Wyrównał rekord Shiltona!

Bramkarz Fabio Deivson z Fluminense Rio de Janeiro wyrównał wieloletni rekord Petera Shiltona w liczbie rozegranych spotkań piłkarskich. W sobotę wystąpił po raz 1390., a jego zespół na słynnej Maracanie wygrał z Fortalezą 2:1.

W ciągu 28 lat kariery zawodowej 44-letni Fabio grał dla zespołów: Uniao Bandeirante (30), Vasco da Gama (150), Cruzeiro (976) i Fluminense (234). Liczba ta, oparta na wyliczeniach Fluminense, została potwierdzona przez brazylijski portal Globo Esporte. - Bóg dał mi ten dar – powiedział Fabio, zapytany o to osiągnięcie.

- Muszę podziękować wszystkim, którzy byli częścią mojego życia – ojcu, matce, siostrom, przyjaciołom, żonie… Staram się być dobrym człowiekiem. Najważniejsze to pomagać kolegom z drużyny. Jestem wdzięczny, ale bez Boga nic by się nie udało - dodał.

Fabio poprawi osiągnięcie Shiltona w środę czasu polskiego, jeśli zagra w rewanżowym meczu 1/8 finału Copa Sudamericana z kolumbijską drużyną America Cali. Jest jednak mało prawdopodobne, aby na tym poprzestał, biorąc pod uwagę, że jest podstawowym zawodnikiem Fluminense.

Były bramkarz reprezentacji Anglii Shilton przyznał w 2023 roku, że Fabio jest coraz bliżej pobicia jego rekordu i powiedział, że byłby pierwszym, który pogratulowałby Brazylijczykowi, gdyby tego dokonał. 75-letni dziś Shilton, który grał w latach 1966-97 (m.in. w legendarnym meczu z Polską na Wembley w 1973 roku), jest uznawany za rekordzistę w liczbie rozegranych meczów, choć ich liczba jest kwestionowana. Księga Rekordów Guinnessa i wiele stron statystycznych informują, że liczba ta wynosi 1390, ale sam Anglik na swoim profilu X podaje 1387. Rozbieżność wynika z faktu, że Księga Rekordów Guinnessa zalicza 16 nieoficjalnych meczów, których Shilton nie uwzględnia. Honoruje on za to 13 spotkań rozegranych w reprezentacji Anglii do lat 23, które zazwyczaj nie są wliczane.

Fabio, choć nie grał w pierwszej reprezentacji, ma na koncie występy w juniorskiej i młodzieżowej kadrze Brazylii. Był też w ekipie Canarinhos na Copa America 2004. Był wtedy rezerwowym, bo między słupkami stał słynny Julio Cesar, potem zawodnik m.in. Interu Mediolan. Brazylijczycy podczas turnieju w Peru triumfowali, wygrywając w finale karnymi z Argentyną. Trenerem Canarinhos był wtedy legendarny Carlos Alberto Parreira, który w 1994 roku poprowadził Brazylijczyków do mistrzostwa świata.      

PAP, zich

 FABIO DEIVSON