Wygrani i przegrani
WYGRANI…
1. Gol-prezent
Niesamowite historie tworzyły się na oczach kibiców, którzy w niedzielny wieczór oglądali mecz GKS-u Katowice z Górnikiem Zabrze. Największym wygranym tego starcia był Filip Szymczak. Napastnik pojawił się na murawie z ławki rezerwowych i golem w ostatniej akcji zdecydował o tym, że GieKSa wygrała mecz otwarcia przy Nowej Bukowej. Był to jego pierwszy gol, odkąd zimą dołączył do katowickiego zespołu. Sprawił piękny prezent kibicom GKS-u.
2. Jeszcze nie toną?
Fani Śląska Wrocław mogli mieć obawy spowodowane tym, że od razu po wygranej 4:1 ze Stalą Mielec rozpoczęła się przerwa reprezentacyjna. Podopieczni Ante Simundży nie mogli więc pójść za ciosem, a zmuszeni byli do oczekiwania na kolejny mecz. Ponadto obawy mógł wywołać rywal – Lech Poznań był oczywistym faworytem sobotniego starcia. Tymczasem wrocławianie zaskoczyli poznaniaków. W roli gospodarza wygrali 3:1. Czy Śląsk daje znak, że jeszcze nie spadł?
3. Inne oblicze
Po porażce z Górnikiem 0:4 zawodnicy Motoru mieli czas na przemyślenia i analizę. Widocznie skutecznie zdiagnozowali swoje problemy, ponieważ ich zupełnie inne oblicze zobaczyliśmy w niedzielne popołudnie. Piłkarze Mateusza Stolarskiego szczęśliwie, ale zasłużenie, wyszli na prowadzenie po golu samobójczym, a zaraz po zmianie stron zdobyli gola na 2:0. Kolejne trafienia przyszły im niejako naturalnie i mecz zakończyli wynikiem 4:1.
PRZEGRANI…
1. Popsuta zabawa
Fantastyczna seria Korony Kielce została przerwana. Ekipa Jacka Zielińskiego od początku zmagań wiosennych nie przegrała w lidze. Remisowała z Legią, Cracovią i Zagłębiem. Wygrała z kolei z Motorem, Śląskiem, Stalą i Puszczą. W niedzielę do Kielc przyjechał zespół Radomiaka i zepsuł passę „Scyzorów”. Korona, chociaż strzeliła bramkę już w 3 minucie, przegrała 3:1, po bramkach rywali z Radomia w ostatnim kwadransie.
2. Groźna wrzutka
Wicelider z Białegostoku powinien wygrać z Lechią Gdańsk. Z tym zdaniem zgodziliby się zapewne wszyscy obserwatorzy ekstraklasy przed rozpoczęciem starcia. Wystarczył jeden rzut rożny, żeby mistrzowie Polski stracili bramkę, która zadecydowała o wyniku meczu. Rywale krótko rozegrali piłkę, dośrodkowali i Jagiellonia całkowicie się pogubiła. Ta łatwo stracona bramka powoduje, że Raków stanie dziś przed okazją na zwiększenie przewagi nad mistrzem.
3. Wkrótce odejdzie
W czwartek Piast Gliwice poinformował o tym, że kontrakt z Aleksandarem Vukoviciem nie zostanie przedłużony i trener będzie pełnił swoją funkcję tylko do końca bieżącego sezonu. W teorii takie wieści nie powinny działać na piłkarzy motywująco. I to może był powód tego, że gliwiczanie przegrali 0:2 z Widzewem. Piast w drugiej połowie starał się odrobić dwubramkową stratę z pierwszej części spotkania, ale na nic się to zdało.
KJ