Wygrały... zwierzęta
Od tygodnia na konto schroniska dla zwierząt w Opolu wpływają darowizny od kibiców Wisły.
Jarosław Królewski od ponad 1000 dni jest prezesem Wisły. Lubi być na świeczniku. Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus
WISŁA KRAKÓW
Spotkanie Wisły z Odrą zakończyło się podziałem punktów (2:2), a zwycięzcami niewątpliwie są... porzucone psy i koty oraz osoby, które im pomagają.
Niespodziewana pomoc
„Takiej akcji dla naszego schroniska naprawdę się nie spodziewaliśmy. Z całego serca dziękujemy Panu Jarosławowi Królewskiemu, Prezesowi Klubu Wisła Kraków, oraz kibicom, którzy wsparli nasze schronisko w formie darowizny pieniężnej” – taki wpis znalazł się kilka dni temu na profilach instytucji w mediach społecznościowych. W rozmowie z nami Aneta Dominik, przedstawicielka schroniska, nie chciała podać orientacyjnej liczby przelewów i łącznej kwoty. Jednym z powodów było to, że środki cały czas spływają na wskazany rachunek bankowy.
Dogrywka w Internecie
W niedzielny poranek Królewski zamieścił w portalu X niemal dwuminutowe wideo, które pokazuje, jak zawodnicy Odry wykorzystują różne sytuacje, by kraść cenne sekundy na stadionie lidera 1. ligi. Widać na nim na przykład, jak bramkarz kilkukrotnie symuluje kontuzję. Dodatkowy przekaz prezesa krakowian, wyrażony za pomocą emotikonów był ostry: rywale zachowywali się jak klauni w cyrku. Na taktykę podopiecznych Jarosława Skrobacza nie reagował sędzia Łukasz Karski, więc wiślacy, w tym kibice, mieli pretensje i do rywali, i do arbitra. Karski – prawdę mówiąc – był w tym spotkaniu zagubiony, w ogóle nie czuł gry, a goście nie dostali kartki za grę na czas.
Odra uznała, że Wisła i jej fani szukają wymówek po drugim spotkaniu z rzędu bez zwycięstwa. W jej mediach społecznościowych został udostępniony kontrowersyjny film z uciszania psa. Dodatkowo opatrzony został komentarzem „Niby że sędzia źle sędziował, niby że przeciwnik grał na czas” i emotikonem wskazującym, że dla gości pretensje gospodarzy są po prostu śmieszne.
Przelewy i przesyłka
Na tym się nie skończyło. Królewski udostępnił wpis Odry, a w komentarzu ocenił, że na na popularności głupoty rywali można zbudować coś dobrego. Zachęcił do wsparcia schroniska w Opolu i zadeklarował, że sam wpłacił 1906 złotych. Część kibiców Białej Gwiazdy zaczęło mu odpowiadać, że również wykonało przelewy na wskazany numer konta. I tak przez cały ostatni tydzień opolskie schronisko otrzymało wiele niespodziewanych darowizn. Pojedyncza wpłata to najczęściej 19,06 złotych, co nawiązuje do roku powstania krakowskiego klubu. W środę do Opola doszła także przesyłka od krakowskiego producenta akcesoriów dla zwierząt, z wodoodpornymi matami, legowiskami i kocykami. Zespół Mimiko Pets podkreślił, że z przyjemnością dołączyli do akcji zapoczątkowanej przez Królewskiego.
– Piękne rzeczy dokonały się za sprawą kontrakcji do wpisu Odry po meczu z Wisłą. Znów wygenerowaliśmy masę dobra. Głupota jednak może być dobrym paliwem – skomentował prezes Wisły informacje o fali pomocy dla schroniska, którą zapoczątkował.
Nieważne, czy ktoś kibicuje Odrze, Wiśle lub innemu zespołowi. Jeżeli chce wesprzeć wspomniane schronisko, może przelać pieniądze na numer konta 73 1160 2202 0000 0002 1542 4656, koniecznie z tytułem „Darowizna na schronisko”.
Michał Knura
