Wywrotka możliwa na każdym zakręcie

Saudyjczyk Yazeed Al Rajhi wygrał na Toyocie czwarty etap Rajdu Dakar. Wśród motocyklistów szaleje Australijczyk Daniel Sanders.

Malownicze ujęcie etapu z Bishy do Al Henakiyah. Fot. PAP/EPA/Gerard Laurenssen

Etap prowadził z Al Henakiyah do Al-Ula i liczył 585 km (w tym 415 km odcinka specjalnego). Dzięki zwycięstwu Al Rajhi awansował w klasyfikacji generalnej na drugą pozycję, a do lidera Henka Lategana z RPA traci 6.54. Trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej utrzymał Szwed Mattias Ekstroem (Ford), jego strata do lidera wynosi już 21.40. Szwed na czwartym etapie był dziewiąty ze stratą prawie 19 minut do Saudyjczyka. Na wczorajszym etapie drugie miejsce wywalczył lider po trzech etapach - wspomniany Henk Lategan (Toyota) - strata 4.51, a trzecie Argentyńczyk Juan Cruz Yacopini (Toyota) - strata 10.45.

Te kamienie były paskudne!

Wśród motocyklistów najszybszy był Australijczyk Daniel Sanders (KTM) i umocnił się na prowadzeniu. Hegemon odniósł w środę czwarte zwycięstwo w rozegranych dotychczas pięciu etapach, wliczając w to prolog. Konrad Dąbrowski (KTM) zajął wśród motocyklistów 27. miejsce. - To był bardzo nieprzyjemny etap, zwłaszcza rano, gdy bez przerwy podbijało motocykl na kamieniach. Czułem, że na każdym zakręcie jest możliwa wywrotka, ale na szczęście udało mi się przejechać bez niej. Później jechaliśmy w grupie i było trochę łatwiej, zwłaszcza nawigacyjnie. Sprawdziłem motocykl, wszystko jest w porządku, wymieniłem tylko filtr powietrza, bo było dużo kurzu. Lekko bije obręcz, ale to nie jest wielki problem - powiedział na mecie Dąbrowski.

Na drugie miejsce awansował Hiszpan Tosha Schareina (Honda), który traci do lidera 13.26, a trzeci jest Ross Branch z Botswany ze stratą 26.10. 29-letni Schareina dość długo jechał na czele stawki i był blisko pierwszego etapowego zwycięstwa na Dakarze. Jednak przed metą celowo zwolnił i dał się wyprzedzić liderowi. - Straciłem dwie minuty, żeby jutro rano nie otwierać wyścigu. Musiałem uważać na motocykl i stan opon, ponieważ to będzie drugi etap maratonu i będziemy mieli do pokonania ponad 400 kilometrów - wyjaśnił Schareina. Dąbrowski w klasyfikacji generalnej plasuje się na 23. pozycji ze stratą 2:19.39 do lidera.

Naprawy we własnym zakresie

W czwartek zawodników czeka druga część maratonu; 5. etap z Al-Ula do Hail (491 km, w tym 428 km odcinek specjalny). Jego specyfiką będzie brak możliwości korzystania z serwisu. Wszystkie naprawy zawodnicy muszą dokonywać sami i mają na to ograniczony czas.

Wyniki IV etapu Al Henakiyah do Al-Ula:

samochody:

1. Yazeed Al Rajhi (Arabia Saudyjska), Timo Gottschalk (Niemcy, Toyota)	4:26,40
2. Henk Lategan, Brett Cummings (RPA, Toyota)	strata 4.51
3. Juan Cruz Yacopini, Daniel Oliveras (Hiszpania, Toyota)	10.45

...

54. Benediktas Vanagas (Litwa), Szymon Gospodarczyk (Polska, Toyota)

1:32.02

klasyfikacja generalna:

1. Henk Lategan, Brett Cummings (RPA, Toyota)	23:36.24
2. Nasser Al-Attiyah (Katar), Edouard Boulanger (Francja, Dacia)	strata 6.54
3. Mattias Ekstroem, Emil Bergqvist (Szwecja, Ford)	21.40

…

16. Benediktas Vanagas (Litwa), Szymon Gospodarczyk (Polska, Toyota)

2:17.24

motocykle:

1. Daniel Sanders (Australia, KTM)	5:10.33
2. Tosha Schareina (Hiszpania, Honda)	strata 0,15
3. Jose Cornejo Florimo (Chile, Honda)	7.49

...

27. Konrad Dąbrowski (KTM)	30.16
64. Bartłomiej Tabin (Husqvarna)	2:00.27

klasyfikacja generalna:

1. Daniel Sanders (Australia, KTM)	25:15.33
2. Tosha Schareina (Hiszpania, Honda)	strata 13.26
3. Ross Branch (Botswana)	26.10

…

23. Konrad Dąbrowski (KTM)	2:19.29
68. Bartłomiej Tabin (Husqvarna)	11:42.23

(PAP)