Sport

Wygwizdani

Bez Kyliana Mbappe w pierwszym składzie Francja pewnie wygrała z ekipą z Beneluksu.

W końcu Didier Deschamps miał powody do uśmiechu. Fot. PAP/EPA

Kibice „Trójkolorowych” mieli spore obawy przed poniedziałkowym spotkaniem z Belgią. Kilka dni wcześniej w Lyonie drużyna Didiera Deschampsa, grając słabo, przegrała z Włochami. Porażka tylko pogorszyła nastroje, które i tak były złe po nieudanych mistrzostwach Europy w Niemczech. Francuzi mieli zdobyć złoto, a skończyło się na półfinale. Deschamps po starciu z Włochami został wygwizdany. Nie za bardzo się tym jednak przejął. – Krytyka jest częścią życia piłkarskiego – stwierdził po meczu. Z trybun „oberwało” się także Kylianowi Mbappe, Matteo Guendouziemu oraz Bradley’owi Barcoli, którzy nie są lubiani w Lyonie, bo grali lub grają w znienawidzonym PSG. Dziennikarz stacji RMC Daniel Riolo uznał, że gwizdy były „uosobieniem rozczarowania”. Francja w ostatnich miesiącach prezentowała bowiem nudny, a przy tym nieskuteczny futbol. 

Na przekór krytyce Francuzi pokazali się w poniedziałek z niezłej strony. Wystąpili w znacznie zmienionym ustawieniu w porównaniu do meczu z Włochami. Na boisku zabrakło m.in. Mbappe. Mimo to ekipa Deschampsa nie straciła jakości w ataku, bo w ofensywie szalał Ousmane Dembele. To właśnie 27-letni skrzydłowy przyczynił się do zdobycia dwóch bramek i pokonania Belgów. Najpierw po jego uderzeniu Koen Casteels wybił piłkę pod nogi Randala Kolo Muaniego, a ten wbił ją do siatki. Później sam podwyższył prowadzenie, wykańczając indywidualną akcję pięknym strzałem. – Kazano mi strzelać, a nie szukać podania. W tym sezonie często będę próbował strzałów. Trener Luis Enrique (klubowy szkoleniowiec Dembele w PSG – przyp. red.) ciągle mi powtarza, żebym szukał szczęścia, żebym uderzał, bo w najgorszym przypadku kolega dobije piłkę po interwencji bramkarza – zaznaczył po meczu bohater Francuzów, cytowany przez portal „Orange”. 

Jaki jest główny wniosek po tym spotkaniu? Bez Mbappe reprezentacja prowadzona Deschampsa też może być groźna. Oczywiście nie oznacza to, że nagle gwiazdor Realu Madryt zostanie odstawiony na boczny tor. Już teraz selekcjoner zapewnia, że ma zamiar wykorzystać jego umiejętności w obu październikowych spotkaniach z Izraelem i Belgią.

Kacper Janoszka