WYGRANI… / PRZEGRANI…
WYGRANI…
1. Raków ukarany
Raków został ukarany za swój minimalizm. Po pierwszej połowie drużyna Marka Papszuna wygrywała 1:0 z Koroną i wydawało się, że po zmianie stron powinna dobić rywali. Tymczasem „Medaliki” nie zaprezentowały niczego szczególnego. Częstochowianie w ogóle nie byli zainteresowani strzeleniem drugiego gola, który zamknąłby spotkanie. W ten sposób dali pole manewru dla Korony, które wykorzystał Adrian Dalmau. Hiszpan ładnym strzałem pod koniec meczu zapewnił kielczanom punkt.
2. Dżoker się spisał
Remis z mistrzem Polski w wykonaniu Śląska Wrocław należy traktować jako sukces. Po zwolnieniu z klubu Jacka Magiery, stery przejęli Michał Hetel i Marcin Dymkowski. Dokonali kilku zmian kadrowych i to poskutkowało zdobyciem punktu. Jednym z wygranych piątkowej rywalizacji jest Jakub Jezierski, który w ostatnich tygodniach grał tylko w 3-ligowych rezerwach Śląska. Tym razem, pod okiem nowych szkoleniowców, strzelił premierową bramkę w ekstraklasie, wchodząc z ławki.
3. W końcu odpalił
Do tej pory Yosuke Furukawa odgrywał marginalną rolę w zespole Górnika. Japończyk był głównie rezerwowym (raz zagrał w podstawowym składzie, w meczu ze Stalą). Jak się okazało, był kluczową postacią w derbach Śląska. W starciu z Piastem zdobył jedynego (premierowego w ekstraklasie) gola, rozstrzygając o wyniku spotkania tuż przed jego zakończeniem. 21-latek wykazał się instynktem strzeleckim i znalazł się w sytuacji, w której do siatki po prostu musiał trafić.
PRZEGRANI…
1. Zwolnił trenera
Mecz Lechii z Pogonią był niewątpliwym koncertem Efthymiosa Koulourisa. Grecki napastnik skompletował hat tricka, dzięki czemu zagwarantował szczecinianom trzy punkty. Jak się okazało po ostatnim gwizdku, zdecydował też o tym, że Szymon Grabowski został zawieszony w pełnieniu obowiązków trenera Lechii. Nieprzystosowana kadra do gry na najwyższym szczeblu spowodowała, że Lechia znajduje się w strefie spadkowej, a trener… już nie jest jej trenerem.
2. Sam meczu nie wygra
Samodzielnie nie da się wygrać meczu, szczególnie gdy jest się bramkarzem. Boleśnie przekonał się o tym Dawid Kudła, który w starciu z Lechem dwoił się i troił. Poznaniacy co prawda strzelili dwa gole, ale to golkiper GKS-u był najlepszym zawodnikiem na boisku. Bez niego katowiczanie ponieśliby druzgocącą klęskę. Słabe to jednak pocieszenie. Po tak wybitnym występie bramkarz z pewnością chciałby zdobyć z drużyną trzy punkty. W sobotę było to jednak niemożliwe.
3. Pokrzywdzeni
Nie mogą dziwić słowa trenera Cracovii Dawida Kroczka, który po spotkaniu z Legią stwierdził, że jego drużynę spotkała niesprawiedliwość. W drugim meczu z rzędu „Pasy” zostały pokrzywdzone przez decyzje sędziowskie. Przed przerwą reprezentacyjną GKS Katowice strzelił im bramkę z rzutu wolnego po faulu, którego nie było, a w starciu z „Wojskowymi” sędziowie nie zauważyli w ostatnich minutach meczu ręki Pawła Wszołka w polu karnym. Cracovia została więc pozbawiona szansy na punkt.
KJ