Wymiana ciosów

Niesamowite wyrzuty z auty Dawida Abramowicza pomogły Puszczy w wywalczeniu remisu. Fot. Łukasz Gągulski/PAP

Wymiana ciosów

Druga połowa meczu w Krakowie przypominała niezły pojedynek bokserski.


Po przegranym meczu z Lechem trener Jan Urbana wymienił aż czterech graczy. Do podstawowego składu wrócił kapitan Erik Janża, a szansę od pierwszej minuty otrzymali też Filipe Nascimento, napastnik Luka Zahović oraz po raz pierwszy w karierze grający w podstawowym składzie w ekstraklasie młodzieżowiec Nikodem Zielonka.  

Gol Hiszpana

Dla gości zaczęło się znakomicie, bo już w 10 min prowadzili. Rzut rożny wywalczył Janża. Po dobrym rozegraniu i dośrodkowaniu Zahovicia idealnie głową przymierzył Manu Sanchez. Obchodzący w piątek 21. urodziny Kevin Komar interweniował jak bramkarz Caernarfonu w meczu z Legią, wygarniając piłkę, która wyraźnie była już w bramce i Daniel Stefański wskazał na środek, a 28-letni obrońca z Hiszpanii mógł celebrować swojego pierwszego gola w naszej lidze.     

Potem próbował Soichiro Kozuki, ale jego strzał był niecelny. To właśnie prawą stroną, gdzie grał Sanchez i Japończyk, sunęły najgroźniejsze ataki zabrzan. Do siatki trafił Mateusz Radecki, ale wcześniej arbiter odgwizdał faul Mateusza Cholewiaka na Josemie i trafienie nie zostało uznane. Potem szarżował Cholewiak, ale dobrą interwencją popisał się Rafał Janicki. Puszcza wykonywała kolejne rożne, ale bez efektu. Tak też było po niesamowitych wyrzutach z autu w wykonaniu Dawida Abramowicza. Do przerwy niepołomiczanie ani razu nie uderzali celnie w kierunku bramki Michała Szromnika.  

Bramka za bramką   

Widząc że nie idzie trener Tomasz Tułacz zaraz po przerwie wysłał na boisko pozyskanego kilka dni wcześniej greckiego napastnika Michalisa Kosidisa. To był strzał w dziesiątkę, bo po kilku minutach Grek wyrównał pięknym uderzeniem głową, wykorzystując świetnie dośrodkowanie walczącego za dwóch Koreańczyka Lee Jin-hyuna. Zaczęło się przypominać to, co było w listopadzie, kiedy do przerwy „górnicy” prowadzili, żeby ostatecznie przegrać…

Mecz się rozkręcił, a w 56 min było 2:1 dla zabrzan! Z dystansu strzelał Damian Rasak, piłka odbiła się od nogi Romana Yakuby, zmyliła bramkarza i wpadła do siatki. Górnik niedługo cieszył się z prowadzenia. Po kolejnym nieprawdopodobnym wyrzucie z autu Abramowicza wybita futbolówka trafiła na nogę Jakuba Serafina, który przymierzył idealnie. Kolejne akcje to wymiana ciosów, z jednej strony groźnie uderzał Lee, a z drugiej rezerwowy Lukas Ambros czy z wolnego Lukas Podolski. W 80 min w słupek trafił rezerwowy Patryk Kieliś. Skończyło się na podziale punktów niesatysfakcjonującym ani jednych, ani drugich.   

Michał Zichlarz     

 

Ocena meczu HHH

Puszcza Niepołomice - Górnik Zabrze 2:2 (0:1)

[0:1] – Sanchez, 10 min (głową, asysta Zahović), [1:1] – Kosidis, 52 min (głową, asysta Lee), [1:2] – Rasak, 56 min (asysta Sanchez), [2:2] – Serafin, 60 min (bez asysty)     

[PUSZCZA:] Komar 5 – Revenco 4, Craciun 5, Yakuba 5, Abramowicz 6 – Cholewiak 5 (77. Tomalski niesklas.), Lee 7, Stępień 6 (77. Hajda niesklas.), Serafin 7 (89. Szymonowicz niesklas.), Siplak 4 (46. Kosidis 6) – Radecki 5 (77. Kieliś niesklas.). [Trener] Tomasz TUŁACZ. [Rezerwowi:] Perchel, Mroziński, Blagaić, Walski.

[GÓRNIK:] Szromnik 5 – Sanchez 6, Janicki 5, Josema 5, Janża 5 – Kozuki 5 (79. Ismaheel niesklas.), Rasak 6, Nascimento 5 (89. Hellebrand niesklas.), Zielonka 4 (62. Ambros 4) – Podolski 5 (79. Lukoszek niesklas.), Zahović 5 (62. Buksa 4). [Trener] Jan URBAN. [Rezerwowi:] Majchrowicz, Szcześniak, Szala, Krawczyk.

[Sędziował] Daniel Stefański (Bydgoszcz) – [6]. [Asystenci:] Dawid Golis (Skierniewice) i Filip Sierant (Warszawa). [Czas gry] 96 min (47+49). [Widzów] 2620. [Żółte kartki:] Stępień (70. faul) - Zielonka (50. faul), Podolski (50. niesportowe zachowanie).   

[Piłkarz meczu] – LEE Jin-hyun

 

MÓWIĄ LICZBY

PUSZCZA          GÓRNIK                   

46         posiadanie piłki             54

4            strzały celne    8

5            strzały niecelne             7

4            rzuty rożne        2

1            spalone                           0

10         faule     8

1            żółte kartki        2

 

GŁOS TRENERÓW

[Jan URBAN:] - W pierwszej połowie intensywność gry nie była duża, mimo to objęliśmy prowadzenie. Druga część obfitowała już w składne akcje, choć Puszcza miała ich więcej po stałych fragmentach gry. Nie wiem czy ten remis jest sprawiedliwy. Osobiście wydawało mi się, że byliśmy bliżej zwycięstwa. Druga połowa była naprawdę interesującym widowiskiem. Pracujemy i gramy dalej.

[Tomasz TUŁACZ:] - Pierwszy mecz u siebie, w którym było dużo emocji, szczególnie po przerwie. Do przerwy ten mecz był trochę „zabity”, mało było sytuacji i otwartej gry. Górnik strzelił gola po stałym fragmencie gry. Trochę zaspaliśmy, jeśli chodzi o zabezpieczenie dośrodkowania i potem się wszystko posypało. W drugiej połowie mecz się otworzył i było zdecydowanie lepsze widowisko. Górnik miał więcej sytuacji, ale my też mogliśmy przechylić szalęna swoją korzyść. Mamy remis, punkt dodany, ruszyliśmy z miejsca. Trzeba się z czego cieszyć i patrzeć z optymizmem.