WYGRANI… / PRZEGRANI…
WYGRANI…
1. Częstochowskie szczęście
Kibice w Częstochowie długo musieli czekać na gola. W końcu na pomoc Rakowowi ruszył Petros Bagalianis, który sfaulował Jesusa Diaza w polu karnym. Do piłki podszedł Jonatan Braut Brunes i po raz trzeci w sezonie wpisał się na listę strzelców, gwarantując częstochowianom trzy punkty
2. Pierwsze trafienia
Michał Król po raz pierwszy w karierze jest ważną postacią ekstraklasowego zespołu. W sezonie 2021/22 debiutował na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, ale w sumie uzbierał kilka minut w dwóch meczach Górnika Łęczna. Teraz, reprezentując Motor Lublin, w 13. spotkaniu w bieżących rozgrywkach zaliczył pierwsze trafienie w ekstraklasie. Co więcej, dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, przyczyniając się do wygranej z Pogonią.
3. Zrównani punktami
W drugiej połowie meczu z Górnikiem Jagiellonia zaczęła strzelać i zakończyła rywalizację wynikiem 2:0. Dzięki temu zrównała się punktami z liderującym Lechem Poznań. Na Podlasiu już nikt nie pamięta, że na początku sezonu podopieczni Adriana Siemieńca nie radzili sobie najlepiej, przegrywając z GKS-em Katowice (1:3), Cracovią (2:4) czy Lechem (0:5). Jagiellonia uporała się z kryzysem i udowadnia, że może grać nawet na trzech frontach!
PRZEGRANI…
1. Prosta piłka
Widzew potrafił odpowiedzieć na gola Legii w pierwszej połowie i wydawało się, że jest w stanie zakończyć mecz co najmniej remisem. Wystarczył jednak jeden błąd po stałym fragmencie i „Wojskowi” znów byli na prowadzeniu. Wystarczyło, że wstrzelili piłkę w pole karne, a defensorzy Widzewa już mieli problemy.
2. Lider w szoku
Szybka czerwona kartka nigdy nie pomaga zespołowi. Michał Gurgul, obrońca Lecha, już w pierwszej połowie został wykluczony z gry. Abstrahując od kontrowersji związanych z decyzją arbitra, defensor znacznie ułatwił zadanie Puszczy. Ta w lidze nie wygrała od 16 sierpnia (mecz z Lechią, 1:0), ale otrzymaną szansę od losu wykorzystała.
3. Dwa żółtka
Nierozważnie na murawie stadionu w Gdańsku zachował się Maksym Chłań, który błyskawicznie zasłużył na dwie żółte kartki. Ukrainiec zszedł z boiska, gdy Lechia przegrywała z Cracovią 0:1. Później wynik podwyższył Benjamin Kallman. Mimo gry w osłabieniu gdańszczanie mieli szansę, żeby zespołowi Dawida Kroczka urwać punkty. Bujar Pllana zdobył honorowego gola w ostatnich kilkunastu minutach . Z Chłaniem na boisku byłoby łatwiej.