOP 54 Biała Podlaska, ale już jako 13-latek trafił do Akademii Legii Warszawa i można stwierdzić, że w tym klubie się ukształtował jako zawodnik. Duży udział w jego rozwoju miał obecny trener tyszan, a utalentowany zawodnik szybko trafił do kadry pierwszego zespołu. Mając 16 lat i 64 dni – pobił w ten sposób rekord warszawskiego klubu – zadebiutował w zespole prowadzonym przez Henninga Berga jako zmiennik Bartosza Bereszyńskiego, wchodząc na ostatnie sekundy spotkania Superpucharu Polski z Zawiszą Bydgoszcz.
Wydawało się wtedy, że wielki piłkarski świat staje przed utalentowanym obrońcą otworem. Tym bardziej że reprezentant Polski w każdej juniorskiej kategorii wiekowej od U-15 do U-20 zbierał także doświadczenie w trzecioligowych rezerwach „wojskowych”, a z ich juniorami w latach 2015 i 2016 sięgał po mistrzostwo Polski. Miał też wówczas okazję występowania w Lidze Młodzieżowej UEFA przeciwko rówieśnikom z Borussii Dortmund, Sportingu i Realu Madryt.
Zdobył mistrzostwo Polski
Do ekstraklasy drogę miał jednak wydłużoną, bo nim 12 sierpnia 2018 roku zagrał na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej przeciwko Piastowi, to najpierw sezon 2017/18 spędził na wypożyczeniu w Ruchu Chorzów i rozegrał w barwach „Niebieskich” 29 pierwszoligowych spotkań, strzelając 3 gole. Powrót do stolicy nie był jednak marszem triumfalnym, bo jesienią 2018 roku, choć zaczął występy od debiutu w eliminacjach Ligi Europy, rozegrał zaledwie 3 spotkania w ekstraklasie, a na wiosnę został wypożyczony do Śląska Wrocław. Tam spędził rok, rozgrywając 13 meczów w ekstraklasie, a dokończył sezon na kolejnym wypożyczeniu, w Wiśle Kraków - i dorzucił 9 gier na najwyższym szczeblu.
Po powrocie do Legii znowu miał jednak problem z wywalczeniem miejsca w pierwszej jedenastce, która sięgała po mistrzostwo Polski. Hołownia miał w nim swój udział, bo rozegrał 9 spotkań. O 1 mecz więcej zagrał w ekstraklasie w sezonie 2021/22, z tym , że wtedy zadomowił się w składzie grającym w europejskich pucharach. Świadczą o tym 4 występy w eliminacjach Ligi Mistrzów i 3 mecze w Lidze Europy.
Długo się przyglądali
Nic więc dziwnego, że po wygaśnięciu kontraktu z Legią 30 czerwca 2022 roku Mateusz Hołownia postanowił spróbować swoich sił w innym klubie. Wybrał II ligę w Turcji i podpisał dwuletni kontrakt z Bandirmasporem. Rozegrał w nim jednak zaledwie 5 spotkań w lidze i 1 pucharowe. Nic dziwnego, że sztab szkoleniowy GKS-u Tychy dość długo i bacznie przyglądał się piłkarzowi, który pojechał z drużyną na zgrupowanie do Buska-Zdroju. Ostatecznie zapadła decyzja na tak i piłkarz mający za sobą 44 mecze w ekstraklasie i 35 spotkań w juniorskich reprezentacjach Polski został dokooptowany do drużyny „trójkolorowych". Teoretycznie już jutro może więc wystąpić w wieczornym spotkaniu 3. kolejki I ligi, ale czy jest już na tyle wkomponowany w zespół i czy Dariusz Banasik ma do niego takie zaufanie? Na te pytania odpowiedź poznamy już wkrótce.
Jerzy Dusik