Wygrani i przegrani kolejki
WYGRANI…
1. Przebudził się
W bieżącym sezonie Lukas Podolski nie prezentował się najlepiej. Kibice czekali, aż mistrz świata z 2014 roku w końcu strzeli gola. 39-latek odblokował się w najlepszym możliwym momencie: w prestiżowych derbach Śląska. W starciu z GKS-em Katowice zagrał świetnie, a występ przypieczętował dwoma trafieniami, które zapewniły Górnikowi trzy punkty. Zabrzanie nie dali szans beniaminkowi i wygrali drugi mecz u siebie w sezonie.
2. Szok pod Jasną Górą
Poważnie zaskoczeni musieli być kibice z Częstochowy, gdy Raków w niedzielę zdobył gola w spotkaniu z Zagłębiem. W końcu było to pierwsze domowe trafienie „Medalików” w tym sezonie. Jeszcze większe zdumienie musiały wzbudzić... cztery kolejne bramki zdobyte przez Raków w drugiej połowie. Podopieczni Marka Papszuna po raz pierwszy wygrali u siebie i zrobili to w najlepszym możliwym stylu, dominując ekipę z Lubina.
3. Podwójny debiut
Po raz pierwszy na ławce rezerwowych Stali zasiadł Janusz Niedźwiedź. Nowy trener mielczan ma powody do zadowolenia, bo w swoim debiucie (czekał na niego prawie trzy tygodnie) zaliczył zwycięstwo. Trzy punkty zagwarantował Stali inny debiutant. Serhij Krykun po raz pierwszy zagrał w barwach Stali (został wypożyczony z Piasta 3 września). Znalazł się w wyjściowej jedenastce i w drugiej połowie wpisał się na listę strzelców.
PRZEGRANI…
1. Pechowa ręka
Lechia Gdańsk była bliska zremisowania z mistrzami Polski. Jagiellonia w drugiej połowie doprowadziła do wyrównania i spotkanie mogło zakończyć się podziałem punktów, gdyby nie przewinienie Bujara Pllany. Defensor z Kosowa niefortunnie zablokował strzał Joao Moutinho ręką i sędzia wskazał na „wapno”. Z rzutu karnego nie pomylił się Mateusz Skrzypczak, przez co gdańszczanie zakończyli zmagania bez punktu.
2. Niezły start
Puszcza bardzo dobrze rozpoczęła mecz z Cracovią, bo zdobyła gola już w 6 minucie. Z biegiem czasu niepołomiczanie tracili jednak przewagę i dali się zepchnąć ekipie Dawida Kroczka do defensywy. „Pasy” zdobyły dwie bramki, które zapewniły zwycięstwo. Na domiar złego, gdy Puszcza chciała doprowadzić do wyrównania, Artur Craciun zobaczył czerwoną kartkę. W osłabieniu zespół Tomasza Tułacza nie miał juższans na remis.
3. Znalazł się lepszy
Trener Goncalo Feio w końcu przegrał zasłużenie. Legia pod jego wodzą, gdy ponosiła porażkę, zawsze była „drużyną lepszą”. Tym razem Pogoń oczami szkoleniowca była zespołem, który powinien wygrać i wygrał. Warszawianie zagrali słabo w jednym z najciekawszych meczów kolejki, a Pogoń nie potrzebowała się mocno wysilać, żeby zdobyć trzy punkty. Wystarczyło jedno trafienie rezerwowego Alexandra Gorgona.
KJ