Wyzwolić siłę mentalną
Wszyscy ligowcy deklarują przygotowanie na twarde mecze i nikt nie zamierza ustępować, ale do kolejnej rundy play offu awansuje tylko kwartet.
Patryk Krężołek (z lewej) będzie walczył z Santerim Koponenem i innymi obrońcami GieKSy. Fot. Sebastian Sienkiewicz/PressFocus
Długa seria
GKS Katowice do samego końca walczył o 2. miejsce w tabeli i dopiął swego. Na finiszu sezonu zasadniczego prezentował się okazale, wygrywał i zasygnalizował wysokie aspiracje.
- Nie ukrywam, że zależało nam na zdobyciu 2. miejsca - mocno akcentuje trener GieKSy, Jacek Płachta. - W sezonie zasadniczym różnie bywało, raz lepiej, raz gorzej, bo mieliśmy wielu zawodników nowych, którzy nie znali naszej ligi. A ona jest wymagająca, bo bez zaangażowania niewiele można zdziałać. Najważniejsze, że od pewnego czasu idziemy we właściwym kierunku i cały czas ciężko pracujemy, by odnieść sukces.
Po raz kolejny GKS-owi przychodzi zmierzyć się w 1. rundzie z Zagłębiem Sosnowiec.
- To niezwykle wymagający rywal i w poprzednich latach toczyliśmy twarde boje - dodaje doświadczony szkoleniowiec. - W pierwszej części sezonu każdy mecz był wymagający i o wyniku decydowały detale. Nie mamy wyborowych snajperów, zajmujących czołowe miejsca w klasyfikacjach strzelców czy kanadyjskiej. W poprzednich latach było nieco inaczej. Teraz zespół jest wyrównany i akcenty są mniej więcej równo rozłożone. Zanosi się, w moim przekonaniu, na długą serię. O powodzeniu zadecyduje siła mentalna i jestem przekonany, że takową posiadamy. Nie prognozuję wyniku rywalizacji z Zagłębiem, ani też nie wybiegam w przyszłość. To pozostawiam dziennikarzom, bo wy lubicie rozdzielać role poszczególnym rywalom.
Podczas czwartkowego treningu na twarzach hokeistów widać był skupienie i każdy z nich starał się wykonać zadania nakreślone przez trenerów. - Jestem przygotowany, by w każdej chwili pojawić się na lodzie - stwierdził drugi bramkarz, Michał Kieler. - Po półfinale Pucharu Kontynentalnego w Aalborgu nasza forma cały czas szła w górę. Nieźle to wygląda i jestem ciekaw, co przyniesie rywalizacja z Zagłębiem.
Igor Smal w tym sezonie może mówić o sporym pechu, bo kilka razy dopadły go kłopoty zdrowotne. Ostatnio prawie 4 tygodnie pauzował z powodu kontuzji kręgosłupa. Na lodzie pojawił się w poniedziałek i na razie odrabia zaległości. O grze na tę chwilę nie ma mowy. - Muszę przygotować organizm do wysiłku, by przypadkiem znów nie przyplątała się kontuzja - stwierdził wychowanek Stoczniowca Gdańsk.
W inauguracyjnej rundzie nie zobaczymy również Bartosza Fraszki, który podczas meczu z Włochami w Sosnowcu zablokował strzał i złamał kość w stopie. Może pojawi się w półfinale, jeżeli GKS do niego awansuje.
Problemy zdrowotne
Hokeiści EC Będzin Zagłębia po zmianie trenerów ambitnie chcieli poprawić lokatę, ale pozostali na 7. Od prawie dwóch miesięcy wszyscy skupieni wokół drużyny powtarzali, że chcą jak najlepiej się przygotować do play offu. Największym problemem jest obsada bramki. Patrik Speszny doznał kontuzji, która była skrzętnie skrywana. Ostatni komunikat mówi, że decyzja o jego ewentualnej grze zapadnie w dniu meczu z GieKSą. To największy problem, bo jego zmiennik Mikołaj Szczepkowski w trzech spotkaniach wpuścił 19 goli. Trudno go jednak obarczać za wszystkie, bo koledzy w meczach z Re-Plastem Unią czy z JKH GKS-em niewiele mu pomogli. Trenerski duet Matias Lehtonen-Mikołaj Łopuski ma do dyspozycji, poza kontuzjowanym Dominikiem Nahunką, wszystkich zawodników, którzy są przygotowani na walkę. Nie ukrywają, że liczą na umiejętności strzeleckie swoich asów, Patryka Krężołka oraz Damiana Tyczyńskiego. Ten pierwszy po raz drugi wspólnie z Johanem Lundgrenem wygrał klasyfikację strzelców, zdobywając 27 goli. Z kolej ten drugi, środkowy pierwszego ataku, był 3. w klasyfikacji kanadyjskiej z 52 pkt (17 goli+35 asyst), ustępując Lundgrenowi - 62 pkt i Timowi Wahlgrenowi 55 (16+39). - W tej rywalizacji ważne będą dwa pierwsze mecze w Satelicie - twierdzą w jednej i drugiej ekipie.
Odmienne zdanie
Eksperci twierdzą, że rywalizacja pomiędzy JKH GKS-em Jastrzębie i Energą Toruń będzie najdłuższa i może się zakończyć w siedmiu meczach. Innego zdania są hokeiści, działacze oraz trenerzy w Jastrzębiu.
- Wygrać dwa mecze na inaugurację u siebie, a potem jeden na wyjeździe i kończyć rywalizację w piątym na własnej tafli. Taki mamy plan - uśmiecha się nadzwyczaj spokojny trener JKH, Robert Kalaber. - Mam prawo być w takim nastroju, bo wiem, jaką pracę wykonaliśmy i jak zespół prezentuje się na treningach. Drużynę, w porównaniu z poprzednimi latami, mamy lepszą, bardziej wyrównaną. Mamy solidnych bramkarzy, kilku obrońców grających do przodu oraz kilku groźnych napastników, m.in. Hannu Kuru, Teemu Pulkkinena, Martina Kasperlika, Romana Raca czy też Marka Kaleinikowasa. Oczywiście, doceniam rywala, ale mamy ustaloną taktykę. Pod względem fizycznym i mentalnym jesteśmy przygotowani na wszelkie okoliczności i niespodzianki nie są dla nas straszne.
Słowackiego szkoleniowca znamy dobrze, ale tak spokojnego i pewnego siebie jeszcze nie widzieliśmy. To chyba znak, że jest pewny swojej drużyny, która w play offie ma plany zapewne sięgające podium.
- Po awansie do półfinału będziemy planować co dalej. Teraz skupiamy się na realizacji planu, jaki sobie wytyczyliśmy na ćwierćfinałowe potyczki - dodaje pewnym głosem trener Kalaber.
Wszyscy są w dobrym zdrowiu i już nie mogą się doczekać niedzielnego, inauguracyjnego meczu. Podczas czwartkowego treningu pojawił się problem. Zdolny napastnik Szymon Kiełbicki podczas ćwiczenia przewag i osłabień zablokował strzał i krążek uderzył go w kostkę. Pojawiła się opuchlizna, ale wszyscy mają nadzieję, że wystąpi z Energą od pierwszej potyczki.
Hokeiści GKS-u Tychy są zdecydowanymi faworytami w konfrontacji z zespołem z Sanoka. Do tej pory grali niezwykle solidnie, konsekwentnie i z tej drogi nie mają ochoty zboczyć - tak twierdzi trener Pekka Tirkkonen i trudno mu nie zaufać. Ciekawie natomiast zapowiadają się derby Małopolski pomiędzy zespołami z Oświęcimia i Krakowa. Faworytem jest obrońca tytułu mistrzowskiego, ale „Pasy” mają plan na tę rywalizację. Wiele będzie zależało od postawy bramkarza i pierwszej formacji.
Włodzimierz Sowiński
TAURON HOKEJ LIGA
Ćwierćfinały play offuSobota, 22 lutego
◾ KATOWICE, 17.00: GKS - EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 1:0 D, 4:2, 2:1 K, 4:1, 6:4. * Nasz typ 4-2◾ TYCHY, 17.00: GKS - Texom STS Sanok 4:0, 8:3, 5:2, 5:2, 9:0. Nasz typ 4-0
Niedziela, 23 lutego
◾ KATOWICE, 17.00: GKS - Zagłębie◾ TYCHY, 17.00: GKS - STS
◾ OŚWIĘCIM, 17.00: Re-Plast Unia - Comarch Cracovia 3:0, 3:9, 2:1, 4:7, 6:1 . Nasz typ 4-3
◾ JASTRZĘBIE, 18.00: JKH GKS - Energa Toruń 7:2, 4:3 D, 2:1 D, 3:2 D, 4:2. Nasz typ 4-2
Poniedziałek, 24 lutego
◾ OŚWIĘCIM, 18.00: Unia - Cracovia◾ JASTRZĘBIE, 18.00: JKH - Energa
* - wyniki sezonu zasadniczego
Mecze są transmitowane na platformie polskihokej.tv.
TAURON LIGA HOKEJA KOBIET
Półfinały play offu (sobota): Kojotki Naprzód Janów - Stoczniowiec Gdańsk (14.00), Polonia Bytom - Atomówki GKS Tychy (20.00).
MŁODZIEŻOWA HOKEJ LIGA (I LIGA)
Ćwierćfinały play offu (sobota): Sabres Oświęcim - JKH GKS II Jastrzębie (14.00), Polonia Bytom - Fudeko GAS Gdańsk (17.00), Naprzód Janów - MOSM Tychy (18.00), SMS PZHL Katowice - Sokoły Toruń (18.15).